chłoniak mózgu u amstafki...już Cię nie ma...

agniecha

zaniosłam Ci dziś Rodeo,wiem,że lubisz...w tym roku nie masz zimowej pierzynki,masz szyszki i wrzos,który zielono wygląda z brązowych liści...czy tam gdzie jesteś też ktoś ubiera choinki w bombki i kolorowe światełka...?

Wszystkim ludziom z tego forum bliskim memu sercu,których zawsze będę pamiętać życzę dobrych świąt bez strat,żalu i łez...świąt,które dają ciepło i radosne myśli...

agniecha

...dawno,bardzo dawno już Cię nie widziałam...wczoraj wieczorem tak długo o Tobie myślałam,że dziś w nocy przyszłaś,dziwny sen...szłaś obok mnie,w wodzie,szłyśmy pod górę,długo,do domu...byłaś chuda,dlaczego?...czy tam też jesteś chora,może tam też czujesz ból,ból,o którym ja nie wiedziałam...
Słonko moje,przyjdź do mnie jeszcze...

agniecha

Czeka na mnie. Wie, że ją w końcu odwiedzę.
Czeka tak samo, jak czekała kiedyś,
gdy wracałam do domu. I tak samo
jak wówczas wie, że przyjdę...

agniecha

...dziś miałabyś 8 lat i 7 miesięcy moja mała Przyjaciółko...każdego dnia mi Ciebie brakuje...i wciąż kupuję Ci Rodeo...

rogoza1

Żywo interesuję się zwierzętami , nawet to mój zawód .
Jednak ZADZIWIŁA MNIE DIETA ANTYNOWOTWOROWA , KTÓRA POMOGŁA WYLECZYĆ SIĘ Z NIEULECZALNEGO CHOROBY NOWOTWOROWEJ u pieska mojej znajomej . Kupiła na allegro jakąś karmę antynowotworową dla psów i kotów , nazywa się ona jakoś TRIK , łączą to jakoś z dietą i zadziwiło mnie to . PIES , KTÓRY POWINIEN DAWNO ZDECHNĄĆ ŻYJE , a mało tego , jest zdrowy . Dużo sie uczyłem i interesowałem pieskami , ale to mnie przerosło . Dlatego uważam , że zawsze należy ratować i próbować nawet niekonwencjonalnych metod leczenia jeśli chodzi o życie ... .Pozdrawiam wszystkich .

agniecha

...2,5 roku...już,a może dopiero...moja Psinko tak naprawdę miałam Cię tylko przez krótką chwilę,tu na ziemi...[*]

Lorien

Oj, Agniesiu, czas leci i nie ogląda się na nas... Sad

Trzymaj się cieplutko,
Magda

Lorien

Agniesiu, jak tam sparawa adopcji, o której ostatnio pisałaś? Potrzebujesz pomocy?
Pozdrawiam!!! Magda

agniecha

Witaj Lorien,dzięki śliczne za pamięć o nas...no w niedzielę minie miesiąc jak Fobek z nami,ma swoje nowe życie i człowieka na zawsze,podróż była bardzo długa ale i fajna,Fobos doskonale jeździ autem,spotkaliśmy tam w Krakowie niesamowitych,wspaniałych ludzi bardzo oddanych psom,zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci i zaopiekowani na cały week,no a na koniec oddali nam starucha(ma 11lat)...dziadek mieszka sobie na wsi(moją szarą już raz widział),ma dla siebie ogród i wybieg ze swoim nowym domkiem,po początkowej tęsknocie za dziewczynami,które opiekowały się nim w hoteliku i chwilowym zagubieniu bardzo ładnie się otworzył i uwierzył,że już zostaje tu na zawsze i ma swojego ludzia...to niesamowite,jak niewiele potrzeba takiemu staremu psu by żyć i być po psiemu szczęśliwym...niesamowicie warto dać dom takiemu staruszkowi,choćby i na krótko...
Pozdrawiam Cię bardzo Lorien,często myślę o Tobie...
http://www.skrzydlatypies.fora.pl/w-nowym-domu-psy,26/fobos-9-letni-amstaff-krakow,109-195.html

Lorien

Agniesiu, nie wiesz jak bardzo sie cieszę, że ta historia zakończyla się szczęsliwie!!!! Masz wielkie serce i odwagę..... Naprawde Cię podziwiam!!! "Staruszek" jest cudny, nie wygląda na swoje 11 lat. I te oczy- takie szczęśliwe!!! Ale cóz w tym dziwnego? Przeciez ma swojego ludzia:) Smile

Jestem pewna, ze teraz już spokojnie dożyje pięknej psiej starości u boku Swojego Pana.... Warto było podjąć ten trud i walkę!!!!!
Mam nadzieje, że u Ciebie i Twojej suni też wszystko dobrze i , że jesteście szczęśliwe- należy wam się Smile

!!!!
Całuje mocno!!!!!!!!!!
magda

agniecha

...gdzie Ty jesteś moja psino,gdzie...tak mi dzisiaj źle,tak bardzo mi Ciebie brakuje...tak boli,że Ciebie już nie ma...czy ja Cię jeszcze kiedyś zobaczę gdzieś...

agniecha

...3 lata temu,jutro zaczęło się Twoje umieranie...a mnie przy Tobie nie było,a potem była ostatnia noc...byłam tak bardzo zmęczona,że zasnęłam...a rano przyszła śmierć,to była Twoja ostatnia droga...dziś jesteś po tamtej stronie...tak daleko ode mnie...
...tak za Tobą tęsknię mój Piesku...

agniecha

3 lata temu poszłyśmy ostatni raz razem do Twojego lasu...wróciłam sama...nie ma Cię,a ja wciąż czekam...[*]

ARDNAS

[link widoczny dla zalogowanych]

Marta1985

[*] ...