Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Lorietta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
olgaj
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:24, 09 Mar 2011    Temat postu:

Dziekuje, bardziej niz konkretnej odpowiedzi szukam chyba raczej zrozumienia i słów otuchy i jakiejkolwiek nadziei, ze moze jeszcze byc dobrze, choc lekarze nie daja wielki szans.
Czekam na konsultacje u dr Jagielskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:23, 09 Mar 2011    Temat postu:

Lorien napisał:


Pytanie do dych, którzy podjeli tą decyzje...czy można pokochać tak mocno jeszcze raz..?


Lorien, można. Może inaczej, w inny sposób lecz tak samo mocno. Początkowo jest trudno, później też wcale nie łatwiej, ale warto, warto dać miłość kolejnemu sierściuchowi i pozwolić sobie skraść serce jeszcze raz. Jest tak jak pisze mala_czarna, nie da się uciec od wspomnień, porównań, przyzwyczajeń. Ja, mimo, że Cookie jest z nami już prawie 1,5 roku, czasem zawołam za nią - Yolka. Wtedy jestem strasznie zły na siebie. Czasem łapię się na tym, że myślałem - Yolka zrobiłaby to lepiej, Yolka już by usiadła, Yolka to, Yolka tamto - nie ukrywam, że mnie to wkurza, że tak wyrzucam, młodej i dalej głupiutkiej Cookie, że jest inna od Yolki. Tylko, że Yolka to Yolka a Cookie to Cookie i czasem mam z tym problem. Yolka to taki mój archetyp psa i tak już zostanie.

pozdrawiam
Wojtek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jana29
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:58, 10 Mar 2011    Temat postu:

u mojego powiększyły się drastycznie węzły.Miał na całym ciale ogromne piłeczki. Nawet na uszkami. Nie jadł -nawet na siłę papki royal canin , pił ledwo trzymając się na nogach , ale nie mógł trzymać równowagi.
Męczył się -i chyba tak było .dlatego podjęłam decyzję .Do dziś nie wiem i już się nie dowiem czy może vet nie pomylił się -czy może był to kryzys. Z drugiej strony wszyscy tylko nie ja widzieli jego bó i cierpienie.Ja chciałam aby czas się cofnął, aby wszystko było ok. Nie rozumiałam tego , i niegy nie zrozumiem

walcz ile się da


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Betka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:04, 10 Mar 2011    Temat postu:

Lorien, witaj znowu.
Na Twoje pytanie odpowiedź jest jedna: można i nawet.. trzeba. Na każdego przychodzi taka chwila kiedy wie że jest już gotów. Że już może dać miłość i spokojny pełen ciepła dom jakiemuś zwierzakowi.
A nie ma nic piękniejszego niż podarowanie nowego życia jakiejś bidzie ze schronu. Jola wie, ja wiem i inni też wiedzą.
Oczywiście skądkolwiek nie wzięłabyś psiaka to będzie piękne i dla niego i dla Was.
Mam nadzieję, że w Twoim przypadku ten moment jest już bliski.
pozdrawiam bardzo mocno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Betka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:11, 10 Mar 2011    Temat postu:

Olgaj, kiedy będzie ta konsultacja? Napisz koniecznie co powiedział DJ.
Co do decyzji, no cóż.. To widać w psich oczach, że już nie chce żyć.
Moje dążenia w ciągu jednego dwóch dni zmieniły kierunek o 180 stopni. Z panicznej chęci ratowania mojej pieski za wszelką cenę do jak najszybszego zapewnienia jej godnej śmierci.
Zobaczyłam jak smutnie patrzyła na inne biegające pieski, taką miała pustkę w oczach..
Walcz ile to tylko będzie możliwe, zrozumiesz kiedy przyjdzie czas.
Strasznie smucę.
Napisz proszę co u Was.
Życzę dużo sił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:45, 11 Mar 2011    Temat postu: Jola

Jeżeli Twój Robert ma alergię- to Lorcia nie możesz brać następnego futrzaka. Lorien była pierwsza Robert już ją zastał to co innego. Alergia czasami nabiera takich objawów aż do duszenia się. Bardzo szkoda że u Was tak się stało-bo jestem pewna żebyście dali niejednemu stworzeniu wiele miłości- one tak te bidulki tam czekają i czekają aż nie mogę myśleć bo zaraz płakać mi się chce- a przecież nie mogę wziąć więcej. Rolling Eyes

Może kiedyś Robert wyleczy się,jesteście młodzi macie czas :wink: Może kiedyś będziecie mieć dom z ogródkiem i psa na dworzu (takiego nadającego się na dwór).

A co do miłości : Sunię kochałam bardzo,Sonie kocham bardzo-każda jest inna, ale ja mogę kochać i kochać ...i kochać te wszystkie istotki,które są bardzo uzależnione od ludzi. Sunia nas kochała bardzo,Sonia nas kocha bardzo,że ze Schroniska (weteranka) wręcz jest "włazidupa"aż za bardzo uległa,grzeczna,wdzięczna ...
Pozdrawiam serdecznie-i życzę szybkiego wyzdrowienia - bo akurat Wy macie za Wielkie Serce żeby świeciło pustkami i żalem- stworzeni jesteście by KOCHAĆ!!! Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lorien
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:09, 14 Mar 2011    Temat postu:

Już wiem czemu tu wróciłam...dla Was i dla siebie.. dla tych kilku słów troski, wsparcia...czasem zwykłego zainteresowania... Historia każdego z nas może pomóc innym..

W zeszłym tygodniu byłam u veta z kocicą mamy ( adopcyjna mała czarna:)), jako, że kiedyś przyjeżdzałam tam z Lorcią to vet zapytał co u niej....opowiedziałam po krótce historie Lorietty.... i usłyszałam- po co te operacje, po co męczyłam psa, skoro chłoniak jest nieuleczalny... Kochani, wziełam kicie pod pache, transporter w ręke i wyszłam!!!
Jak tak można??? Jak można odbierać zwierzęciu szanse, a nam nadzieje...? Zwłaszcza, że mamy Tu przykład na to, ze warto walczyć!!! Nigdy tam już nie wrócę!!!!!

Olgaj, rozumiem Twoje rozterki. Powiem Ci tak-mimo, że u nas cała walka rozegrała się w ciągu miesiąca-było warto. Jestem pewna słuszności swoich decyzji- musieliśmy spróbować!!! Bylismy tak zdesperowani, że bylismy w stanie poruszyć niebo i ziemie..aby tylko się udało!!! Irracjonalizm w działaniu, w mysleniu jest nie do opisania!! Chwytaliśmy się wszystkiego!! Niestety wiem, że pragnienie pomocy Lorci przysłoniło nam trzeżwe myślenie, wtedy nie widziałam po Lorci jak bardzo schudła, jak z boku wystawały jej powiększone narządy wewnetrzne, że nie wita się z nami tak radośnie jak kiedyś- tylko ten leciutko merdajacy ogonek..
Ostateczną decyzje pomogła podjąć nam chirurg- powiedziała wprost- " byłoby barbarzyństwem ją teraz wybudzić..."
I chyba jeden wspólny mianownik wszystkich naszych pasiaków- te smutne oczy i puste spojrzenie....

Jolu, dokładnie tak było alergia przerodziła się w początki astmy..Teraz jest dużo lepiej, leczymy się- Robert z alergii..ja ze złości na całą tą sytuacje...niesprawiedliwość. Wiem, ze Robert zdaje sobie sprawę ile mnie to kosztuje, że tak bardzo głęboko mam w sobie żal.. Mocno wierzę w to iż w naszym domu znowu będzie psie serce...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lorien dnia Pon 8:14, 14 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:35, 04 Kwi 2011    Temat postu:

Witaj Lorien,dobrze,że wróciłaś...co ja Ci będę pisać o tym kochaniu-przychodzi samo,dla niektórych takie samo,dla innych nowe,inne,wtedy jak pojechałam do schroniska odwiedzić szarą,to nie był mój czas ale nagle,jak spojrzałam w jej oczy,stał się i już-wiedziałam,że bez niej już nie wrócę do domu...wierz mi,że o takich psach jak nasze,te ukochane nie zapomnimy nigdy,zawsze pozostaną w sercu jako te jedyne,ja nawet teraz potrafię powiedzieć do Miszy "Bubba,no chodź idziemy!".Ona zawsze będzie mieszkać w moim sercu ale zrobiła też miejsce dla Miszy...
Mam nadzieję,że Twój Robert się odczuli i wierzę,że Ty to maleńkie nowe miejsce w sercu podarujesz niedługo jakiejś psiej istocie...pozdrawiam Cię bardzo mocno...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lorien
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:51, 03 Lut 2012    Temat postu:

Znowu jestem moje kochane...
Za chwile miną 2 lata od kiedy nie ma z nami Lorietty.. Całe 2 lata!! Nie wiem kiedy minęły. Nadal jesteśmy we dwoje. Okazji było wiele...ale żadna nie była LorkąSmile Tego nic nie zmieni!!

Długo nie wchodziłam na forum bo tutaj cofam się w czasie i bół po stracie znowu jest silniejszy. Dodatkowo tyle nowych forumowiczów, a każdy z nich to nowa tragedia:( Mimo wszystko witam Was i mocno trzymam kciuki za Was i Waszych psich przyjaciół!!!! Życzę Wam wytrwałości, wiary i nadziei!!! Ściskam mocno.
Magda


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lorien
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:05, 03 Lut 2012    Temat postu:

Jeszcze jedno... poczytałam starsze posty... Tyle tu ciepłych słów, prawdziwych, szczerych i uczciwych. Tyle bezinteresownych rad.
Nie ma tu znczenia kim jesteśmy, jacy jestesmy.
Za to Wam dziękuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lorien
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:33, 12 Mar 2012    Temat postu:

I stało się...minęły juz 2 lata, od kiedy nie ma z nami Lorietty... Wiele sie zmieniło przez ten czas..., tylko to okropne poczucie niesprawiedliwości pozostało!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 15:38, 13 Mar 2012    Temat postu:

Lorien, strasznie współczuje.
Czas biegnie, ale w tym wypadku nie jest naszym sprzymierzeńcem. Doskonale Cię rozumiem Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lorien
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:25, 13 Mar 2012    Temat postu:

Dziękuje mała-czarna:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jana29
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:59, 20 Mar 2012    Temat postu:

myślałam kiedyś co u Was słychać lecz odwlekałam wejście na forum , gdyż tutaj wszystko wraca -cały ból. Z drugiej strony jest zrozumienie jakiego potrzebujemy.

życzę wszystkiego dobrego
asia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lorien
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:25, 21 Mar 2012    Temat postu:

Asiu, też miałam długą przerwę. Mam tez wrażenie , że nasze miejsce zastąpili "nowi walczacy"... A jednak tu wracam i za kazdym razem jestem ciekawa jak potoczyły sie Wasze losy. Co słychać.. Niby się nie znamy , a jednak wiemy o sobie i swoich emocjach więcej niz niejedna bliska nam osoba...
Niedługo się przeprowadzamy- wkońcu duże mieszkanie i tyle pięknych , wielkich parków dookoła... i jeszcze więcej "psiarzy"Smile Szczerze im zazdroszczę!!!! Niestety nadal jestesmy we dwoje, a decyzja o "nowym" merdającym ogonie nas przerasta:(SadSadSad. Za dużo nas kosztowało odejście Lorietty, nie bylismy na to gotowi-ale przecież nikt nie jest!!!! Czar "posiadania " psiaka zasłania nam miesiąc cięzkiej walki, obietnic bez pokrycia, rozgoryczenie, aż w końcu ostateczne pozegnanie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 13, 14, 15  Następny
Strona 14 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin