Frytka

mala_czarna

Co słychać u Frytuni, bo tu taka cisza??

paulam90

Fryciak mój ma się dobrze;) dzisiaj właśnie zrobiłyśmy jej takie ogólne badania, morfologia, usg itp. i wszystko jest w jak najlepszym porządku. Humorek dopisuje tylko ta pupka...jest jakby lepiej. Parcia też ma troszke mniejsze ale jednak nadal są...lekarze są bezradni. Niestety. Całe szczęscie w tym, że ją nic nie boli...poprostu częściej robi kupke i siusiu i śpi w pampersach.

SleepingSun

kto wymyślił to spanie w pampersach?

paulam90

ja i moja mama, bo frytka wstaje w nocy i siusia niestety gdzie popadnie, badz czasem zdarzy jej sie pod siebie, a spi w łozku, a czemu pytasz sleeping?

SleepingSun

bo to jest głupi pomysł. waszemu psu wypada odbyt, pies robi w pampersa i w tym wszystkim leży całą noc... bakterie fekalne mają dostęp do pochwy, namnażają się poza naturalnym środowiskiem. to samo z moczem. doprowadzicie do tragedii.

paulam90

Wiesz...nie chciałabym być teraz nie miła ale...zastanawiam się czy nie chciałabyś może zrobić doktoratu z psiej onkologii? bądż z jakiejkolwiek specjalizacji odnoszącej się do weterynarii. Frytka śpi w pampersach bo zdarza jej się "posikiwiać" a że śpi w łożku to wątpie że nawet Ty chciałabyś w psim moczu, to po pierwsze. Po drugie, nie leży całej nocy w "fekaliach' bo ma specjalne psie pampersy, z otworem na odbyt i jeżeli zdarzy jej się zrobić w nocy kupkę (a wtedy schodzi na podłogę, bo spi w łozku), to nie ma z tym żadnego problemu. Po za tym, tak jak powiedziałam odbyt jej już nie wychodzi w takim stopniu, że trzeba jej go wsadzać z powrotem. Poprostu wyjdzie kawałeczek i odrazu się chowa. TAK JUŻ JEJ ZOSTAŁO! z tym się wiecej nic nie zrobi, co powtarzam po raz enty. Cały czas ją obserwujemy bo jesteśmy nadwrażliwi jeżeli chodzi o jej zachowania. W pampersach śpi od samego początku gdy zaczeła mieć problemy z pechęrzem i do tej pory nic się nie dzieje więc po co wywoływać wilka z lasu. Co jakiś czas są robione badania ogólne, dotyczące chłonniaka oraz stanu ogólnego. Po tym co piszesz mam czasami wrażenie że jesteśmy najgorszymi właścielami;/ Nie powiem, cieszę się z każdej dobrej rady którą Ty bądź inni uczestnicy forum się podzielą ale wszystko narazie jest z Frytą okej...jej odbyt nie ma bezpośredniego kontaktu z zarazkami z zewnątrz więc nie ma jak doprowadzić do tej "tragedii". Tragedia by była wtedy, gdybyśmy nic z tym wcześniej nie zrobili. Nie chcę Cie absolutnie obrazić oraz mam nadzieję, że nie masz za złe tego co Ci napisałam, ale poprostu jest to dla mnie dziwne, że niewiesz "na własne oczy" jak sprawa wygląda, lekarze i to nie jeden , mówią że nigdy się z takim czymś nie spotkali, a Ty próbujesz na wszystkie sposoby dokonać jakiejś diagnozy, mówiąc że prowadzimy do tragedii. To jest absurd. Jestem świadoma tego, że masz niemałą wiedzę na temat chłonniaków (i nie tylko) i naprawdę bardzo to cenię, bo dużo mi wcześniej pomogłaś, ale powyższy komentarz był naprawdę niefajny. I tak jak powiedziałam wczesniej nie chcę byś brała to jako obrazę.