Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Yolka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 13, 14, 15  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wojtek
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:10, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Jolu,
ja malo co sie nie poplakalem jak bylem na Bialobrzeskiej i siedzialem w pokoju gdzie sa podawane kroplowki. Tam to sa dopiero psie spojrzenia. Jestem pelen podziwu dla tych mniejszych i wiekszych stworzen ! Godnosc z jaka znosza roznego rodzaju zabiegi, bez zadnej skargi, bo niby jak mialyby sie poskarzyc. Cholerka jasna :(
Co do Yolki, to w piatek podany byl pierwszy raz antybiotyk, Convenia. W czwartek mamy wizyte i zobaczymy czy zaczelo dzialac czy tez nie. Yolka oczywiscie bez zmian, caly czas szalenstwo :) Rozpoczelismy juz sezon rowerowy i Yolka to jest jednak czolg :) Pociagnela mnie na rowerze az do 20 km/h - to jest tytan, bo nikt na niej nie wymuszal ciagniecia. To mial byc spokojny spacer rowerowy, zeby mogla sobie pobiegac troszke i pozbyc sie sadelka :D

pozdrawiamy
Wojtek & Yolka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:12, 15 Maj 2009    Temat postu:

Czesc :)
Uffff, dawno sie nie odzywalem, zarobiony jestem ostatnimi czasy :(
Wczoraj bylismy na kontroli u DJ. Yolek dostal juz dwa razy Convenie i najprawdopodobniej juz pozbylismy sie neisserii. Chociaz wezly chlonne nadal sa wielgachne to jednak zmienily strukture z mocno rozlanych w wyraznie zaznaczony zbity ksztalt. Za dwa tygodnie bedzie kolejny posiew, zeby zobaczyc co tym razem wyhoduje sie z aspiratu wezlowego. Mam nadzieje, ze juz nic (oby nie neisseria). Chociaz DJ jeszcze chce sprawdzic Yolke pod katem grzybic glebokich, to jest aspergilozy i blastomykozy. Zobaczymy co to bedzie :|
a z dobrych wiesci to Yolka zrzucila juz ~5kg :)

pozdrawiamy
Wojtek & Yolka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:24, 24 Wrz 2009    Temat postu:

Witajcie ponownie,
wieki cale sie nie odzywalem, bo praca, bo niekonczace sie wizyty u DJ i ciagle nie bylo wiadomo o co chodzi. Niestety w poniedzialek wyszlo szydlo z worka :( Ostra bialaczka niezroznicowana. Co prawda jeszcze czekamy na wyniki z laboratorium niemieckiego, ale sprawa jest juz w sumie przesadzona. Ze wzgledu na tragiczne wyniki, wczoraj Yolka miala przetoczona krew. Teraz czekamy na wyniki z IDEEX'u oraz na poprawe morfologii. Wtedy pewnie chemia, bo niestety, ale dr Sapierzynski w swoim badaniu stwierdzil, ze w ~99% komorki sa zmutowane, jednym slowem Yolka ma zaatakowany prawie caly szpik kostny :( Sam juz nie wiem co to bedzie. Jakos trzymam ale przychodzi mi to z coraz wiekszym oporem :(
Na cale szczescie po transfuzji Yolka odzyla i wczorajszy wieczor byl normalny od dawna, byla pelna wigoru i energii :) Az milo bylo na nia patrzec :) Gdyby tylko nie tak diagnoza .... to swiat wygladalby inaczej :(

pozdrawiamy
Wojtek & Yolka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 9:33, 24 Wrz 2009    Temat postu:

No i masz Sad
Tyle czasu się nie odzywałes, że zupełnie mi Yolka z głowy wypadła. Tzn. w tym sensie, że dałabym głowę, że u Was wszystko w porządku.
Co tu pisać w takiej sytuacji? Mozna tylko trzymać kciuki i życzyć, żeby chemia przezwyciężyła białaczkę. Dobrze, że transfuzja przywróciła Yolce siły. Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:51, 24 Wrz 2009    Temat postu: Jola

O Boże ja też myślalam ,że u Was wszystko ok-a tu takie wieści :cry:
Yolka taka kochana i piękna i ... i mądra.ii...
Trzymamy za nią kciuki i ucałuj ją od nas w ten piękny nos ( co tak delikatnie do Waszego synka dotyka-na zdjęciu).
Pozdrawiam Jola


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:44, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Niestety przez caly czas nie bylo dobrze, caly czas byly eliminowane kolejne podejrzenia, ale ciagle nie docieralismy do sedna :( az do tego poniedzialku.
Mala_Czarna, aby zastosowac celna chemie musimy wiedziec co to za cholerstwo a nie wiemy :( dr Sapierzynski moze wykonac kolejne badania ale do tego potrzebna kolejna punkcja kosci :( Moze dzisiaj bede wyniki z IDEEX'u i bedziemy mogli ruszyc z miejsca, jesli nie Yolek dostanie asparaginaze i kolejne sterydy, antybiotyki etc. Mysle, ze chemia moze byc lepszym rozwiazaniem. Zreszta sam juz nie wiem co mam o tym wszystkim sadzic.
Jolu, oczywiscie ze ja ucaluje :)

Dobrze, ze dzisiaj chociaz miala apetyt (macie moze jakies przepisy na urozmaicona lekka diete ?), na spacerze nawet troche pobiegala i ewidentnie potrzebowala czulosci :)

pozdrawiamy
Wojtek & Yolka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 8:49, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Wojtku, cieszę się, że Yolce wrócił apetyt. Nie muszę przecież mówić, że przy chorobie utrata wagi jest bardzo niebezpieczna. Co do diety, to w sumie nie wiem co Ci poradzić, i czy np. nie dostałeś zaleceń od lekarza, ale myślę, że np. pierś z kurczaka lub indyka (oczywiście gotowana), z pewnością jej nie zaszkodzą. Do tego warzywa (marchewka, pietruszka, kalafior nawet), no i z pewnością buraki, bo są krwiotwórcze. Czy ona lubi ryż, czy dajecie jej makaron? Warto też może sprawdzić na krakvecie - mają tam mnóstwo karm, dobranych do konkretnego schorzenia.


Yolka, nie daj się choróbsku, trzymaj się! :wink:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:32, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Wojtku,trzymaj się...wiem co czujesz,Yolka buziak w mokry nochal i walcz!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BosmAnka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Wrz 2008
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:08, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Wojtek,

Powiem jedno - strasznie mi smutno, że Cię tu widzę z powrotem Sad

Trzymajcie się!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megaan
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:46, 25 Wrz 2009    Temat postu:

Przykro mi strasznie Sad Czasem się zastanawiałam jak tam Yolka, ale takich wieści sie nie spodziewałam. Trzymam kciuki za Twoją piekną labradorkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:20, 25 Wrz 2009    Temat postu:

No i jestemy juz po wizycie na Bialobrzeskiej, niestety niemiecka patolog tylko potwierdzila rozpoznanie dr Sapierzynskiego ...
Dzisiaj Yolka dostala asparaginaze a jutro pierwsza chemia - vincristin w malej dawce. Niestety powrocil temat psa na chemii i dziecka w jednym domu. Z jednej strony nasza pediatra mowi, nie zastanawiac sie, nic nie bedzie, problemem byloby napromienianie. Z drugiej strony dr Jagielski, ktory twierdzi, ze to jest bardzo niebezpieczne. Z trzeciej strony jest zdrowy rozsadek i troska rodzica o wlasnego dzieciaczka. Jutro przed podaniem bede musial jeszcze porozmawiac z zona dr Jagielskiego, bo to ona bedzie podawala wszystko. Dodatkowo jest wetem, kobieta i matka. Mysle, ze przedstawi sprawe "as it is". Ja juz nawet myslalem o wynajeciu jakiejs kawalerki jak zajdzie taka potrzeba, bo nie wybaczylbym sobie gdybym nie podjal walki. Nawet jesli to bedzie walka przegrana to chociaz sprobuje.
Dziekuje bardzo za wszelkie cieple slowa i glaski dla Yolki.

pozdrawiamy
Wojtek & Yolka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Betka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 12:11, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Ja też myślałam że z Yolką wszystko ok a tu takie wieści. To straszne co wykazały badania ale Wasza wola walki jak widzę jest ogromna i to jest naprawdę wspaniałe. Yolka jest szcęściarą, że ma taką rodzinę.

Moja sunia też miała dwie transfuzje. Trzeba oglądać język i dziąsła czy są różowe.
Pozdrawiam Was i trzymam kciuki za Yolkę.
B


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:40, 26 Wrz 2009    Temat postu:

no i Yolka dostala vincristin :( zdecydowalismy sie na leczenie mimo beznadziejnych rokowan i niebezpieczenstwa dla Kacpra. Jakbym nie sprobowal to bym sobie tego nie wybaczyl do konca zycia. Niestety ale, sunka musiala wyniesc sie do garazu. Sam DJ powiedzial mojej zonie, ze on nie zaryzykowalby trzymania psa na cytostatykach w jednym domu z malym dzieckiem. Przyznal jednak, ze rozwiazanie z garazem, trzymanie w w odizolowanym, zamknietym pomieszczeniu jest OK. Trzeba bedzie tylko zachowac zasotrzone srodki ostroznosci i zapobiegac spotkaniu tych dwoch istot, ktore kocham bardzo a teraz musze wybierac.
Przenoszac jej rzeczy do garazu poryczalem sie jak dziecko - jak ona to przezyje, co sobie pomysli w tym biednym lebku ? Jak przezyje ten fakt Kacper, ze ukochanej Yoleczki nie bedzie mogl miziac, przytulac sie do niej i w ogole nie bedzie mial z nia kontaktu ? Strasznie to trudne, juz myslalem, ze nic mnie nie dobije. Az chcialoby sie wykrzyczec to wszystko co we mnie siedzi, jednak co to da ? Mam swiadomosc, ze zrobilem wszystko co mozliwe ale wcale mi nie jest z tym latwiej. Pozostaje tylko nadzieja, podobno ona umiera jako ostatnia ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Betka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:46, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Wojtek, ogromnie mi przykro. Trzymajcie się i zaglądaj często do tego garażu.
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megaan
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:00, 26 Wrz 2009    Temat postu:

Trzymam mocno kciuki za Twoją psinę. Mam nadzieję, że będzie dobrze znosić chemię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 6 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin