Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Bellisima
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rott_ka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 23:17, 23 Kwi 2008    Temat postu:

Chemii nie było ze względu na dzisiejsza biegunkę.
Dr Jagielski zdecydował się zastosować LOMUSTYNĘ, to jest ten holenderski lek, o którym pisała niedawno Deelfino. Bella dostanie go jutro, na godzinę przed podaniem, ma dostać zastrzyk z Metoclopramidu, żeby mieć pewność, że nie zwymiotuje. To są dwie małe kapsułeczki, trzeba podawać w rękawiczkach i przez dwie godziny chodzić za psem i obserwować, czy nie wypluł. Bezwzględnie musimy mieć pewność, że się przyjeły, bo następne dostanie dopiero za miesiąc...
Jaka będzie reakcja, niewiadomo, lek jest ponoć dobrze tolerowany, ale ...
Mamy informować doktora Sms-ami jak Bella się czuje.
Bella jest niestety w kiepskiej formie, sam wet stwierdził, że od czasu ostatniej wizyty bardzo pogorszył się jej stan Sad
Mam nadzieję, że wreszcie COŚ postawi ją na nogi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
deelfino
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Czw 7:14, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Widzę Rott_ko, że jedziemy na dokładnie tym samym wózku....
Ciężko mi to wszystko czytać, ale nie możemy przestać walczyć, ani wierzyć...
Wierzę, że wreszcie to świństwo polegnie!
Jestem całym sercem z Wami Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 8:27, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Ja tez życzę Beluni dużo zdrowia, niech się dziewczyna nie poddaje Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 8:36, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Zapomniałam napisać:

Albo głupieję już kompletnie od tego nieustannego obmacywania węzłów chłonnych, być może mam jakieś urojenia, ale wczoraj wyczułam coś na szyi u psiuni. To ma wielkość dwóch ziarenek grochu, a może jeszcze nawet mniejsze. Nie są te kuleczki usytuowane tam gdzie węzły chłonne, są niżej, tak jakby na środku szyi, ale już mnie to bardzo martwi. Dzisiaj podajemy jej leukeran, na wizytę i tak miałam przyjść w połowie maja, nie zaszkodzi jednak jak pojadę wcześniej. Pocieszam się, że tylko histeryzuję, i wszystko jest ok. Samopoczucie pieska rewelacyjne, apetyt dopisuje, jak zwykle chętna do zabaw i wygłupów. Może jest ok Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wisienka
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 21:10, 24 Kwi 2008    Temat postu:

To jutro trzymamy kciuki za Bellę szczególnie mocno! Oby wszystko się udało a psica posłusznie połknęła lekarstwo...

Ja też chyba mam urojenia. Czuję się jakbym wpadła z tymi węzłami w jakąś paranoję. Wczoraj późnym wieczorem sprawdzałam szyję Milce i też coś wyczułam.
Problem w tym, że Milka nie miała przy pierwszym uderzeniu chłoniaka powiększonych węzłów, choroba zaatakowała śledzionę. Przez to nie wiem gdzie dokładnie szukać tych węzłów. Pan doktor niby mi pokazywał, ale szczerze mówiąc teraz już sama nie wiem...
To, co wyczułam u Milki jest pod dolną szczęką. Dokładnie znajduje się to między zakończeniem szczęki (miejsce, gdzie "zakręca do góry") a uchem. Nie mogę tego wyczuć za każdym razem, zależy jak ułoży główkę. Jest raczej podłużne. Nie wyczuwa się tego w pierwszej chwili, głaszcząc po szyi, trzeba troszeczkę mocniej pomacać.
Planową wizytę mamy dopiero pod koniec maja.
Wczoraj cały wieczór Milka się oblizywała więc chyba ją mdliło. Dałam jej Espumisan w kropelkach (dla niemowląt). Dostała czkawki, zaczęła nagle bardzo szybko przełykać ślinę i kasłać jakby się krztusiła.
O 1 w nocy chciała wyjść na spacer. Na dworzu gdzieś biegła (trudno powiedzieć gdzie), ale miała opuszczone uszka i ogonek więc chyba ją coś bolało.
Dzisiaj jest troszkę osowiała, mam wrażenie, że boli ją brzuszek. Swojego kurczaka je niechętnie, ale prosi o jedzenie "ze stołu". W ramach terapii dałam jej Ulgastran, który dostaje zawsze przy takich kłopotach.
Nie wiem czy biec na Białobrzeską i pytać o te węzły...w ogóle nie wiem czy to są węzły...I czy ta nocna przygoda ze spacerem, oblizywaniem się ma coś z tym wspólnego czy to nasz "standardowy" ból brzucha...
A może ktoś umie mi w miarę dokładnie wyjaśnić gdzie są węzły albo jak macać, żeby je wyczuć?
Przepraszam za takie pytania, ale strasznie się tym wszystkim denerwuję Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 7:29, 25 Kwi 2008    Temat postu:

Wisienko, Ty sie nie wygłupiaj i nie przepraszaj, bo po to tu przecież jesteśmy żeby sobie pomagać Smile
Skopiowałam ten link ze strony Dalmatiny (tej o Unce), zerknij sobie, może troszkę Ci rozjaśni Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Ps. Na bóle brzuszka możesz podać no-spe, np, połówkę tabletki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Pią 7:30, 25 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rott_ka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 12:31, 25 Kwi 2008    Temat postu:

Wisienko, u mojej Belli powiekszone węzły "wyskoczyły" nagle, wieczorem ich nie było, a rano wymacałam takie malutkie "fasolki" pod żuchwą.
Samopoczucie miała dobre, jadła, biegała, jedynie zaczeła więcej pić.
Obrerwuj to coś, co wyczułaś i jeśli bedzie rosnąć, to musisz gnać na Bialobrzeską!
Ale mam nadzieję, że to tylko urojenia, życzę Wam tego Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rott_ka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 12:57, 25 Kwi 2008    Temat postu:

Zapomnialam napisać, że po chemii moja Bella dużo lepiej się czuje, zaczyna nawet biegać, ale niestety bardzo szybko sie męczy.
Jest osłabiona przez ostatnie sensacje, ale zaczyna jeść, dużo pije, wiec może niedługo dojdzie do siebie.
Węzły trochę sie zmniejszyły, ale nie wiem, czy jest to reakcja na chemię, czy na sterydy / codziennie dostaje 40 mg encortonu /.
Deelfino, nasza sytuacja jest niestety bardzo podobna...
Mala_czarna, jesteśmy przeczulone, bo wiemy czym TO grozi...
Ja mam obsesję na punkcie węzłów, ciągle je macam...
Dużo zdrówka i wytrwałości dla WSZYSTKICH !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
deelfino
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Pią 21:36, 25 Kwi 2008    Temat postu:

Ciesze sie ze Bella czuje sie lepiej....
Nie ukrywam, ze daje to troche nadziei i dla nas, bo gdyby chemia, która dostaje teraz Czika nie pomogła to nastepny jest lek, ktory teraz dostaje Bella....
Jestem z Wami calym sercem. Bela tak trzymaj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rott_ka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 19:44, 26 Kwi 2008    Temat postu:

Za nami niespokojna noc.
Bella bardzo ciężko i szybko oddychała, dyszała, była niespokojna, kręciła się, dwa razy kazała wyprowadzić sie na spacer.
Bałam się, że jej chore serduszko może sobie nie poradzić z tą ostatnią chemią...
Ale rano już było lepiej, chętnie zjadła śniadanie / w tym, nielubianego ostatnimi czasy, kurczaka /, oddech trochę się uspokoił, a co najważniejsze, zdecydowanie zmniejszyły się węzły chłonne Razz
A potem przeczytałam post Kachusa i opis ostatniej nocy biednej Zulci i mnie zmroziło :cry:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
deelfino
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Nie 16:28, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Miejmy nadzieję, że to nic powaznego - takie przejściowe złe samopoczucie.
Trzymam mocno kciuki za Bellę. I za Ciebie Smile
Pozdrawiam cieplutko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rott_ka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 22:49, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Bella czuje się o wiele lepiej, to był chyba przejściowy kryzysik Smile
Bardzo zmniejszyły sie węzły chłonne i powrócił apetyt.
Nadal dużo pije, nie wiem czym to jest spowodowane, mam nadzieję, że to nic niepokojacego.
Jest jeszcze słabiutka, przez ostatni miesiąc niewiele jadła i bardzo schudła, ale nadrobimy to !
Pozdrowionka Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rott_ka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 19:08, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Dzis byłyśmy na morfologii, niestety wyniki są kiepskie...
Musimy zrobić jeszcze raz, za kilka dni i jeśli wyniki sie nie poprawią, to Belcia dostanie jakiś lek wspomagający układ krwiotwórczy.
Ogólnie, to pan doktor jest zadowolony, bo Bella zareagowała na ostatnią chemię - lomustynę, jedyny problem to morfologia...
[/i]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
deelfino
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Wto 22:18, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Mam nadzieję, że to przejściowe problemy i uda się nad wszystkim zapanować Smile
Napisz proszę co nie tak z morfologią?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wisienka
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:53, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Wierzę, że to przejściowe kłopoty. Najważniejsze, że Belcia czuje się lepiej i węzły się zmniejszają! Dzielna psinka nie daje się temu świństwu, trzymamy za Was kciuki bardzo mocno!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 4 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin