Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Hektor - mięsak maziówkowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agniecha
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:48, 01 Gru 2010    Temat postu:

...poryczałam się...mill,przyjmij wyrazy szczerego współczucia...moja Bu była również przypadkiem,którego wcześniej nie było w literaturze wet.,dobrze odczułam na swojej skórze bezduszność lekarzy i brak pomocy...

...śpij spokojnie He...[*]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mill
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wro
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:37, 01 Gru 2010    Temat postu:

Agniecha, liczyłam na większe zainteresowanie lekarzy. W końcu był to jeden z pierwszych przypadków w ich karierze, liczyłam więc, że chociażby ze względów naukowych ktoś się nad tym będzie chciał pochylić. Tymczasem największe zaangażowanie było po stronie patomorfologów. Często chciałam aby He chorował na jakąś bardziej rozpoznaną chorobę, taką w której znane są protokoły i schematy leczenia. Byłaby w tym jakaś konsekwencja postępowania, niezależnie od ostatecznego wyniku… teraz mam wrażenie, że był w tym chaos. mam wciąż tyle żalu i goryczy w sobie. Chciałabym, aby wspomnienie o He przywołało choć raz uśmiech, ale za każdym razem jest to niewyobrażalny ból. Czy można się kiedyś z tym pogodzić? czuję wciąż jakby ktoś odciął olbrzymią część mnie i nie potrafię sobie wyobrazić, aby już kiedykolwiek coś miało mieć jakiś głębszy sens. Czuje się zupełnie zdewastowana.. Niby jest mała, która potrzebuje teraz szczególnie troski i czułości, ale ja przez żal i gorycz nie jestem w stanie dać jej tego. Chyba boję się pokochać ją zbyt mocno, bo nie mam siły już przeżywać kolejnej straty. Wciąż mam wrażenie, że może któregoś dnia się obudzę, a on będzie koło mnie...
mam żal do innych psów, że żyją, że śmigają teraz jak frygi po śniegu. on powinien być pomiędzy nimi. miał dopiero 6 lat i 3 tygodnie. Tak czekał na śnieg. Wiem, że w każdym wieku ciężko pogodzić się z taką stratą, ale mam wrażenie, że kiedy pies dożywa późnej starości to pewne rzeczy są już nieuniknione, są prawem natury. przed nim było jeszcze tyle życia.
Człowiek lubi chyba sobie zawłaszczać prawo do tego, że świat zatrzyma się po jego tragedii, tymczasem rzeczywistość potęguje dramat straty, tym, że wszystko toczy się normalnie, tak jakby moje maleństwo nie było żadną istotną jego częścią.

Ból, a do tego wyrzuty sumienia: może coś przeoczyłam, może powinnam postąpić inaczej, co jeśli za wcześnie pozwoliliśmy mu odejść, czy był to właściwy moment. Eutanazja, nie wiem, czy jest w tym cokolwiek z humanitaryzmu. do dziś widzę jego ciałko, którym targają wymioty po premedykacji. a potem znika jego oddech.
Myślę, że on mi nigdy tego nie wybaczy. ufał mi, może myślał przed zaśnięciem, że lekarz przyszedł mu pomóc, tymczasem my odebraliśmy mu życie. Wszyscy dookoła mówią, że pomogliśmy mu, że już niewyobrażalnie się męczył, mimo, że do końca starał się tego nie okazywać. to kwestia interpretacji. Mnie prześladuje teraz poczucie, że odebrałam mu życie i boję się że on nigdy mi już tego nie wybaczy...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mill dnia Pon 21:01, 17 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:59, 01 Gru 2010    Temat postu:

...ech,strasznie ciężko jest pisać...u mnie minęło 13 miesięcy,a ja wciąż czuję dokładnie to o czym piszesz i mimo,że jestem z tym na co dzień(pracuję w małej lecznicy)wciąż pytam siebie czy Bu mi wybaczy...to ja Ją uratowałam z kartonu i ja odebrałam to życie,wiem,że musiałam,ale może gdyby nie ta cholerna immunoterapia,którą Jej zafundowałam,nie zachorowałaby...czasem boli tak straszliwie,że staram się to wszystko zbić w maleńką kulkę i ukryć głęboko na dnie serca,upchać i myśleć tym,co jest na wierzchu...rzadko się udaje...kilka razy kończył mi się świat ale tak skończył się tylko raz,ciężko to opowiedzieć,to zmienia na zawsze,tamtej mnie już nie ma,choć jakimś cudem żyję...wciąż pytam o sens śmierci ukochanej istoty...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mill
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wro
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:38, 01 Gru 2010    Temat postu:

to była taka trudna i nierówna walka. ale w jej trakcie cały czas był przy mnie. a teraz nie wiem gdzie jest, ta niewiedza rozdziera mi serce. i nic już nie jest takie samo. nie wierzę, że kiedykolwiek będzie.

Aga, chciałabym wierzyć, że He biega teraz z Bu i innymi psiakami. ale czy tak jest na pewno? nie wiem gdzie jest moje maleństwo. nie rozumiem wciąż dlaczego nie ma go przy mnie.

moja kochana hekulinko, tak pusto bez Ciebie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:46, 01 Gru 2010    Temat postu:

...do mnie Bu przyszła...bardzo wyraźnie,zrozumiałam gdzie jest...ale wciąż na swój sposób nie pozwalam Jej odejść,bo nie chcę,nie umiem...ech,ciężko pisać...może Twój He też Ci powie...jakoś...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mill
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wro
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:01, 05 Gru 2010    Temat postu:

.. Aga, wciąż proszę go w sercu mocno, aby do mnie przyszedł. ale czuję pustkę...niezmiennie. wciąż nie mogę sobie wybaczyć.
Byłam dziś u niego- cicho i spokojnie. śnieżnie.
tak bardzo to kochał, nie doczekał.
spokój i cisza, równowaga natury.
tylko we mnie taki straszliwy niepokój. o wszystko. to się już nigdy nie zmieni.
Hektorku, tęsknie tak strasznie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mill
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wro
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:52, 06 Gru 2010    Temat postu:

kolejny poniedziałek.
bez Ciebie.
3 cholernie trudne tygodnie.
[*] Kochany mój....

biegaj szczęśliwy w śniegowych zaspach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mill
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wro
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:19, 13 Gru 2010    Temat postu:

4 tygodnie bez Ciebie. dziś mija też 5 miesięcy od Twojej operacji. wierzyłam,że spędzimy je razem.
Kruszynko [*]
powiedz co zrobiłam źle.kiedy podjęłam złą decyzję. co powinnam zrobić.
chciałabym poczuć, że mi wybaczysz, jeśli zrobiłam coś źle.
moj świat bez Ciebie zupełnie runął. wyparował jego sens.
tęsknimy za Tobą z Mi. choć ona nie do końca rozumie. biegnie do każdego psa, który wygląda choć trochę jak Ty.
może myśli, że do nas wrócisz. potrzebuję też takiej wiary.
nie mogę pogodzić się z tym, że Cię nie ma. nie mogę zrozumieć, dlaczego tak musiało być...
powinieneś być dziś ze mną...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mill
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wro
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:29, 13 Gru 2010    Temat postu:

kiedyś znalazłam taki wzruszający 'hospice guide' [ przepraszam, ale znam tylko wersje ang]
wciąż wracam do tego ze ściśniętym gardłem, ale z dużą nadzieją
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fioneczka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:05, 21 Gru 2010    Temat postu:

... Hektorku śpij spokojnie piesku [*]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mill
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wro
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:29, 26 Gru 2010    Temat postu:

dziękuję Fioneczko..
jak już jest tak bardzo źle, staram sobie wyobrażać jak nasze maleństwa biegają teraz wszystkie razem, gdziekolwiek są. chcę widzieć te ich szaleńcze zabawy w śniegu.. niemniej jednak tęsknię coraz bardziej. nie mogę odnaleźć sensu w tym, że wszystkie odeszły od nas zbyt szybko, to rodzi w tym momencie wyłącznie złość i bunt, bo tak być nie powinno, uczucia bezsensowne, bo nie ukierunkowane już na żadne konkretne działanie, dlatego destruktywne. święta bez niego potęgują tylko to uczucie. czas zaostrza tylko odczuwanie tego co się wydarzyło. pomnaża scenariusze w głowie- co by było gdyby nam się udało... i dlaczego się nie udało. ostatnie święta razem, pamietam tak dobrze dziś każdy moment, nikt z nas nie spodziwał się, że ostatnie..
z czasem pamięć i żałoba stają się trudniejsze chyba, nie miałam okazji przekonać się o tym wcześniej. coraz mniej wyraźnie pamiętam He umęczonego chorobą, coraz częściej widzę go w tych wszystkich momentach, które chciałabym pamiętać na zawsze. uśmiechnięty, szczęśliwy. tylko wtedy docieram do punktu w którym choroba staje się tak nieprawdopodobnym wydarzeniem, które trzeba ponownie przyswoić, zaakceptować, pogodzić z bezsilnością i tym, że tak niewiele mogliśmy. to tak jakbym dowiadywała się o niej za każdym razem po raz kolejny, od nowa i nie mogła uwierzyć... codziennie pytam siebie dlaczego. i ten brak jakiejkolwiek odpowiedzi dręczy najbardziej.

biegajcie razem szczęśliwe wszystkie nasze maleństwa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mill dnia Nie 12:31, 26 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mkwroc
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:57, 17 Sty 2011    Temat postu:

Człowiek zajety swoimi problemami nie zauważa innych. Aż boli..

Twoja historia..strasznie mi przykro i żal , bo masz rację, kiedy odchodzi przyjaciel w bólu i chorobie , a my nie możemy pomóc..nie da się tego żalu wynikającego z bezsilności własnej opisać. I chyba to najbardziej dręczy.Bezsilność.
Nie zapomnisz Hektora, bo zapomnieć się nie da...wiem o tym..ale przywołuj w pamięci te dobre chwile, bo przecież daliście mu tyle szczęścia, i miłości, a to w jego życiu było najważniejsze.. że miał was, był kochany i szczęśliwy..i do końca byliście przy nim, nie porzuciliście go. I to się liczy , najbardziej. O tym trzeba pamiętać. Zrobiłaś więcej niż inny , dałaś mu tyle czasu ile mogłaś. Wiem, ze nie ma do Ciebie żalu.
Pomyśl , on już nie cierpi, jest w swoim własnym, szczęśliwym miejscu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mill
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wro
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:55, 17 Sty 2011    Temat postu:

Dziękuję za dobre słowa. staram się wierzyć w to każdego dnia. nie jest łatwe. minęły dwa miesiące a każda myśl o nim wywołuje łzy. wciąz nie mogę pogodzić się z tym co nas spotkało. choroba wkroczyła w nasze życie, odbierając mi moje maleństwo. za wcześnie, choć zawsze jest za wcześnie. nierówno- bo rezulataty naszej walki nie dawały żadnej nadziei.
He był bardzo silny, do końca nie dawał po sobie poznać choroby, mimo, że była już w bardzo poważnym, zaawansowanym stanie. Bardzo trudne były konfrontacje z lekarzami, kiedy błagałam ich aby coś jeszcze robili, a oni rozkłdali bezradnie ręce. eutanzaja była wynikiem bezradności, kiedy nie mogłam patrzyć już jak nieprawdopodobnie cierpi. czy mu pomogłam? wciąz nie wiem. ostatecznie zgodziłam się, aby odebrać mu życie. patrzył na mnie, wtulajac we mnie głowę. czułam bicie jego serca. tak bardzo mi go brakuje. nie mogę się wciąż z tym pogodzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mill
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wro
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:40, 17 Sty 2011    Temat postu:

moje kochane "dziki" razem.

[link widoczny dla zalogowanych]

he.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mill
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 30 Lis 2010
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wro
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:56, 15 Kwi 2011    Temat postu:

5 miesięcy bez Ciebie piesku...

czas płynie, niezmiennie ciężko cokolwiek pisać, mówić.
pustki jaką zostawiłeś nic nie naprawi.
jesteś i zawsze będziesz w moim sercu. tego żadna choroba mi nie odbierze.choć wciąż mam ból i rozrywający smutek w sobie i ten zawód, że nie udało się mi Cię uratować, mimo, że robiliśmy wszystko, poruszając ziemię, która ostatecznie okazała się być za mała.

uczę się uśmiechać, myśląc o Tobie. choć wciąż z zaciśniętym gardłem.
ale na to zasłużyłeś, na taką właśnie pamięć. za tyle lat miłości i pełnego oddania. za tyle lat, które dzieliliśmy wspólnie. kolejne trudne zadanie. jestem Ci to winna.

tak bardzo chiałabym, żebyś tu był obok.
może gdzieś uśmiechasz się teraz, uśmiechem, którego nie zapomnę. tęsknimy za Tobą piesku.

[link widoczny dla zalogowanych]

[*]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin