Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

dlaczego moj piesek ???
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 26, 27, 28  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
agniecha
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:07, 23 Paź 2009    Temat postu:

jana,odezwij się proszę,jak jest?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jana29
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:29, 27 Paź 2009    Temat postu:

Przepraszam ,że nie nie odzywałam się długo ale jakoś czas tak szybko leci.Byliśmy na wizycie kontrolnej w piątek i doktor powiedział,że dobrze to wszystko znosi lecz aby za bardzo się nie cieszyć ,gdyż z dnia na dzień może się pogorszyć .
Nawet boję się pisać aby nie zapeszyć ale wyniki są niezłe, a piesek czuje się dobrze.Nie widać po nim ,że jest po chemii .Guzy zmniejszyły się a ja boję się go nawet dotknąć aby nie wyczuć ,że jest gorzej .W tamtym tygodniu został biegunkę ale z panią doktor ,która jest na miejscu stwierdziłyśmy ,że pewnie dlatego,że dostał nagle (i pewnie za dużo jak na pierwszy raz )karmę n/d hills na nowotwory.Tak jak piszę boje sie każdego dnia bo wiem ,że nowotwór nie zniknie , a do kolejnej wizyty jeszcze dwa tygodnie , a już już umieram z nerwów.
Co do tego leku do endoksan,bierze w 3 kolejne dni tygodnia i ma już Absolut za sobą 3 serie chemii.
Postaram się pisać częściej:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jana29
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 12:34, 27 Paź 2009    Temat postu:

aha, ma jeszcze ogromy apetyt, do tego stopnia ,że budzi mnie o 3 rano i prowadzi mnie do kuchni pod lodówkę lub leży pod swoją szafką z jedzeniem. Z tego wszystkiego przytył ale po głodówce kilka tygodni temu to dobrze.Do tego jeszcze dużo siusia ale wiem ,ze to przez leki, które dostaje .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 14:00, 27 Paź 2009    Temat postu:

To wzmożone pragnienie i apetyt to może od sterydów? Dajesz może encortolon?
Trzymam kciuki za zdrowie pieska. Nie bój się i macaj delikatnie te węzły chłonne, bo tylko w ten sposób dowiesz się, czy aby się nie powiększyły zbytnio.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: plock
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:58, 28 Paź 2009    Temat postu:

trzymam kciuki i wszytskkiego dobrego dla Łakomczuszka:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jana29
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:23, 13 Lis 2009    Temat postu:

Mam do Was pytanie??
Czy w trakcie chemii i podawana encortonu powiększone węzły chłonne przez rozpoczęciem leczenie , powinny całkowicie zniknąć czy jest to proces powolny i czy mogą byc powiększone przez czas leczenia.
Coś mi się wydaje ,że mojemu się powiększają dwa podżuchwowe , ale sama już nie wiem , bo każdego dnia podejrzewam ,że coś jest nie tak. I pewnie wykrakałam...aż się boję myśleć.Piesio dobrze się czuje , ale obawiam się o te powiększone węzły ( wydaje mi sie ale to tylko moje subiektywne odczucie ,że były mniejsze).....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 11:32, 13 Lis 2009    Temat postu:

Jana, Ty tak naprawdę nie podajesz chemii tylko cytostatyki, a ich działanie jest o niebo słabsze od chemii podawanej dożylnie. Jeśli zauważyłas, że węzły chłonne jednak się powiększyły to powiedz o tym wetowi. Ja wiem, że to zwariować można na tym punkcie. Każda z nas tysiące razy macała te węzły, dotykała, sprawdzała wielkość. Podczas podawania chemii dożylnej, u Wiki węzły chłonne wchłonęły się całkowicie. Te podżuchwowe nie były w ogóle wyczuwalne, inne również. Ale były też momenty, że nawet w trakcie chemioterapii doktor stwierdzał mierne powiększenie węzłów chłonnych podłopatkowych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jana29
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:56, 13 Lis 2009    Temat postu:

Ja dokładnie wiem ,ze ta niby chemia to nie chemia.Kupiłam nawet książkę-onkologia małych zwierząt i jak zobaczyłam protokoły leczenia chłoniaka taką chemią z prawdziwego zdarzenia to zaniemówiłam.Wynikało ,że Endoksan jest podawany dodatkowo-obok leczenia właściwego , a u nas to główny lek.taką cenę płaci się za mieszkanie na prowincji,gdzie nie ma sprzętu i lekarzy .I tak uważam ,że trafiliśmy z dobre ręce lekarza, który jak na nasze możliwości dość sie zna.U nas na miejscu chcieli bez biopsji,bez rozpoznania chłoniaka wyciąć mu ten guz gdyż jak uważano_jak się wytnie to będzie spokój. Sama wiesz , co by było gdyby został usunięty powiększony jeden węzeł chłonny , a to tylko jeden z wielu.Ciągle zastanawiam się nad wizytą u dr.Jagielskiego w W-wie, a mam prawie 600 km i nie wiem czy pies dojedzie.leczenie na odległość polegałoby na tym,że mogłabym być ew. tylko raz na miesiąc w Warszawie ,gdyż chemia dożylna odpada bo wiem ,że tą to cykle .

Kurcze ale to wszystko trudne i nie mogę zrozumieć ,że nas wszystkich do dopadło


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 13:18, 13 Lis 2009    Temat postu:

jana29 napisał:


Kurcze ale to wszystko trudne i nie mogę zrozumieć ,że nas wszystkich do dopadło


Taka karma. Nie mamy na to wpływu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:51, 16 Lis 2009    Temat postu:

jana,zapytaj jaką jeszcze chemią w tabletkach moglibyście zaatakować!Ja do Warszawy mam 300 km,ale tak się dogadałam z Jagielskim,że on zaordynował chemię(w naszym przypadku była to lomustyna w tabletkach,podawana 1x na 3 tyg.),która została wysłana do Olsztyna(gdzie mam 70 km)i wetka z tamtej lecznicy miała to prowadzić...tyle,że każdy nowotwór inny i chemia też,u nas nie było mowy o dożylnych wlewach! Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jana29
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:17, 16 Lis 2009    Temat postu:

Wiem, wiem że można by (może )leczyć na odległość.Mam wizytę w piątek u weta i zobaczę co zrobi wet. Czy zmieni coś w leczeniu bo niezbyt mi się to podoba.Po zakupieniu sobie książki onkologia małych zwierząt -jak zresztą pisałam -nasz protokół dawana chemi (jeśli endoksan i encorton można nazwać chemią ) jest do bani.Endoksan np daje się 4 razy w tygodniu a ja daje mu 3 dni i to za małą dawkę .Nie jestem wetem ale jak Wy dużo di tej pory czytam na ten temat i jest to teraz wszystko na co poświęcam czas i nawet teraz jak siedzę w pracy to jestem na forum.Kurczę po piątku podejmę decyzję .A napisz mi jeszcze proszę ile się czeka na wizytę i czy w soboty robią badania krwi i inne.Wiem ,że np w Rzeszowie w niektórych lecznicach w weekendy sobie odpuszczają i nie robią badań tylko w bardzo nagłych przypadkach .

.....W domu już mi powiedzieli , co myślą o wyjeździe do Warszawy,że mam sobie dać spokój ale ja i tak zrobię co ja uważam za słuszne bo to mój pies i nikt poza mną i moze moją siostrą nie będzie za nim tak rozpaczał .Rodzice powiedzieli ,że będzie im bardzo przykro ale trzeba żyć dalej .
Więc jak widać nie mam oparcia w domu-a szkoda,niby tak kochają te nasze psy ,a gdy jest problem to usuwają się -szczególnie mama.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:00, 16 Lis 2009    Temat postu: Jola

U nas i przeważnie u innych pieskow (bo się spotykaliśmy)jak jeździliśmy przez 9 m-cy do dr Jagielskiego po wlewie chemii za 10 dni badaliśmy krew i jak były wyniki jak DJ kazał podawaliśmy przez trzy dni endoxan 50 mg raz dziennie. Na wlewy jeżdziliśmy co trzy tygodnie ( tylko wizyty umówione po 2-3 wizyty do przodu,bo później by nie dało się wcisnac). I tak trzeba się umówic telefonicznie .
Wszelkie lekarstwa oslonowe też uzgodnione przez DJ-encorton i endoxan leczą ale rozwalają żołądek ,wątrobę i trzustkę.
My z Płocka to bliżej ale sunia świetnie znosila chemię i podróż również znosila świetnie. Zatrzymywaliśmy się na siku -to jak sarenka wyskakiwała z samochodu .
Sunia miala 15 lat z tego 10 lat z nami a 5 w koszmarnych warunkach i po przejsciach-na pewno miało to wpływ na leczenie.
Ale i tak daliśmy jej dodatkowo 9 m-cy można powiedziec komfortowego życia w chorobie ,która postępowala -ale powoli i bez bólu.
Piesek młody bez obciążeń życiowych ma o wiele większą szansę na wyleczenie.
Trzymam za Was kciuki i trafne decyzje- glaseczki dla psinki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jana29
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:41, 17 Lis 2009    Temat postu:

dzięki za słowa otuchy.U mnie najgorsze są te kłębiące się w głowie myśli ? co zrobić .Czy robię dobrze lecząc go tutaj?Czy może ten wyjazd do W-wy?? Nasz wet jest dobry ale nie jest onkologiem psim jest to jedna z najlepszych lecznic na podkarpaciu i ma do niej około 70km ,nie licząc beznadziejnej drogi z serpentynami włącznie i drogę przez las . Czy w Warszawie DJ może zrobić więcej ?Raz myślę tak raz inaczej.Mam od tego mętlik w głowie.Rozmawiałam z kuzynem,który często jeździ do stolicy i mówi ,że z powodu robót na drodze jedzie się nawet ponad 7 godzin. Nie wiem czy dam radę i czy Absolut da radę.Zobaczę po wizycie w piątek ....a najgorsze jest zę jestem uparta i jak zaplanuję coś to nikt mnie od tego nie odwiedzie.Ktoś mi powie to pies ,ale dla mnie to wszystko.Gdy zabraknie mi ich to będzie pustka , nie będę po co miała wracać z pracy do domu , rano wcześnie wstawać aby dać tabletki .Legowiska znikną spod schodów w domu . Wtedy będzie pustaka ..........

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:03, 17 Lis 2009    Temat postu:

Jana, musisz sobie przekalkulowac skoro masz watpliwosci, czy warto meczyc zwierzaka jesli wizyta u DJ nic nowego nie wniesie. Oczywiscie, ze jest to specjalista w swojej dziedzinie i moze zobaczy cos wiecej niz zwykly wet. Myslalas moze o tym, zeby skontaktowac sie z DJ i zapytac go jak on by to widzial ? Moze zleci po prostu jakies badania i jak juz bedziesz je miala to wtedy mu jakos wyslesz i on zadecyduje czy warto jechac, bo moze uda sie to wszystko zrobic jakos zaocznie ? Przeciez moze podac jakies wskazowki nawet Twojemu wetowi i pozniej oprzec sie na jego wynikach badan ? Kurcze, to trudny temat. Z jednej strony to ja czasem przeklinam na czym swiat stoi jesli chodzi o W-we ale jednak czasem blogoslawie Neutral

pozdrawiam
Wojtek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:07, 17 Lis 2009    Temat postu:

Jagielski nie skonsultuje żadnych wyników na odległość. I tu się w sumie wcale nie dziwię. To mega odpowiedzialność wyrokować cokolwiek na podstawie wyników badań, bez możliwości obejrzenia psa.
Co do jechania do Wawki to podpisuję się pod tym co napisał Wojtek. Jeśli stan zdrowia Absoluta nie pozwala mu na tak długą podróż to ja chyba bym go jednak dodatkowo nie stresowała Sad
Wiem, że i na Białobrzeską i na SGGW przyjeżdżała masa ludzi z całej Polski, ale pieski były w dość dobrym stanie fizycznym, więc można było podjąć ryzyko transportu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 26, 27, 28  Następny
Strona 2 z 28

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin