Mała Luncia

jana29

Zgadzam się że to nie jest normalne aby psiak nie pił sam wody od tak dawna .

Trzymaj się i daj znać co tam , jak u weta i jak podróż.

jana29

aha i jeszcze jedno Zobaczyłam zdjęcia Luny .Jest śliczna i tez płakałam w nocy za wszystkie psiaki-te chore i te co odeszły.przez to mam dziś zły dzień od rana .Nic mnie tak nie wzrusza jak psy .Może jestem inna ale jestem ogromnie czuła na smutek i nieszczęście psie.

Smutne to wszystko i nie potrafię tego ogarnąć

Gałagutek

Już po wizycie, Luna była nadzwyczaj grzeczna, nawet p. wet był zachwycony jej grzecznością Very Happy

Wstępna diagnoza: ostre zapalenie ślinianki podżuchwowej. Luna dostała 2 zastrzyki:
-DEXAMETHASON (czy jakoś tak, p. wet strasznie bazgrze)
-BELEROX (tego to już naprawdę nie wiem czy dobrze napisałam...)
W każdym bądź razie jeśli to nie pomoże to w piątek będzie badanie krwi, mam nadzieję że wizyta kontrolna minie równie dobrze jak dziś i okaże się że leki pomogły Very Happy

Gałagutek

a i co do podróży pociągiem to do pociągu musiałam ją wsadzić ale z pociągu sama wyrywała Very Happy

po powrocie do domu poszła spać, ale 5min później już była na nogach więc dostała wędzoną pałkę w nagrodę za dobre sprawowanie Very Happy

jana29

Bardzo mocno trzymam kciuki ,że wszystko będzie dobrze.

Ucałowania dla Luny -Jana i psiaki Smile

Betka

cześć Agata
Oglądałam fotki niuni, słodka z niej dziewczynka. Mam nadzieję, że diagnoza jest trafna i że nie jest to żaden pieprzony chłoniak. Sorki za wyrażenie ale prawdę mówiąc chciałam go określić jeszcze dosadniej.
Po antybiotyku jutro powinno być już lepiej i psinka z każdym dniem będzie zdrowsza. Ucałuj ją w ten śliczny pyszczek.
Trzymaj się

mala_czarna

Kamień z serca spadł!! Smile

Obserwuj niunię, mam nadzieję, że będzie ok. Ja tez mówiłam, że to może ślinianki Laughing

Gałagutek

Dziękujemy za ciepłe słówka!! Luncia zwinęła się w kłębek i sobie śpi tak słodko i spokojnie...
Po powrocie od weta nawet sama zjadła swoje mięsko i ku mojej uciesze nawet sama się napiła Very Happy

Gulę ma troszkę ogoloną i całą żółtą od jodyny. Wet nie stwierdził tam żadnej ropy, jak ją nakłuł to trochę krwi wyciekło a moja szalona chciała zjeść wacik od jodyny...
W piątek rano wizyta kontrolna, jestem dobrej myśli.

Dominika

Wspaniałe wieści!!!Bardzo się cieszę że to nie chłoniak..od razu lżej..! Smile

Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrówka!!!
Ucałowania dla Ciebie i Lunki!

fioneczka

witaj Agata

cieszę się że Wasz temat "nie pasuje" do tego forum ...
szybkiego powrotu do zdrówka !
a sunieczka śliczna Smile

Gałagutek

Wczoraj za wcześnie się cieszyłam... Dziś psina nie chce jeść, nie chce pić... Nie ma ochoty na zabawę... Nie chce też zrobić kupki... To wręcz nie normalne, bo nawet jak strajkowała z jedzeniem to rano kupka zawsze była... Jedyne na co ma dziś ochotę to krokodylek ze skóry... Gula dziś jest jakby mniejsza, ale sama już nie wiem, psina co chwilę wyciąga mnie na dwór ale jak już jesteśmy na podwórku to ciągnie mnie do domu... Może panikuję... Zobaczymy jak się dzień potoczy...

Lorien

Agatko, jutro wizyta kontrolna. Wszystko się wyjaśni. Trzymam kciuki!!!!!!!!!!

Gałagutek

Przepraszam że tak marudzę pomimo faktu że moja psina nie należy do "waszego grona", ale już sama nie wiem co z tą moją psiną mam robić... W końcu zjadła porcję żarełka, trochę się też napiła, ale kupki dalej nie ma, czy znacie może jakieś sposoby na to żeby psince jakoś "rozwiązać" pupę??
Swoją drogą, to powoli zaczynam podejrzewać że moje małe kochanie trochę mnie wykorzystuje, ponieważ jak miska stoi to ona nawet tego nie ruszy, ale jeśli wezmę kawałek mięsa do ręki to je aż jej się uszy trzęsą...

Zyta

Cieszę się że nic groźnego nie jest twojej psince.
Ucałuj ją i życze szybkiego powrotu do zdrowia. Very Happy