Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Perełka
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marbie
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Myślenice

PostWysłany: Śro 23:08, 06 Lut 2008    Temat postu: Perełka

Witam.

Bardzo się cieszę, że powstało takie forum, na którym można wiele się dowiedzieć na temat chłoniaka oraz na którym można podzielić się z innymi osobami swoim bólem...

Moja sunia - Perełka to 10 letni mieszaniec. Dostałam ją od rodziców, będąc jeszcze w przedszkolu i bardzo się z nią zżyłam... Kochałam te nasze wspólne spacery... Ona dawała mi szczęście... Aż do dnia wczorajszego...

Wróciłam z moją psinką ze spaceru i zaczęłam ją wołać do kojca. Wołałam i wołałam, a sunia nie chciała przyjść. W końcu poszłam do niej. Siedziała sobie i nie reagowała na wołanie. Stwierdziłam, że to może z braku siły nie chce się jej podejść. Toteż doszłam do wniosku, że wezmę ją na ręce i przeniosę. I nagle kiedy chwyciłam ją pod pachami, zauważyłam dziwną bulwę. Położyłam sunię na plecach, żeby móc bardziej się temu przyjrzeć i zauważyłam, że ta bulwa to ok 5 cm guz. Zawołałam tatę i pojechaliśmy do kliniki weterynaryjnej. Na miejscu sunię zbadali i okazało się, że guzków miała więcej. Wstępne stwierdzenie lekarza to rak sutek. Lecz najbardziej niepokojący był ten guz pod lewym łokciem... Przy dotykaniu go suczka wyła z bólu... Był on gorący...Informacja ta do mnie nie mogła dojść... Zrobione zdjęcie suni... Jednak lekarz się nie mylił...
Wynik badań był następujący:
Wyczuwalne liczne guzki gruczołu mlekowego. Osłuchowo zaostrzony szmer nad oskrzelami. Węzły chłonne podżuchwowe, podkolanowe niepowiększone.
Lekarz powiedział, że nie ma sensu robić operacji, gdyż w przypadku tego guza pod łokciem, trzeba by było usunąć dużo tkanki... Powiedział, że piesek może jeszcze troszkę pożyć... Dodał, że w przypadku duszności i kaszlu trzeba zgłosić się do kliniki, aby ewentualnie skrócić męki pieskowi:( Ze względu na rokowanie długoterminowe złe - postępowanie paliatywne.

Po tych wszystkich przykrych informacjach wróciliśmy z sunią do domu... Sama nie wiem co mam teraz robić... Będę się starać, żeby te ostatnie dni życia mojego Przyjaciela były jak najpiękniejsze... Mimo wszystko nie potrafię się pogodzić z myślą, że mojej suni może kiedyś zabraknąć na tym świecie...

Błagam... pomóżcie mi chociaż jakimś dobrym słowem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 8:40, 07 Lut 2008    Temat postu:

Bidulka ta twoja Perełka Sad bardzo współczuję. Nie wiem jak Cię pocieszyć, bo chyba żadne słowa nie oddadzą współczucia dla cierpienia i pieska i właściciela.
No cóż. Jeśli rzeczywiście suczka będzie się bardzo męczyć, i sama będziesz to widziała, trzeba będzie ją uspić. Najważniejsze żeby być z nią do końca, nie pokazywać, że jest Ci ciężko, chociaż to bardzo trudne. Piesek odczuwa u właściciela takie nastroje i też bardzo się boi. Kurcze, ale tak sobie myslę, że cuda się w życiu zdarzają, i być może tutaj też się zdarzy taki cud?

Pozdrawiam Ciebie i Perełkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marbie
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Myślenice

PostWysłany: Pią 12:38, 08 Lut 2008    Temat postu:

Też bardzo bym chciała, żeby jakiś cud się wydarzył...
Jednak chyba nic takiego się nie stanie...
Z Perełką jest coraz gorzej Sad Z dnia na dzień jej blask w oczach gaśnie...
Całymi dniami śpi... Nic nie je... Nie reaguje nawet na obecność ludzi...
Już nie chodzi nawet na spacery... Nie da rady... Utyka na jedną łapkę...

Nie wiem co mam robić... Tak mi ciężko... Sad

Jestem załamana Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 12:57, 08 Lut 2008    Temat postu:

Słuchaj, a rozmawiałaś z lekarzem, czy nie trzeba jej aby dawać środków przeciwbólowych? W skrajnych przypadkach podaje się morfinę Sad
Nie mogę czytać, że jakiś piesio cierpi, bo mnie zatyka. Nie napiszę co masz zrobić, bo sama musisz podjąć decyzję. Trudną i ciężką decyzję. Całym sercem jestem z Tobą i Perełką. Żeby ją tylko nie bolało Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalmatina
Administrator
Administrator


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:45, 09 Lut 2008    Temat postu:

marbie, strasznie mi przykro, że Perełka jest chora. Niestety wiem co czujesz i przed jakim dylematem stajesz. Chciałabym Ci powiedzieć, że dla niej jest bardzo ważna Twoja obecność, nawet jeśli pozornie wydaje się, że na nią nie reaguje. Bądź z nią jak najwięcej, mimo trudnej sytuacji opowiadaj jej o Waszych spacerach i wspólnych chwilach. Bądź dzielna (wiem, wiem, to bardzo bardzo trudne), bo ona potrzebuje teraz Twojej siły i wsparcia. Może pomyśl co lubi, co mogłabyś jej teraz jeszcze dać.
I koniecznie dowiedz się od weterynarza czy można jakoś złagodzić ból. Nie wiem na ile ufasz lekarzowi, u którego byłaś, ale może trzeba jeszcze skonsultować diagnozę. Nie wiem co Ci poradzić. Myślę o Was, oby jednak wszystko obróciło się ku dobremu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marbie
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Myślenice

PostWysłany: Sob 23:56, 09 Lut 2008    Temat postu:

Tak bardzo dziękuję Wam wszystkim za te ciepłe słowa... Dzięki nim mam chociaż maleńką nadzieję, że wszystko będzie dobrze...

Moja psinka całymi dniami śpi... Dalej je bardzo malutko... Staram się jak najczęściej z nią przebywać, jednak jest to dla mnie czasami bardzo trudne Sad Wystarczy, że spojrzy na mnie tymi swoimi kochanymi oczkami, a już łzy zaczynają mi spływać po policzku... Wiem, że powinnam być silna, ale niestety nie udaje mi się to...

Cały czas modlę się o cud...

Pozdrawiam i jeszcze raz bardzo dziękuję:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalmatina
Administrator
Administrator


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:51, 11 Lut 2008    Temat postu:

marbie, cały czas myślimy o Was!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wisienka
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 21:42, 12 Lut 2008    Temat postu:

Jak Perełka?
Udało się wybrać do innego weterynarza? Tak jak pisała Dalmatina - czasem nie można zanadto ufać lekarzom i w sytuacjach, gdy nie widzą rozwiązania warto poszukać weterynarza, który da nadzieję i będzie miał koncepcję jak pomóc pieskowi. Na pewno czytałaś już tutaj wiele dobrego o klinice na Białobrzeskiej, klinice SGGW,gdzie przyjmują dr Jagielski i dr Micuń. Postaraj się o wizytę, walcz o Perełkę...
Jeśli nie umiesz być silna to płacz, czasem nie da się inaczej. Bądź z Perełką, połóż się obok i mów o tym jak była malutka, jak brykała na spacerach, opowiadaj jak najbardziej lubiłaś się z nią bawić, powiedz, że ją kochasz i że nie musi się bać...i koniecznie szepnij jej do uszka o nas wszystkich, tutaj na forum, którzy trzymają za Nią kciuki...
Trzymaj się dzielnie :*


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marbie
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Myślenice

PostWysłany: Pią 15:37, 15 Lut 2008    Temat postu:

Stan mojej małej Perełki w ogóle się nie poprawia Sad Cały czas śpi i prawie nic nie je Sad
Zauważyłam ostatnio, że przegryzła ona tego guza pod pachą, gdzie zaczęła płynąc ropa i krew... Wystraszyłam się bardzo... Boję się, że to może jej zaszkodzić... Ale z drugiej strony dzięki temu moja psinka już nie kuleje...

Jednak boję się, że może być źle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wisienka
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 16:33, 15 Lut 2008    Temat postu:

A oglądał to lekarz?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
deelfino
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piaseczno

PostWysłany: Pią 18:58, 15 Lut 2008    Temat postu:

Koniecznie i natychmiast powinnas udac sie do onkologa..... nie mozecie się poddawać.... Ty nie mozesz....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marbie
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Myślenice

PostWysłany: Pią 19:50, 15 Lut 2008    Temat postu:

Nie lekarz tego nie oglądał... Widział tego guza, ale jak był jeszcze nierozwalony...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalmatina
Administrator
Administrator


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:14, 15 Lut 2008    Temat postu:

Koniecznie pokaż to weterynarzowi. Być może potrzebna będzie jego pomoc. Lepiej by od razu zareagował.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 12:00, 20 Lut 2008    Temat postu:

Jak się czuje Perełka? Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marbie
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Myślenice

PostWysłany: Czw 22:42, 21 Lut 2008    Temat postu:

Prawdę mówiąc Perełce nic się nie poprawia... praktycznie w ogóle nic nie je Sad Strasznie schudła... Ostatnio zauważyłam też, że ma problemy z oddychaniem

Minęły już 2 tygodnie od postawienia diagnozy...

Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby podjąć decyzję... tę najtrudniejszą decyzję Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin