Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

My, Brunio i chłoniak...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
buzu
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:12, 06 Wrz 2011    Temat postu:

Dziękuję serdecznie za pomoc!!
Kroplówka była wczoraj, zresztą masa problemów przy tym, dopiero w czwartą łapkę udało się wkłuć. Tyle wycia co wczoraj i agresji, nawet do mnie, jeszcze nie było.. Pieso jest dalej bardzo słaby, trzęsie się,ma tiki. Natomiast ja się trzesę na mysl o bolącym domięśniowym zastrzyku i że będzie powtórka z wczorajszej rozrywki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 13:21, 06 Wrz 2011    Temat postu:

Moja sunia wprawdzie już za TM, ale koszmar pierwszej chemii śni mi się do dzisiaj po nocach. Pamięć już nie ta, bo to ponad dwa lata już przeszło, ale najgorzej chyba Wikunia zniosła adriblastin (musiałabym sprawdzić w domu, w papierach z przychodni). Wymioty, rozwolnienie, temperatura. Słaniała się na nogach, przewracała, załatwiała się pod siebie. Bardzo, bardzo Ci współczuję, wiem przez co przechodzi Twój Bąbelek, ale również Ty. Mam nadzieję, że chociaż poprzez pisanie na tym Forum choć troszkę Ci ulży Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buzu
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:31, 06 Wrz 2011    Temat postu:

Na pewno mogę porozmawiać z ludźmi, którzy mnie zrozumieją a nie wyśmieją...to przynosi ulgę.
Co do Twojej Suni to był to jeden z pierwszych wątków, które od dechy do dechy przeczytałam. Przeżywałam i ryczałam, wyobrażałam sobie jak to jest i dochodziła do mnie świadomość, że mnie też to czeka...

Z Brunciem niestety nie najlepiej. Wczoraj miał winkrystyne, węzły nie zmalały tak jak się spodziewałam. Nadal utrzymują mu się 'skutki neurologiczne' chłoniaka.. Szczerze wygląda to przerażająco. Cały się trzesię, potyka i tak dziwnie go szarpie...
Prawdopodobnie przechodzimy właśnie na adriblastynę, ale po tym co napisałaś to jestem przerażona... To jest taki Staruszek.. Dotąd trzymał się dobrze.

Dodatkowo ma dostać dakarbazynę, rzekomo wzmacnia adriblastynę i nie będzie dodatkowo skutków ubocznych. Nie pamietam, żeby któryś z forumowych psiaków brał coś takiego.Wizyta będzie trwać 6 do 8 godz-tyle trwa podanie tego drugiego cytostatyku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 13:45, 06 Wrz 2011    Temat postu:

Buzu, ale wiesz, z tego co pamiętam, to inne psiaczki lepiej przechodziły tę chemię. Wikunia jakoś nie miała szczęścia, bo przerwaliśmy podawanie endoxanu, a na innych pupilach ten lek nie robił specjalnie wrażenia. Wiem, że się strasznie martwisz. Ja też wychodziłam z siebie, nie wiedziałam jak mam jej pomóc, jak ulżyć. 3 dni po chemii, bo chyba właśnie wtedy nastąpił ten najgorszy moment, w klinice spędziliśmy niemal cały dzień. A to kroplówki, a to leki przeciwbólowe, przeciwwymiotne, masakra po prostu. W końcu Wikunia doszła do siebie, a moment, kiedy sama podeszła do miski i zjadła sucha karmę to był chyba jednym z najszczęśliwszych momentów w życiu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buzu
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:59, 06 Wrz 2011    Temat postu:

Dziękuję za słowa otuchy.. Boję się o skutki uboczne, o to jak będzie się zachowywał w trakcie podawania wszystkiego w lecznicy (Brunio strasznie się stresuje a jeszcze będę musiała zostawić Go samego na te kilka godz), ale nie zrezygnuję dopóki nic Go nie boli (tak mi się wydaję..), je, robi rundki noga w nogę ze mną dookoła domu, choć jest słaby.
Wczoraj już usłyszałam, że się męczy, od sąsiadki zza płotu i że należy go uśpić.. Bez komentarza. Czegóż się spodziewać po ludziach, którzy wzięli szczeniaka husky i tzrymają go na łańcuchu.. Psina szmergla dostaję..

Udało mi się też zatrzymać biegunkę, jak ja się cieszyłam dziś na widok normalnej kupy:)
Walczyć będziemy dalej. Dziś jedziemy do naszej miejscowej wetki na ten ornipural. Niestety one też tego nigdy nie stosowały więc w sumie nie wiem, jaką drogę podania zasugerować. Jak szczypie to pewnie każda z metod jest porównywalna jak chodzi o ból..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez buzu dnia Wto 14:02, 06 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buzu
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:16, 06 Wrz 2011    Temat postu:

Ehhhhh, nie mogłam się powstrzymaćSmile
To razem pod choinką, jeszcze zdrów (wigilia 2008).



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 17:17, 06 Wrz 2011    Temat postu:

Jaki kochany psiaczek z niego Smile Ja niegdyś uodporniłam się na sąsiedzkie komentarze. Te w miarę dyplomatyczne, i te naprawdę poniżej pasa. Po co leczyć, pieniądze wyrzucone w błoto, przecież kupi sobie pani nowego psa, itp., itd. Ludzie zawsze tacy będą, trudno. Zdjęć wstawiaj ile tylko dusza zapragnie, wszyscy zawsze chętnie obejrzymy Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buzu
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:22, 06 Wrz 2011    Temat postu:

Wieczorkiem jeszcze usłyszałam (też od sąsiada..), że jego zdaniem to "ostatnie podrygi" Brunia..:[

Jak chodzi o zdjęcia to lepiej mnie nie zachęcać bo mogę nie skończyćSmile

Wróciliśmy od Naszej wet lokalnej, Pani Danusi. Ależ ona ma serce do zwierzaków i do mnie też, potrafi mnie pocieszyć. Taka jest zwariowana pozytywnie:) Udało się przejść bezboleśnie ornipural, dzięki sprycie lekarza tylko. Dostał jeszcze lekarstwo na polepszenie funkcjonowania układu nerwowego (zapomniałam nazwy w tym wszystkim..), w zastrzyku bo tabletek nie chce już wcale łykać. Jak na razie to jest z nim źle, marzę żeby wstać jutro i oglądać go bez tych przerażających tików, pijanego chodu.. Najgorzej gdyby to były przerzuty do mózgu (u ludzi najczęściej dają je chłoniaki..)
Bąbel słania się na nogach, chodzi za mną krok w krok, nie mogę się nawet załatwićSmile co chwilę przytulanki do nogi albo gdziekolwiek.

Całuski dla wszystkich forumowych piesków- tych, ktore walczą i tych, których już nie ma z nami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 6:27, 07 Wrz 2011    Temat postu:

Nie wiem czemu, ale te nasz psiaki podczas choroby nie chcą opuszczać nas na krok. Tak jakby wiedziały, że jesteśmy dla nich jedynym oparciem, ratunkiem, że pomożemy im, pogłaszczemy, przytulimy. U nas było to samo. Ja szłam do łazienki, Wikunia czekała pod drzwiami. Wychodziłam na chwilkę do sklepu, zaraz zaczynała płakać, pomimo, że rodzice zostawali w domu. Nie myśl o przerzutach do mózgu, to wcale nie musi być to. Czasem chemia daje tak fatalne objawy, że można się całkowicie załamać, ale mam olbrzymią nadzieję, że to minie po kilku dniach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buzu
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:55, 07 Wrz 2011    Temat postu:

Chciałabym, żeby to minęło... Mam jednak złe przeczucia. Zmniejszyły mu się od wczoraj węzły co prawda, tylko jeden podżuchwowy jest obecnie wyczuwalny, ale te neurologiczne sprawy ani rusz.. Przed chwilą krążyłam za nim po ogrodzie i dostał takich, sama nie wiem jak to określić, rwących drgawek, że aż go na tyłku posadziło. Chwięją mu się tylne łapki, jest posmutniały na maksa, w domciu głównie leży. W poniedziałek nie mam pojęcia jak on zniesie chemię trwającą 6-8h i kolejne kłucie..
No ale nic to, jakoś musimy przez to przejść.
Dziękujemy z Bruniem ślicznie za wsparcie i zrozumienie:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buzu
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:59, 07 Wrz 2011    Temat postu:

a tak, żeby nie myśleć tylko o smutnych rzeczach...



Brunio w wersji Wielkanocny Królik;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 18:44, 08 Wrz 2011    Temat postu:

Jak się dzisiaj Brunio czuje? Czy chociaż troszkę ustąpiły te problemy neurologiczne? Ściskam Was bardzo mocno!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buzu
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:42, 09 Wrz 2011    Temat postu:

Witam ponownie. Dziękujemy za uściski:)
Wczoraj nie miałam jak pisać.
U nas nareszcie lepiej. Byłam uszczęśliwiona i wzruszona jak Brunio obudził nas w końcu w lepszym humorze, biegający i z tymi samymi oczkami słodkimi. Protestował nawet jak jadłam bez niego (dawno tego nie było). Dalej jest słaby, jednak te tiki i nieobecność minęły. Ufff, kamień z serca.
Byliśmy wczoraj na kolejnym ornipuralu, poszło bez większych komplikacji. Jutro następna dawka, a w pon chemia...
Niemniej jednak mam próbkę tego co może się z Bruniem dziać i jest to przerażające... Prędzej czy później wróci, choć wszystko oddałabym, żeby było inaczej.
Tymczasem ściskamy mocno psiaki i życzymy wytrwałości oraz determinacji w tej nierównej walce.
Małej Czarnej dziękujemy za pamięć i troskę pięknie:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 21:45, 09 Wrz 2011    Temat postu:

Jak mi się gęba ucieszyła jak czytałam tę wiadomość Smile Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
buzu
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:30, 12 Wrz 2011    Temat postu:

Witamy z Bąbelkiem ponownie i śpieszymy zdać relacje co tam u nas:)
humor nam dopisuję, bo nie było aż tak koszmarnie jak można było się spodziewać.Pani dr nastraszona historią ostatniej chemii, wrzasków i kłucia wszystkich łapek, tak się postarała że od razu udało się założyć bez problemów wenflon. Dostał jedynie adriblastynę, ze względu na nieznacznie powiększone serduszko, więc obeszło się bez 6-8h kroplówki... Czekają nas jeszcze 3 wizyty co tydzień a później się zobaczy...
Niestety próby wątrobowe nienajlepiej wyszły, zalecony ma sylimarol(kolejne lekarstwo do łykania..).
Przed nami ostania dawka ornipuralu we środę jeszcze. Wie ktoś może po jakim czasie powtarza się serię ornipuralu???

Cóż, jakoś się trzymamy i mamy nadzieję dalej. Brunio śpi z wymęczenia, słodkim spokojnym snem.. Pozdrowienia przesyłamy:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin