Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

3mies diagnozy/chłoniak podejrzany. Pomóżcie potwierdzic
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Chłoniak u psów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Loco
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 27 Cze 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 22:10, 27 Cze 2014    Temat postu: 3mies diagnozy/chłoniak podejrzany. Pomóżcie potwierdzic

Witam witam,
nasz pies, Loco, to przypadek rodem z Housa. Diagnozujemy się już od 3ch miesięcy (jesteśmy z Krakowa), padały podejrzenia na chłoniaka. Ciężko nam w to uwierzyć, ponieważ trzy biobpsje węzłów nie dały jednoznacznych wyników. Dziś chłoniak został niejako potierdzony na podstawie: takie same komórki aktywne jak w węźle znaleźliśmy w śledzionie.

Mam prośbę - czy możecie spojrzeć na wyniki (spisane wszystkie czynnini z datami, wraz z jednostkami), bo powiedzieć mi, czy u Waszych Psiaków dało się zauważyć podobne zmiany ?
WYNIKI: docdroid . net /dzc2
(usuńcie proszę spacje z adresu - nie mogę umieszczać linka, bo jestem za ,świeża' na forum - automat odrzuca).

Nie potrafimy uwierzyć, że po 3ch miesiącach badań i ciągłej obserwacji wszystkiego (obserwujemy u psa wszystko - mocz, kał, zachowanie, apetyt, liczbę oddechów, tętno, czy wstaje , czy leży.....wszystko co tylko się da. Notujemy dokładnie co bierze i kiedy.), chłoniak jest taki nie na 100% potwierdzony. Czy to możliwe ? (na podstawie Wazych doświadczeń z diagnozą).

Loco to mieszaniec ze schroniska, wygląda jak mieszanka amstaffa i charta (iby amstaff, ale dość smukły i jak on biega....), 4 latka, waga normalna ok. 28kg.

Zaraz napiszę w skrócie jak się zaczęło i co było nie tak (to na prawdę skrót, wynoików i wypisów mamy wieeelką teeeczkęę).

Pod koniec marca Loco zaczął pić, 3l/dzień. Oczywiście zaczął też dużo sikać, to były jedyne objawy.
Wizyty u weterynarzy, morfologia, mocz, USG - badania jedne za drugimi.
Przechodziliśmy takie diagnozy jak:
zapalenie pęczerza, żołądka, bakterie w moczu, moczówka prosta, zespół Cushinga.
Mieliśmy okresy ,gorsze' (6litów/dzień i wychodzenie z psem co 1,5 godziny dzień i noc) i ,lepsze' - bawił się, miał dużo energii.

W okolicy wielkanocy do 1 maja spadał mu apetyt - przesał jeść suche, potem tylko moczona karma, potem dieta ryżowo-kurczakowa.
(wyniki jak w linku, tam są daty).
Od tej pory miewał lepsze dni, kiedy jadł sam, ale to nie było TO (zjadł wołowinke a ryż zostawił itd).

Pies stał się osowiały pod koniec maja, chodził 3 kroki za nami. Choć chciało mu się sikać nie chiało się wstawać.
Jedzenie tylko z ręki, indyk lub wołowinka (po kawałeczku). I to prosić się trzeba było.

Nagle 3.vi, wtorek wieczorem zaczął kuleć na prawą łapę.
W środę pies przestał całkowicie chodzić, na spacery wynosiliśmy go jedynie na sikanie. W środę weterynarz nie potrafił stwierdzić co to jest, w czwartek pojechaliśmy na RTG (pies kulał na lewą (!) łapę). Tam nie zostało nic znalezione, podejrzenie padło na coś neurologicznego.
Ponieważ przypadek był szczególny udało nam się dostać do Wrocławia do bardzo dobrego neurologa (tam wykluczone neurologizne pochodzenie).
Rankiem zrobiony został rezonans całego psa.

Jedyne co znaleziono:
COS w barkach i lekko mzienione kości długie.
W barkach zamiast płynu przezroczystego była pomarańczowa maź.
Padło na: albo zapalenie, albo nowotwór.

Tego samego dnia wylądowaliśmy u onkologa we wrocławiu. Nic mu nie pasowało do raka, wszystko się nie zgadzało.
Została zrobiona kolejna morwfologia i wapń (wyniki 6.vi)
(wyszła hiperkalcemia).
Z powodu małych płytek dostał Dexasone (steryd, jeden zastrzyk).

Poniedziałek (9.vi) znowu wrocław - USG nadnerczy (OK), biopsja węzłów (robiona z USG, żeby dokładnie pobrać) - brak jednoznacznych cech nowotworzenia (chloniak), bardzo silne pobudzenia wszystkich poplacji komórek.

Brak diagnozy chłoniaka został wytłumaczony tym, że w piątek pies dostał steryd. Z powodu małych płytek zno dostał steryd i zalecono Encorton (steryd).

U psa poprawy widać głównie po pyralgivecie (przeciwbólowy/ przeciwgorączkowy/przeciwzapalny). Po zastrzykowym Dexometazonie też czuje się dużo lepiej przez 2 dni.
Encorton szalu nie zrobił.

Zaczęliśmy odstawiać encorton, żeby powtózyć biopsję, zaczeły się gorączki. CIągłe chłodzenie psa, walka o każde 0,5 mniej, pyralgivet.

Kolejna biopsja we wrocławiu (środa, steryd ostatni dany w sobotę) - stwierdzono obecność erytrocytów oraz pobudzonych komórek limfocytarnych i pojedynczych granulocytó obojętnochłonnych co wskazuje na reaktywny węzeł chłonny. Przy braku slueczności leczenia parmakologocznego wskazane powtózenie badania cytologiczneg.

W tym czasie 18.Vi krew Loco spadła na łeb na szyję, więc zrobiliśmy transfuzję (co wiąże się z podaniem sterydu, który nam dwa razy przeszkodził w badaniach.

20.vi pies już cały dzień spi, przestał przyjmować jakiekolwiek jedzenie. Wycodzi tylko na spacer i to w bardzo zwolnionym tempie.
Zaczęliśmy karmić przez strzykawkę - jednak zaczął nam wymiotować.
Bardzo wyczerpany.

Dziś druga transfuzja krwi, jednak jedynie 100ml (dawca nam protestował i nie poleciało więcej....).
Kolejna biopsja węzłów - komórki pobudzone, ale nie można stwirdzić chloniaka. Poprosiliśmy o USG wszystkiego co się da - wyszła znacznie powiększona śledziona.
Diagnoza: chloniak. Na podstawie biopsji lekarz by tego nie stwierdzil, jednak powiedział, że charakterystyczne dla chloniaka jest brak charakterystycznych objawów.
I stwierdza chloiaka jednie znając całą historię choroby.
Dziś wieczorem dostaliśmy tleefon, że w śledzionie znajdują się takie same komórki jak w węxle i to jest podstawia do stiwerdzenia, że to jest na 300% chłoniak.


Czy u Was diagnoza wyglądał podobnie ?
Na razie jako zaleconą terapie mamy steryd - Encorton w dawce 1mg/kg (dwa razy mniejsza niż dawka immunosupresyjna).


Krew mamy straszną, wciąż na granicy transfuzji, nagle skoczył nam mocznik ostro, kreatynina poszybowała do óry.
Pies nam nie je i teraz karmimy go papką przez strzykawkę 30ml co 15 minut, bo inaczej wymiotuje.

Nie śpimy, nie jemy, 24/7 opieka nad psem.
Dajcie znać czy u Was były podobne objawy, WYNIKI (to drugie dla mnie teraz ważniejsze).

Z góry z góry dziękujemy!!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Loco dnia Pią 22:37, 27 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SleepingSun
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:26, 28 Cze 2014    Temat postu:

u kogo się diagnozowaliście w Krakowie?

swoją drogą pies w ogóle ma powiększone węzły chłonne? jeśli tak to w których miejscach?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SleepingSun dnia Sob 0:27, 28 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaraBella
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:38, 28 Cze 2014    Temat postu:

Współczuję takiej jazdy. Niestety nie mogę odczytać wyników, ale to nic, bo nie potrafilabym tego ocenić. U nas na usg wyszła lekko powiększona sledziona, miala delikatnie podwyzszone wskazniki kreatyniny i AIAt chyba oraz obnizone leukocyty. Do tego powiększone węzły chlonne które nie reagowaly na antybiotyk.
Moze skontaktuj sie z lecznica w Myślenicach- dr Maja podobno odpisuje na maile a jako specjalista może ocenić czy diagnoza prawidlowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loco
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 27 Cze 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 11:40, 28 Cze 2014    Temat postu:

Witam,
jeżeli chodzi o wyniki to są w pdf, miałam nadzieję że większość przeglądarek otworzy (trzeba usunąć spacje. Wyedytuję link jak forum pozwoli (wymagany staż 3 posty)). Znaczenie ma zmiana w czasie, bo tych wyników mamy wiele i ostatnie znacznie różnią się od takich na przykład sprzed 2ch tygodni.

Co do węzłów to tak, są powiększone, jednak tak, że zauważyć może to tylko weterynarz który bada dokładnie węzły.
9.vi wypis to (USG robione u bardzo dobrego Pana z wrocławia):
W badaniu widoczne reaktywne i powiększone węzły chłonne biodrowe i pośrodkowe (w osi krótkiej ok 8mm średnicy) oraz krezkowe (w osi krótkiej do ok 1cm średnicy). Śledziona lekko niejednorodna z nielicznymi, dorbnymi dobrze odgraniczonymi ogniskami hipoechogenicznymi (około 3mm średnicy). Wątroba z łagodnie zwiększoną echogenicznością miąższu, bez zmina strukturalnych. Wielkość narządu bez zmian./.../"
Reszta prawidłowa.

Teraz ma powiększone również węzly chłonne podkolanowe (tylnie).

Wyniki biopsji z wczoraj:
BAC węzła chłonnego; obecna populacja małych limfocytów i komórek blastycznych,ale oprócz tego obecna liczna populacja komórek okrągłych średniej wielkości ; zmienione jądra z luźną chromatyną;
BAC śledziony obecnośc tej samej linii komórek okrągłych w dużej ilości.

Sami widzieliśmy obraz biopsji węzła - bardzo dużo blastów limfocytowych, powiększonych (reaktywne). W książce do cytologii jaką oglądaliśmy z lekarzem nie było różnicy pomiędzy obrazem takich reaktywnych powiększonych limfocytów a komórkami zmienionymi przez chłoniaka. Jednak - my lekarzami nie jesteśmy.

Diagnoza została postawiona nie na podstawie obrazu węzłą chłonnego, ale na podstawie faktu, że takie same komórki zostałyu nzalezione w śledzionie (powiększona).


Czy możliwe jest, żeby trzy biopsje dały niejednoznaczne rezultaty, jeżeli to chłoniak ?
Węzły nie są powiększone jak piłki do tenisa.

Na razie walczymy z faktem, że pies wymiotuje jak cokolwiek zje, karmimy powolutku (wymioty sam wywołuje, tak mi się wydaje. Zwykle leży, a jak coś podam to w momencie chce zwracać, a nie po chwili).


Odpowiadam jeszcze na pytanie u kogo się diagnozujemy - nie piszę nazwisk, ponieważ nie chę jawnie ,,podważac'' diagnoz lekarzy. Nie są to przypadkowi weterynarze, polecani i w internecie i przez innych weterynarzy. Jak gdziekolwiek idziemy to zawsze wszystkie polecenia kierują do tych gabinetów, gdzie chodzimy.
We wrocławiu leczymy się u najlepszego onkologa jakiego można zlaleźć (tam własnie dwukrotnie chłoniak nie został potwoerdzony).

Teraz nie chcemy uwierzyć w diagnozę, bo usłyszeliśmy, że:
na podstawie samej biopsji węzłów chłoniaka by Pan nie stwierdził, ale biorąc pod uwagę historię choroby, brak diagnoz i fakt, że charakterystyczny dla chłoniaka jest brak charakterystycznych objawów, to to chłoniak.
Jako potwierdzenie diagnozy zostało podane, że takie same wzbudzone komórki są w śledzionie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:55, 28 Cze 2014    Temat postu:

Dla chłoniaka charakterystyczne jest to, że niestety nic nie jest charakterystyczne i takie jak opisują podręczniki. Z tego co opisałaś, ja również stawiam niestety na chłoniaka. Zrobiliście już bardzo dużo szukając diagnozy, myślę, że metody diagnostyczne w tym momencie zostały wyczerpane. Troszkę błędne koło z tym sterydem, bo to na pewno zmienia obraz, ale wydaje mi się, że nie ma co dłużej czekać poprosiłabym lekarza o wdrożenie chemioterapii. Trwa to już za długo i pies z tego co piszesz czuje się coraz gorzej. Wątpliwości co do diagnozy występują bardzo często właśnie przy chłoniaku. U mnie również nie było jednoznacznej diagnozy, podanie chemii pokazało, że to chłoniak, bo wszystkie objawy cofnęły się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SleepingSun
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:43, 28 Cze 2014    Temat postu:

i ja obstawiam chłoniaka, u nas zaczęło się tak właśnie problemem z jedzeniem (wymioty, nic nie przechodziło do dwunastnicy, pies nie chciał jeść). ja bym nie czekała, ustabilizowała psa i jak najszybciej podała chemioterapię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaraBella
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:04, 28 Cze 2014    Temat postu:

Zdaje się ze forumowy Fender tez mial kiepskie wyniki i leczenie właściwe było możliwe po transfuzji. Ale należy do tych nielicznych wyleczonych. Więc chyba nie ma co dalej czekać tylko wdrożyć właściwe leczenie, bo patrząc na wysiłki dotychczasowe raczej będziecie próbować?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loco
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 27 Cze 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 20:28, 28 Cze 2014    Temat postu:

Witam witam,
bardzo dziękuję za odpowiedź. Widzę, że wszyscy nie wierzą, jeżeli diagnoza nie jest stuprocentowa, a jednak okazuje się jedno.

My dziś nie wytrzymaliśmy po nocy pełnej wątpliwości, wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy pędęm do lecznicy.
Zrobiliśmy zdjęcia szkiełek w wysokiej rozdzielczości i wysłaliśmy do Wrocławia.
Szczęsliwie odzew był szybki, zdjęcia poszybowały do Holandii i mamy powtierdzenie, że to chłoniak (oczywiście diagnoza bierze pod uwagę inne objawy, bo z samych szkiełek to nikt nie powie).

Szkoda, że pierwsza biopsja miesiąc temu nie potwierdziłą niczego, wtedy Loco był duuużo lepszym stanie niż teraz.
Wyniki miał takie, że sam onkolog powiedział nam, że niiiic mu nie pasuje i dla niego to nie rak, coś mu nie gra.
Okazuje się, że po prostu my za wcześnie wypatrzyliśmy psie anomalie (ale - taka rola właściciela Smile) ).

Zalecone leczenie - ASPARAGINAZA (ok 1000zł) , potem chemia.
Pokonsultujemy z lekarzem jak to miałoby wyglądać i czy możemy sobie pzwolić teraz na leczenie (nie jesteśmy pewni o stan psa).

Dla mnie póki co jest najważniejsze - niech się Loco czuje dobrze.
Walczymy bardzo długo, poświęcamy dla Loco wszystko.
Przez większość czasu było raczej OK.

Dzięki za odpowiedzi, będziemy dawać znać co i jak!


P.S. ASPARAGINAZA - kojarzycie może, czy jakiś psiak to miał?
Szukam w necie i nie mogę znaleźć czy jest to w ogóle dostępne, gdzie to można dostać, cena itd,
Wiem, że we wrocławiu u naszego lekarza, ale trasy 600km+bramki dokładają niezłe sumy do wizyt, co moglibyśmy przeznaczyć na leczenie.
A jak pracodawcy słyszą pies/urlop, to chcą nas pokroić :/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Loco dnia Sob 20:36, 28 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:22, 28 Cze 2014    Temat postu:

Asparaginaza jest to cytostatyk stosowany w chemioterapiach przy chłoniaku i białaczkach. Moja Abra to dostawała. Podaje się w zastrzyku. Kupowaliśmy - te kilka lat temu w normalnej aptece na receptę weterynaryjną. Wtedy nie kosztowało 1000 zł. tylko ponad 2000 zł. Cena zależy też od dawki , bo z tego co pamiętam są dwie. Nie pamiętam już ile ampułek jest w opakowaniu, kojarzy mi się, że sześć, ale mogę się mylić. W ludzkim leczeniu jest to /był/ lek częściowo refundowany, niestety ja nie miałam na tyle znajomego lekarza, żeby to np. na mnie wypisał.
No cóż diagnoza nie jest dobra, ale z drugiej strony lepiej jest wiedzieć, żeby móc z tym walczyć.
Powinniście znaleźć bliżej domu klinikę, gdzie się zajmą leczeniem onkologicznym. Nie ma sensu tłuc się tyle km, przecież to czas i pieniądze, a poza tym gdyby działo się coś nagłego-złego to ktoś blisko musi umieć Wam pomóc. Kilka forumowych psów leczonych było w Myślenicach w klinice Therios, przez panią dr Maję Ingarden. Macie blisko Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SleepingSun
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:41, 28 Cze 2014    Temat postu:

nie lepiej robić chemię w Myślenicach? mają dostęp do wszystkich leków, i na pewno nie będą zmieniać schematu proponowanego przez waszego onkologa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loco
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 27 Cze 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 14:31, 29 Cze 2014    Temat postu:

Dziękujemy dziękujemy za rady!
Cena Asparaginazy zmienia się, widzę (ta podana to za dwie tabletki była).

Będziemy konsultowali się z lekarzem, bo Loco jest bardzo bardzo słaby.
W zeszłym tygdoniu jeszcze chodził, łapał muchę i chciał bawić się zabawką, ale od tygodnia nie przyjmuje w ogóle jedzenia (wcześniej też był duży problem, żeby go karmić, ale się dało). Karmimy na siłę przez strzykawkę - wymiotuje.
Teraz je papkę co 30 minut 15-25ml i też zdarza się, że nam to zwraca.
Łapy ma chłodne, uszy też. Przykrywamy Gościa, grzejemy....

Co spacer zastanawiamy się, czy ma siłę iść.


Nie umiem opisać, jak się czuję....
Robiliśmy wszystko, dosłownie wszystko, żeby zdiagnozować psa. Nie wierzymy, że nie dało się miesiąc temu nic wypatrzyć w biopsjach.
I miesiąc temu i dziś obraz biopsji to wzbudzone limfocyty.

Tylko po prostu po miesiącu zostało uznane, że nic innego to być nie może.


Damy znać co i jak.
Jeszcze raz dzięki za rady!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:28, 29 Cze 2014    Temat postu:

To raczej nie ma na co czekać, wiadomo w takim stanie chemii się nie podaje, ale samo mu się nie polepszy. Skoro spadek formy jest tak duży i na dodatek pies nie je i wymiotuje to trzeba go koniecznie i szybko wzmocnić,a w kroplówkach nic nie podajecie?. Im dłużej to będzie trwało tym trudniej jeśli w ogóle pies będzie wracał do lepszego stanu. Naprawdę potrzebny jest Wam dobry lekarz na miejscu, bardziej niż najlepszy ale setki kilometrów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Loco
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 27 Cze 2014
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 18:08, 29 Cze 2014    Temat postu:

Kroplówki dostawał, ale stan się nie poprawiał bardzo. Na pewno będziemy jeszcze podawać.

Na pewno nie jest tak, że siedzimy i czekamy, aż się polepszy ,,samo''. Krewa słaba, ostatnio w piątek mieliśmy transfuzję. Teraz taki ,,weekendowy'' przestój - po pierwszej transfuzji Loco czuł się suuuper(teraz niestety nie).

Właśnie teraz jesteśmy na etapie robienia co możemy, żeby Gościa po prostu wzmocnić. Zaczęliśmy jeszcze przed diagnozą ostateczną, nie wiedząc co to (jeszcze dwa tygodnie temu mieliśmy diagnozy typu: Erlichioza/Babeszjoza, a w czwartek wciąż nie było wiadomo co mu jest).

Każdy ktork to było:
ok, nie wiemy co to, ale tak czy siak pies dobrze się czuć musi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Loco dnia Nie 18:09, 29 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:33, 29 Cze 2014    Temat postu:

Nie, nie, źle mnie zrozumiałaś albo może źle się wyraziłam. Nie miałam na myśli, że nic nie robicie. Właśnie widzę, że zrobiliście już ogrom badań, wyjazdów itd. żeby znaleźć przyczynę tylko nie miałam wiedzy czy coś właśnie dla wzmocnienia oprócz transfuzji się działo, może nie doczytałam. Ja po prostu wiem z własnego i nie tylko doświadczenia /u nas diagnozy szukano miesiąc/, że jak pies tak mocno podupadnie to strasznie ciężko go z tego wyprowadzić. A w ogóle to strasznie emocjonalnie podchodzę do każdego chorego psa i taka jestem przez to głupio-mądra Sad. Naprawdę nie chciałam Cię urazić. powracając do chemioterapii to Asparaginaza to nie jest jedyna opcja są tańsze protokoły.
Trzymam kciuki za Loko. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SleepingSun
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:52, 29 Cze 2014    Temat postu:

a weterynarz rozważał podanie psu sterydu w jakiejś dużej dawce? typu 1mg/kg mc?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Chłoniak u psów Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin