Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Chłoniak u Westa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mari
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 22 Kwi 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:18, 22 Kwi 2016    Temat postu: Chłoniak u Westa

Witam wszystkich. U mojej kochanej suńki zdiagnozowania chłoniaka. Poszukując informacji o tym co to takiego trafiłam tutaj.
Wszystko zaczęło się od problemów z karmą, nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy, że to iż nie chce jeść suchej karmy, to z powodu chłoniaka. U weterynarza wylądowaliśmy po świętach, bo synek zaraził psa, diagnoza zapalenie gardła i powiększony jeden węzeł chłonny na szyi. Weterynarz dal antybiotyk, powiedzial, że ten węzeł mu się nie podoba i jak się nie zmniejszy to robimy biopsję bo to może być nowotwór. Nogi się mi ugięły, bo ja juz przeczuwałam z czym mamy do czynienia. Nie doczekałam do terminu następnej wizyty, byłam w przychodni szybciej. Na biopsję umówiłam sie na następny dzień, bo naszą panikarę trzeba było uśpić do pobrania. Kilka kolejnych dni to była masakra, czekanie na wynik wykańczało nas psychicznie. Ale jeszcze gorsze było usłyszeć w słuchawce z czym mamy do czynienia. Nasza sunia, praktycznie przestała jeść tak ja to dusiło, zaczęłam karmić ją łyżeczką. U weta byliśmy na drugi dzień, przyjął nas bez kolejki i był z nami bardzo szczery, powiedzial że może podać steryd i jeszcze jakis dodatkowy lek, ale jeśli zdecydujemy się na chemię to niestety nie jest nam wstanie pomóc, bo się na tym nie zna. Dał nam namiary na onkologa w trojmiescie. Jeszcze w ten sam dzień byliśmy u niego. Na dzieńdobry dostaliśmy Encorton i Endoxan. W psiunkę jakby nowe życie wstąpiło, zaczęła jeść. Jednakże my chcieliśmy zawalczyć z tym cholerstwem i zdecydowaliśmy się jeszcze na winkrystynę i schemat leczenia COP. I wtedy wszystko się zawaliło, pies dostał po kilku dniach gorączki, prawdopodobnie dopadł nas jakiś wirus. Najpierw telefon do onkologa, a potem pędem do naszego weta. Ten się strasznie zdenerwowal jak zobaczył w jakim jest stanie. Podał jej antybiotyk, zrobił badanie krwi, usg jamy brzusznej i umówiliśmy sie na następny dzień. Wziął od nas wszystkie badania oraz to co dostaliśmy od onkologa w celu zapoznania się. Dal nam też lekarstwa oslonowego na żołądek czego niestety nie srobił onkolog. Na drugi dzień podczas wizyty po prostu zadzwonił do tego onkologa i z nim rozmawiał. Przedstawił mu sytuacje i ustalili, ze kolejne badania krwi w poniedzialek i jak będą dobre to kolejna chemia.
Niestety pies jest w takim stanie, że obawiam się iż kolejnej chemii nie przeżyje. Caly czas walczymy z temperaturą, pies słania się na nogach, nie chce nic jeść, normalnie masakra. Najgorsze są te jej pół przytomne oczka i ogromna rezygnacja jaką w nich widać. To już trzeci dzień naszej walki i wcale nie jest lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mari
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 22 Kwi 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:28, 23 Kwi 2016    Temat postu:

Daga zwymiotowała wszystko co udalo się nam wczoraj w nią wcisnąć . Ledwo stoi na nogach, oczy są już nieprzytomne, nie wiem czy z bólu czy z wycieńczenia. Za chwilę jadę do weterynarza, do tego onkologa, bo ten nasz przyjmuje tylko w tygodniu.
Czy z tą chemią to zawsze tak wygląda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:36, 24 Kwi 2016    Temat postu:

u jakiego onkologa w Trójmieście się leczycie? To na pewno onkolog? Moim zdaniem stan w jakim teraz jest pies wymaga kroplówek, podleczenia...z chemią bym się wstrzymała, pies z gorączką i chemia - mam nadzieję, że wet wie co robi...trzymam kciuki aby było lepiej...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 13:21, 25 Kwi 2016    Temat postu:

Mari, dokładnie w takim samym stanie jak opisujesz była moja Wikunia - 3 dni po podaniu chemii. Lała się przez ręce, biegunka, wymioty, nie potrafiła nawet sama ustać w strawie żeby się załatwić. W te pędy gnaliśmy do lecznicy, spędziłam tam prawie cały dzień na kroplówkach. Doszła do siebie po kilku dniach, oczywiście chemia została przełożona Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nero
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 14 Lut 2016
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:35, 25 Kwi 2016    Temat postu:

Witaj mój psinką po pierwszej chemi odżył tylko ze dostał mniejszą dawkę niż powinien dostać ,ale tak postanowił lekarz ze względu ze Nero był bardzo wycieńczony i mógł by nie wytrzymać normalnej dawki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mari
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 22 Kwi 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:45, 26 Kwi 2016    Temat postu:

Nam się niestety nie udało, pomimo tego, że byliśmy u weta od środy codziennie, Daga odeszła w niedzielę w drodze do weterynarza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:34, 26 Kwi 2016    Temat postu:

Mari, bardzo mi przykro Sad [*]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nero
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 14 Lut 2016
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:40, 26 Kwi 2016    Temat postu:

Bardzo współczuję, mam nadzieję że się nie męczyła i odeszła w spokoju, jeżeli Nero ma przegrać walkę to chciałbym aby sam zasnął w spokoju niż miałbym go uśpić

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mari
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 22 Kwi 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:21, 26 Kwi 2016    Temat postu:

Kolorowo nie bylo, noc byla ciężka, odeszła na moich kolanach, nie zdążyliśmy do weta. Jedyne z czego się cieszę to to że nie musialam podawać jej zastrzyku.
Jednego mnie ta cala historia nauczyła, że trzeba mieć weterynarza, lub klinikę która jest czynna całodobowo. Nasz wet pierwszego kontaktu (tak go nazwijmy), przyjmuje od poniedzialku do piątku i weekend zostaliśmy na lodzie. Pojechalam z nią do innego, ale to nie jest to samo, co wet ktory zna psa i go prowadzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:20, 26 Kwi 2016    Temat postu:

Mari ogromnie Ci współczuję, całym sercem...wiem jak ogromny to ból i strata...to co piszesz o wecie, to jeden z powodów dlaczego nie podjęłam leczenia chemią...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mari
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 22 Kwi 2016
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:32, 28 Kwi 2016    Temat postu:

Ja się podjęłam i zaufałem weterynarzom. Czytając teraz w necie różne informacje, o których wcześniej nie wiedziałam, nie zdążyłam z wszystkim się zapoznać, wiem że pośpiech jest złym doradcom.
Z tym nowotworem ważny jest czas ale nie tylko, trzeba zrobić dokładne rozpoznanie i badania. Ja robiłam wszystkie badania jakie mi kazali.
Człowiek niestety na wszystkim się nie zna. Ale patrząc na to z punktu widzenia tych kilku dni które minęły, jedno jest dla mnie niesprawiedliwe. Niestety nie zwróciłam na to uwagi wcześniej, działałam w jakimś dziwnym stanie świadomości. Chodzi mianowicie o to, że nie byłam dokładnie informowana o tym co się dzieje z moim psem. Weterynarz, który leczył moje psy od prawie 9 lat i jest ponoć świetnym fachowcem, który przyjmuje w Rumi, obraził się na mnie, za to że chciałam leczyć psa, że nie zdecydowałam się tylko na sterydy, które On proponował. Dlaczego tak uważam, otóż byłam u niego w środę z psem, bo zaczęła kaszleć i miała temperaturę. Najpierw mnie opieprzył, ale niestety nie powiedział o czym świadczą wyniki, tak naprawdę do dnia dzisiejszego nie wiem co mogłam zrobić inaczej. Podczas tej wizyty obiecał, że zadzwoni i powie o której mamy być następnego dnia, ale gdy tego nie zrobił, to zjawiłam się u niego na 30 minut przed zamknięciem. Poinformowałam panią, która pomaga mu w gabinecie, że jestem, usiadłam tak aby mnie widział i co zrobił Pan Jurek oczywiście zaprosił mnie do gabinetu ostatnią i potraktował stwierdzeniem, że z psem w takim stanie nie powinnam siedzieć w poczekalni. Wtedy byłam w takim stanie, że nie wszystko do mnie docierało. Tera widzę, że raczej nie był zainteresowany pomocą, albo chciał mnie ukarać ale nie spodziewał się, że to się tak skończy.
Jeśli chodzi o tego onkologa to, to doktor Kieza, domyślam się, że ma niezbyt pochlebne opinie w necie, mi poleciło go dwóch weterynarzy.
Wydaje mi się, że naprawdę chciał pomóc, choć może sprawiał tylko takie wrażenie, ale wydaje mi się, że mnie oszukiwał co do faktycznego stanu mojego psa. Na temat jego wiedzy się nie wypowiadam, bo ja nie mam żadnej w tym temacie.
Szkoda, że w takiej dużej aglomeracji jaką jest Trójmiasto nie ma przyzwoitej kliniki zajmującej się onkologią. Przecież mieszka tutaj bardzo dużo naszych czworonożnych przyjaciół, a są skazani na lekarzy nie znających się na onkologii i często robiących więcej szkody niż pożytku swoimi poczynaniami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin