Masza - agilitowe słoneczko zasnęło ...

Masza

Długo się nie odzywałam, bo też sporo było pracy i świąteczny czas wyciął mnie zupełnie.
Maszka czuje się obecnie dobrze. W ostatni wtorek dostała doksorubicynę i było o niebo lepiej niż po wcześniejszym podaniu. W ogóle mamy wrażenie, że i na winkrystynę i endoksan zareagowała dużo lepiej niż wcześniej. Obyło się bez wymiotów i sensacji biegunkowych. 2-3 doby po podaniu jest nieco przygaszona i apetyt ma bardzo wybiórczy, ale potem wraca do formy. Jest żywa i wesoła. Wrócił mój dawny pies. W tym tygodniu idziemy do fryzjera, bo futerko mocno się przerzedziło, a że włos ma z natury długi, to wygląda tak sobie.

A tu na fotce moja iskierka podczas zawodów. O taką Maszkę walczymy.

[link widoczny dla zalogowanych]

Aneta

Bardzo się cieszę, że Maszka czuje się lepiej, cały czas trzymamy kciuki. Laughing

Masza

Ostatnia morfologia taka sobie. Bardzo niski poziom leukocytów, ale w sumie Masza czuje się dobrze. Na pewno jest słabsza, ale humor dopisuje. Po fryzjerze wygląda trochę lepiej (tylko nieco skróciliśmy sierść zwłaszcza na łebku i łapkach), choć miejscami nie ma sierści a ogonek to w ogóle dramat. Niemniej to jest nasze najmniejsze zmartwienie. Gorzej, że ma tak wrażliwą skórę, że zaczęła się obcierać od ubranka.
Wystraszyła nas we wtorek, bo podczas naszej nieobecności nasiusiała w kilku miejscach w domu. Spanikowaliśmy, że to znowu wraca historia z końca października, ale w wynikach nic nie wskazuje na to. Poziom wapnia i parametry nerkowe OK. Najprawdopodobniej podziębiła pęcherz, więc teraz uważamy bardzo, by się nie rozwinęło. No i oczywiście pracujemy nad poprawą morfologii.
Kolejna chemia w tym tygodniu.

SleepingSun

możecie spróbować jej podać prawdziwy miód rozpuszczony w ciepłej (nie gorącej!) wodzie. u nas pomogło na leukocyty (chociaż wet nie bardzo chciała w to wierzyć Razz

)

Masza

Leukocyty poszły w górę, reszta parametrów OK niemniej mamy jakiś impas. Dzisiaj Maszka zmoczyła posłanie, potem sofę. Węzły powiększone. Przerabialiśmy to trzy miesiące temu. Mam melasę z mózgu. Trzymajcie za nas kciuki, bo zaczynam panikować.

Aneta

Trzymam kciuki i to bardzo mocno, mam nadzieję, że Wam się uda, w końcu 10-15% piesków wychodzi z tego. Maszka na pewno będzie w gronie tych szczęśliwców.

mala_czarna

Kciuki trzymam, a co to panika to doskonale Cię rozumiem! Nie przejmuj się, być może to chwilowy spadek formy, zdarza się Smile

Masza

Węzły dalej powiększone. leukocyty bardzo kiepskie. Czekamy ...

mala_czarna

CaraBella

Masza-ważne ze psinka czune sie dobrze. Wszak celem leczenia jest poprawa komfortu życia- a reszta się ulozy już niedługo. Tego wam życzę Smile

Masza

Dziś zaczęło się znów coś. Od popołudnia wychodzimy na spacer średnio co 40 min i to w trybie "awaryjnym". Dopadło nas uporczywe sikanie. Węzły nadal powiększone.

CaraBella

A może to sikanie tak po lekach? W końcu też może dobrze, że wypłukuje truciznę. A to częste wychodzenie wynika z dużego picia? Bo może pęcherz tak reaguje? Trzymamy kciuki!

Masza

Zawiozłam już mocz do badania. Zobaczymy czy coś wyjdzie.

CaraBella

Masza, i co, są juz wyniki? Jak się czuje podopieczna?

mala_czarna

Nie wiem czy to aby nie zapalenie pęcherza. Czekamy niecierpliwie na wieści i trzymamy kciuki!!