Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Asparaginaza- jedyny ratunek dla mojej suni
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Terapia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kingx90
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 16 Mar 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oleśnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:32, 05 Kwi 2015    Temat postu:

CaraBella napisał:
Ten strach nie mija chyba nigdy. Ale z czasem człowiek uczy się cieszyć z tego co jest. Dobrze ze się poprawia- oby było coraz lepiej i jak najdłużej!


Masz rację, ja już chyba nie potrafię żyć normalnie Sad Oczywiście cieszę się z tego co jest, że to wszystko zniknęło ale ciągle w mojej głowie mam myśl,że wkrótce może być znowu źle Sad Nie wiem czy tylko ja tak mam, może to i chore ale ciągle myślę o dniu kiedy będę musiała ją uśpić, po prostu boję się tego bardzo i nie chcę aby to nastapiło ale automatycznie ta myśl cały czas jest u mnie, nie chcę jej stracić a wiem że ona i tak odejdzie, na pewno wiecie o czym mówię Sad Wiem, że ona rozumie że robię wszystko aby było dobrze, nawet już u doktora siedzi spokojnie i pozwala wszystko przy sobie robić, wiem że mi ufa i musimy cieszyć się każdym dobrym dniem podwójnie. O chłoniaku wiemy od grudnia tamtego roku a ja nadal nie potrafię się z tym pogodzić i nadal podchodzę do tej sprawy zbyt emocjonalnie ale inaczej nie potrafię, moja Saba jest dla mnie wszystkim. ..

Wesołych Świąt dla Was i Waszych psiaków

:wink:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaraBella
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:06, 05 Kwi 2015    Temat postu:

Mnie tam lęk nie opuszcza- ponad 14 miesięcy od diagnozy i ponad 9 miesięcy od zakończenia chemii i pomimo utrzymujacej się remisji nadal sprawdzam czy żyje jak śpi i nie słyszę jak oddycha. A jak wydaje się niezbyt zywotna to się martwię czy coś się nie dzieje. Także pewnie jedziemy na jednym wózku Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kingx90
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 16 Mar 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oleśnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:03, 06 Kwi 2015    Temat postu:

Ja też mam to samo... Wczoraj rano wyskoczyłam z łóżka bo leżała płasko na dywanie pod meblami i myślałam że nie oddycha, nic się nie ruszała a się okazało że twardo spała i się wystraszyła jak do niej podleciałam. I tak samo jak Ty martwię się, gdy na spacerze wolniej idzie lub ma spadek formy, często sprawdzam czy oddycha jak śpi.
Mówisz, że 9 miesięcy od zakończenia chemii- jak wyglądała terapia, wszystko było dobrze przez ten cały czas czy tak jak u nas przeplatanka ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaraBella
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:30, 06 Kwi 2015    Temat postu:

Zdecydowanie była przeplatanka. Najgorzej było na początku, bo zdaje się po 3-ciej chemii nie była w stanie się podnosić, nawet jak pomoglismy to piszczala i zsikala się pod siebie. No i w mgnieniu oka dorobila się odlezyn- jedna z nich leczylismy prawie do końca chemii- czyli przez kilka miesięcy. Trafiały się skutki uboczne i to np. w dni świąteczne potrzebne były kroplowki. Spacery w środku nocy przy kilkunastostopniowym mrozie, zmienny apetyt , wciskanie leków przy jego braku po kilkanaście tabletek - przy 50-ciokilogramowym psie w pojedynkę prawie niemożliwe- to tylko część atrakcji. Praktycznie wszystko było podporządkowane pod Belcie. Ale było warto bo w trakcie leczenia było dużo dobrych chwil-a potem jeszcze lepiej. I oby u was takich dobrych dni było jak najwięcej i jak najdłużej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kingx90
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 16 Mar 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oleśnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:59, 06 Kwi 2015    Temat postu:

Ale teraz jest wszystko dobrze ? U nas na początku było bardzo bardzo dobrze ale od przeziębienia po którym przestała działać chemia, zmianie na tabletki Metotrexat zaczeło się sypać tak jak pisałam na początku wątku, prawie Sabę straciłam, codziennie kroplówki, również wciskane na siłę tabletki, wynoszenie na rękach itd, bałam się wtedy bardzo że to już koniec :cry: Na szczęście teraz jest dobrze, oby wyniki w piątek były dobre... Nie wiem czy mi się wydaje czy nie ale brzuch ma jakby znowu napompowany, dzień po asparaginazie wszystko zeszło a teraz wydaje mi się, że znowu ten brzuch ma wielki Rolling Eyes doktor mówił wcześniej że to śledziona może być powiększona i teraz nie wiem czy to nie wraca Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaraBella
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:17, 07 Kwi 2015    Temat postu:

U nas ok. A kiedy macie następną wizytę? Może nie martw się na zapas- może jakoś można to skonsultować z wetem- o ile taka konsultacja cokolwiek może wnieść w tym momencie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kingx90
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 16 Mar 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oleśnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:17, 07 Kwi 2015    Temat postu:

To dobrze, cieszę się :wink:
Następną wizytę mamy w ten piątek na 17;30. Ogólnie jest dobrze, zauważyłam też że Saba ma gazy bardzo często, może ten brzuch od tego, nie wiem już sama... Do jedzenia dostaje tylko kurczaka bo tylko to chce jeść, nic innego mi nie rusza, wczesniej jadła puszki animonda gran carno i jej bardzo smakowały + suche brit. Po tym jak miała krwotok i tydzień nic nie jadła- je tylko i wyłącznie kurczaka, nie licząc psich ciastek. Stała się teraz taka wybredna jak księżniczka :shock:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaraBella
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:12, 07 Kwi 2015    Temat postu:

Gazy mogą być od kurczaka- niektóre psy tak reagują- na pewnym etapie u Belci były straszne a karma byla na bazie kurczaka. U innych osób też słyszałam o takiej reakcji psów.
I pewnie z tego wynika to powiększenie brzucha. Najważniejsze że psina czuje się lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kingx90
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 16 Mar 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oleśnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:03, 09 Kwi 2015    Temat postu:

Co dziwne, Saba zaczęła jeść swoje puszki animonda gran carne senior Smile Dzisiaj miała wyjątkowo dobry dzień, nawet na spacerze byłyśmy dłuższym i ciągle była zadowolona bo wcześniej wychodziłyśmy przed dom na chwilkę i zaraz szła ze spuszczonym ogonem zmęczona... A dzisiaj pełnia sił, bardzo mnie cieszy jej stan, zachowanie, jak na nią patrzę i wiem że czuje się dobrze Smile Jutro na 17;30 mamy wizytę, trzymajcie kciuki aby wszystko było super Exclamation :wink:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaraBella
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:09, 10 Kwi 2015    Temat postu:

I jak, wiadomo coś? Jak sie Saba czuje?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzena&Michal&4x
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:57, 11 Kwi 2015    Temat postu:

Jak tam po wizycie???

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kingx90
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 16 Mar 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oleśnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:43, 14 Kwi 2015    Temat postu:

Po wizycie wszystko dobrze, wręcz super, Saba dostała chemię, remisja całkowita według karty wizyty, odstający brzuch przy leżeniu okazał się tłuszczem...
Ale niestety dzisiaj po spacerze jakoś tak bardziej była zmęczona, położyła się jak zwykle na plecach, dotykam jej ostatnie sutki i czuję znowu powiększone węzły, szyja to samo Sad Teraz wróciłam z pracy, węzły na sutkach jakby się nie powiększyły od tego czasu kiedy je wykryłam (rano) ale wydaje mi się,że na szyi ma trochę większe niż miała rano, czasami ciężko znowu oddycha Sad W niedzielę minęły 2 tygodnie od tego jak wszystko zniknęło ale za wcześnie się cieszyłam, nie wiem co teraz :cry: Boję się, że jutro to wszystko będzie jeszcze większe i znowu będzie to samo czyli gigantyczne guzy przez które nie będzie mogła oddychać Sad Co sądzicie ? Macie jakieś sugestie? Kolejną wizytę mamy w sobotę, nie wiem czy mam do neovetu dzwonić i powiedzieć, że to wraca czy co ? Asparaginazę podobno nie można podawać często bo ma białko w sobie czy coś takiego, nie pamiętać co pani doktor mówiła, nie wiem już nic, znowu się boję a byłam taka szczęśliwa, że w końcu jest dobrze, że Saba jest szczęśliwa i żyje normalnie... Zobaczymy co będzie rano Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaraBella
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:08, 15 Kwi 2015    Temat postu:

Nie wiem co można poradzić. Może to nie powiekszone węzły jednak- tylko tak jak w przypadku brzucha? Wizytę macie co prawda już w sobotę ale tu czas może mieć znaczenie, więc może jednak warto zadzwonić do veta? Ja dzwonilam w dużo bardziej blahych kwestiach- raptem przy skutkach ubocznych, więc przy takich symptomach pewnie bym się kontaktowala z vetem w trybie pilnym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kingx90
Uczestnik
Uczestnik


Dołączył: 16 Mar 2015
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oleśnica
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:40, 15 Kwi 2015    Temat postu:

Jesli chodzi o szyję to są to na pewno węzły, takie jak miała przed asparaginazą Sad .... Dzisiaj są trochę większe niż wczoraj, na sutkach za to się nie powiększają... Rano będę dzwonić do weta. Wiem tyle, że chemii wcześniej niż po tygodniu nie można podać a tydzień mija w piątek. Dam znać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzena&Michal&4x
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:04, 17 Kwi 2015    Temat postu:

kingx90 napisał:
Jesli chodzi o szyję to są to na pewno węzły, takie jak miała przed asparaginazą Sad .... Dzisiaj są trochę większe niż wczoraj, na sutkach za to się nie powiększają... Rano będę dzwonić do weta. Wiem tyle, że chemii wcześniej niż po tygodniu nie można podać a tydzień mija w piątek. Dam znać.


Napiszcie u Was bo sie martwimy Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Terapia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin