Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Diegulek - nasza smutna historia
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Betka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:38, 22 Lip 2010    Temat postu:

Nie minie, chyba nigdy nie mija. Przynajmniej u ludzi którzy kochają bezgranicznie swoje zwierzaki. A Ty kochałaś, wciąż kochasz.
Minie bardzo wiele czasu nim na wspomnienie swojego pieska przestaniesz płakać a zaczniesz się uśmiechać. U mnie minął rok i osiem miesięcy. Nie ma dnia żebym nie myślała o swojej ślicznej kochanej suni. Tak strasznie ją kochałam. Po tak długim czasie jeszcze wciąż łykam łzy na jej wspomnienie. Ale czasami się uśmiecham.
Jeszcze długa droga przed Tobą. Jutro, pojutrze, za tydzień wcale nie będzie lepiej ale za rok, kto wie. Czas leczy rany, tak mówią.
Trzymaj się, my tu wszyscy jesteśmy z Tobą. Daleko ale naprawdę blisko.
Twój piesek był śliczny, strasznie mi przykro.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:35, 23 Lip 2010    Temat postu: Jola

Witam,choć bardzo mi przykro :cry:
Diego-piękny pies o b.spokojnych oczach.

My tutaj na tym forum wszyscy kochaliśmy i kochamy bardzo,bardzo...swoje pieski, te ktore odeszły-nigdy nie możemy się pogodzić,ale gdyby jeszcze raz mogłybyśmy wybierać -to na pewno wybrałybyśmy leczenie,pomimo wszystkiego i kosztów też.

Tak to działa dla nas zwierzak czy człowiek to jedno- bo kochamy.

Naszej Suni już nie ma z nami 16 m-cy( 25 lipca) a jeszcze nie możemy o niej rozmawiać bez łez ,kluch w gardle itp. Pomimo ,że już od 2,5 m-ca jest z nami bidulka Sonia-którą też bardzo kocham i żałuję jak na nią patrzę że moglam ją wcześniej wziąć a tak jeszcze o ponad rok kiblowala w tym schronisku.

Ale po chorobie Suni jestem przewrażliwiona.Jak Sonia tylko ma biegunkę,lub ciepły nos,lub coś taka markotna - od razu panikuję gotuję siemie lniane,wmuszam jej,daję coś na trawienie,badam i macam ją kilka razy dziennie. Jedzenie starannie dobieram ,żeby tylko jej nie zaszkodzić itp.
Może to Ona Sonia w jakiś sposób wypełnia tę pustkę po SUNI.

Wiem,że to nie przemija i już-My mamy tyle miłości w sobie ,że trzeba ją gdzieś lokować - a innemu zwierzakowi " jak znalazł".

Smutna jest Twoja historia- ale trzeba żyć i dalej kochać.

Pozdrawiam i [*] dla Diego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matrz
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 09 Lip 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:47, 23 Lip 2010    Temat postu:

Bardzo Wam dziękuje za tyle ciepłych słów.
Jutro wyjeżdżamy na wyczekany urlop, który mieliśmy spędzić z Diegulkiem....to dla niego wybieralismy miejsca, w których będzie hasał i biegał, dokazywał do woli- widok szczęśliwego bubalka sprawiał, że czuliśmy się naprawdę szczęsliwi i wracalismy do domu wypoczęci i pełni energii...Teraz sami...nie wiem jak to będzie....to moze czas na przemyslenia, poukładania wszystkiego, oswojenia się z tą myślą/oswojenia bo nigdy nie pogodzę się z tym, że los w tak okrutny sposób odebrał mi mojego ukochanego przyjaciela.

Dzisiaj jednak jestem spokojniejsza...może to wyda Wam się dziecinne, infantylne ale przyśnił mi sie mój piesio, dziękował mi za cudowne życie, za czas jaki z nami spędził, uspokoił mnie...wywołał poczucie ulgi, że już nie cierpi, nic już nie boli. Wstałam rano spokojna, bez łez i poczucia braku sensu...
Wcześniej zawsze budziłam się z niepokojem, że coś w nocy mogło się wydarzyć, wiecznie czujna, każdy odgłos wydawany przez Diegulka stawiał mnie na nogi ...człowiek modlił sie przed zaśnięciem o spokojną noc dla naszego piesia... żeby nic się nie wydarzyło (Diego w nocy często wymiotował, krwawił, miał problemy z oddychaniem)

Diegulku dziękuję Ci za bezgraniczne oddania, dziękuje Ci za bezwarunkową miłość - dziś, dzięki Tobie jestem lepszym człowiekiem !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dominika
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Wrocławia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:41, 25 Lip 2010    Temat postu:

Witamy...
tak bardzo nam przykro..aż brak słów.. Sad
Nie mam pojęcia co powiedzieć,tak żal ściska...zwłaszcza że nasze psiaki razem walczyły..
:cry:
Bardzo mi przykro.. Przytulamy mocno..

Diegulku.. [*] śnij się częściej swojej Pani...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fioneczka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:47, 29 Lip 2010    Temat postu:

śpij spokojnie [*]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin