Tosia

meyham

Witam,

Nie wiem od czego zacząć - posiadamy (dokładniej rodzice mają w opiece) psiaka rasy Tosa Inu - Tosia w domu. Tydzień temu (dokładnie na święta) zauważyliśmy, że ma bardzo powiększone węzły chłonne pod brodą (przy szyi) do wielkości mandatynki. Początkowo myśleliśmy, że się przeziębiła - dosawała Rutinoscorbin. Ale wielkość guzów się nie pomniejszała. Kilka dni temu rodzice pojechali na badania - są z małej miejscowości Piła w wlkp. Zrobiono morfologię. Pies dostaje steryd (dokładne leki podam jak będę w domu) oraz jakiś antybiotyk. Wyniki kerwi wyszły fatalnie - są konsultowane teraz z hodowcą i jej wetem, oraz naszych pilskich wetów. Wszyscy podejrzewają, że to chłonniak. Na dniach psica przyjeżdża do nas do Warszawy i idziemy do dr Jagielskiego na badania - biopsja i cokolwiek innego będzie jeszcze potrzebne. Jednak większość objawów wskazuje na chłonniaka - osowiała, nie chce biegać za patyczkami, nie bawiła się z moją sunia jakbyłyśmy w odwiedzinach, szybko się męczy.

Mamy jeszcze jeden dylemat - bo wrócili prawowici właściciele suczki, i w dniu kiedy miała do nich już wrócić, okazało się że jest chora. Podejrzewam, że zmiana dla niej warunków, otoczenia nie wpłynie korzystniena jej stan zdrowia i samopoczuje, prawda?

Pozdrawiam wszystkich i życze zdrówka i waszym psiurkom i "mojej" suni.

Gosia

Agata

bardzo mi przykro ale sprawa bedzie przesadzona dopiero po biopsji...ile Sunia ma lat? troche nie rozumiem o co chodzi z tą opieką...ile jest u twoich rodziców?

Jola

Steryd -to pewnie encorton.A z tego co wiem jeżeli to chłoniak to atybiotyków się nie podaje.
Jeżeli idziecie do dr. Jagielskiego to radzę bardzo szybko-on na miejscu zrobi wyniki i biobsję cienkoigłową(rewelacyjnie i fachowo robią).
Dr. Jagielski jest super fachowcem od onkologii-bez ogródek mówi co jest i co może byc.Będziecie wiedzieli na czym stoicie.
Lepiej nie mogliście już trafic.
życzę szybkiego powrotu do zdrowia Waszej psinki i trzymamy kciuki za nią.
I żeby się okazało,że to jednak nie chłoniak!!!!!!

mala_czarna

Gosia, co u Tosi? Zaglądasz tu czasem?