Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

dlaczego moj piesek ???
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 26, 27, 28  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jana29
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:48, 17 Lis 2009    Temat postu:

Mi się też wydaje to na odległość chyba nic nie da tylko tyle ,że powiem o co chodzi-jeśli DJ podejdzie do telefonu .Stan Absoluta (może żle napisałam) nie fatalny .Na dzień dzisiejszy nie widac,że jest chory .Biega , ma chumor potrafi być wredny (jak to beagle) ale nie wiem po prostu jak zniesie tak długą drogę >jak jedziemy do przemyśla to pod koniec drogi już "lata po samochodzie )....ciągle o tym myślę dlatego aby móc powiedzieć sobie ,że zrobiłam wszystko dla niego ,gdy odejdzie,gdyż wiem ,że nie wyzdrowieje...smutne ale prawdziwe...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:59, 17 Lis 2009    Temat postu:

mala_czarna napisał:
Jagielski nie skonsultuje żadnych wyników na odległość. I tu się w sumie wcale nie dziwię. To mega odpowiedzialność wyrokować cokolwiek na podstawie wyników badań, bez możliwości obejrzenia psa.

Mala_Czarna, mi bardziej chodzilo o to, zeby DJ na podstawie wynikow i rozmowy z Jana pomogl w podjeciu/odrzuceniu decyzji a raczej zasadnosci lub nie, przyjazdu do Wawy. Wiadomo, ze nie ma co stresowac psa bardziej niz to potrzeba. Ja pamietam jak jezdzilem z Yolka i jaka to byla masakra biorac pod uwage fakt, ze mieszkamy pod Nieporetem a DJ przyjmuje tylko po drugiej stronie Wisly a karki w stolicy ? Kazdy wie.
Jana a nie mialabys blizej do Wroclawia ?

pozdrawiam
Wojtek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:59, 17 Lis 2009    Temat postu:

Jana, ja Cię doskonale rozumiem. Do Wawki jest rzeczywiście spora odległość od Ciebie, a jeśli Absolut nie bardzo znosi jazdę samochodem to ciężko będzie.
Ale też pomyślałam sobie, że jeśli fizycznie jest w dobrej formie (tak jak sama piszesz), to może warto by jednak pojechać, skonsultować się już dokładnie. No nie wiem, sama musisz podjąć decyzję, bo tylko Ty najlepiej wiesz co jest dobre dla pieska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:05, 17 Lis 2009    Temat postu:

Jana a moze po prostu musisz "wymeczyc" troszke Absoluta - nie wiem czy bawilas sie z nim kiedys w sciezki tropowe ? Ja zawsze przed dluzsza podroza z Yolka w taki czy inny sposob ja "meczylem" i pozniej w drodze byla spokojne i przewaznie spala. Moze tak sprobujesz pokonac ta droge ?
Pisze meczylem w "uszach", bo to nie jest sensu stricte wymeczenie jak np. aporty. Tutaj miesnie tez pracuja ale glownie glowa Smile Ja potrafilem tak "meczyc" Yolcie jak bylem chory i o dlugich spacerach i wysilku fizycznym nie bylo mowy.

pozdrawiam
Wojtek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 12:10, 17 Lis 2009    Temat postu:

Wojtek napisał:


Mala_Czarna, mi bardziej chodzilo o to, zeby DJ na podstawie wynikow i rozmowy z Jana pomogl w podjeciu/odrzuceniu decyzji a raczej zasadnosci lub nie, przyjazdu do Wawy.


No może masz rację, ale tak sobie myslę, że Absolut ma duże szanse na chemię dożylną, a bez onkologa to Jana nie da sobie rady. Zresztą nikt tego nie zrobi w odpowiednio wyposażonym gabinecie Sad
Kurcze, a może jakiś delikatny środek uspokajający podać mu przed podróża? Troszkę się wyciszy Absolucik Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jana29
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:39, 17 Lis 2009    Temat postu:

Kochani jesteście za dobre rady .Jako jedyni uważacie ,że nie pokręciło mi się w głowie z tą Warszawą.W domu jak pisałam mają całkiem inne zdanie.Podobno tak kochają Absiola , a tu nic .Co ma być to będzie -tak jest łatwiej dla nich .
Tylko w Was mam wsparcie dzięki ,że jesteście


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jana29
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:43, 17 Lis 2009    Temat postu:

Wiesz co Wojtku może by wrocław.Popatrzę na google ale wiem ,ze jest lepsza droga od krakowa chyba autostrada i pogadam z szwagrem ,który jeździł często do niemiec .Ciekawa propozycja, a do tego w krakowie mam rodzinę i mogę przenocować z psem, a ciotka lubi Absoluta

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:44, 17 Lis 2009    Temat postu:

mala_czarna napisał:

Kurcze, a może jakiś delikatny środek uspokajający podać mu przed podróża? Troszkę się wyciszy Absolucik Sad


z tego co wiem to ludzie uzywaja Viburcolu http://www.domzdrowia.pl/55070,heel-viburcol-n-czopki-12-szt.html mysle, ze to bardzo lagodny srodek i moze daloby rade ?

pozdrawiam
Wojtek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wojtek
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:49, 17 Lis 2009    Temat postu:

jana29 napisał:
Podobno tak kochają Absiola , a tu nic .Co ma być to będzie -tak jest łatwiej dla nich .
Tylko w Was mam wsparcie dzięki ,że jesteście


Jana, czy Absiol (fajne zdrobnienie Smile ja na moja Yolke wolalem Yolson) jest Twoim psem, takim wymarzonym i na dodatek psem, ktory trafil do domu z Twojego powodu ? Mi sie wydaje, ze tylko osoba, ktora chciala psa i jest tak naprawde jego panem moze poczuc ta wiez, to cos. To mi przypomina troche tekst jaki dostalem od mojej Mamy, gdy sie urodzil Kacperek - "Ojcem moze byc kazdy, trzeba byc kims, zeby byc tata". Mama nadzieje, ze czujesz o co mi chodzi.

pozdrawiam
Wojtek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jana29
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:11, 17 Lis 2009    Temat postu:

Wojtku,piesek to Absolut (ale zdrabniamy jego imię jak min Absiolo),rodowodowego imię mial Riddle na jazzową nutę -ale zmieniła moja siostra , Jana to tutaj mój pseudonim .Od lat miałyśmy z siostrą "świra na punkcie psa i za naszą wieloletnią prośbą rodzice jeszcze w 1996r.,gdy mieliśmy przeprowadzić się do domu z ogrodem kupili nam pieska Freda (miał myć bokser ale okazał sie mixem).Teraz Fredzio na prawie 14 lat ,jak to senior ma lepsze i gorsze dni.W tamtym roku miał kryzys i każdy myślał o najgorszym ale jakoś żyje z dnia na dzień .Nie jest super ale na taki wiek sam wiesz. Potem chciałyśmy drugiego psa , a nawet bardziej moja siostra i tak upatrzyła beagle w Rybniku .I tak Absolut jest u nas.Jednak to chyba ja zawsze najbardziej kochałam psy .Moja mama zartowała ,że ze studiów z Lublina wracałam tylko do nich.I tak jest kocham je nad życie ,są tylko moje .A tak od kilku lat to są tylko na mojej głowie.Rodzice powiedzieli ,że teraz nasza kolej . Tak więc to chyba tylko ja tak przeżywam chorobę Absoluta , dużo o niej poczytałam , a oni nie zdają sobie sprawy z finału ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 18:05, 18 Lis 2009    Temat postu:

Jana, wrzuć jakieś fotki Absoluta?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jana29
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:20, 18 Lis 2009    Temat postu:

Nie obiecuję ,że dziś mi się uda jutro na 100%

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:47, 18 Lis 2009    Temat postu: Jola

Jana masz do Wroclawia bliżej a tam jest również b.świetny dr Hildebrand na Polance-zresztą poczytaj sobie posty dalmantiny.
Nawet wiem ,że dr Jagielski i dr Hildebrand chodzili do tego samego Technikum Weterynaryjnego we Wrześni-tak samo zaczynali i tak samo byli tam prymusami.

Trzymamy za Ciebie i Absoluta kciuki,żeby Wam udało się trafic do takiej lecznicy-wówczas uwierz mi,kiedykolwiek nie będziesz miala wielkich wątpliwości ,że może czegoś nie zrobiłaś. A wierz mi chociaż wszystko się robi to i tak są.
Jako rodzic dorosłych córek,proszę Cie weż ze sobą mamę-poproś żeby była przy Tobie(wlaśnie przy Tobie-nie przy psie) jak będziesz słuchała diagnozy,itd bo nie wiesz czy TY wytrzymasz to wszystko.

Zobaczysz uda Ci się zaangażowac mamę,mama zaangażuje tatę i bedzie Ci o wiele łatwiej. A najbardziej na tym skorzysta Absolut-i o to wlasnie chodzi :wink:

Ola jak suni coś się działo tak wpadała w panikę ,że ja bardzo martwilam się o Nią czy to wszystko wytrzyma i przejelam bardzo dużą częśc obowiązków na siebie. Odbierając telefon od wetow potrafiło jej sie slabo zrobic itd.dużo by trzeba bylo pisac. Do dzisiaj wręcz ryczy za sunią i tak tęskni ,że krzyczę na nią. eh! 24 lata-prawie 25 i co mam robic -muszę ją wspierac-to moje dziecko.
A tak między nami:
Jana wszystko rób z mamą,proś ją o pomoc dla siebie przy pracach w około Absoluta-mama musi poczuc ,że naprawdę jest to dla Ciebie b.ważne, że nie dajesz sobie rady sama ( nieważne czy fiz,czy psych.) i będzie przy i za Tobą-Ty i siostra jesteście jej dzieci-najważniejsze na świecie.Dla Was Absolut jest "dzieckiem".

Zyczę mądrych i trafnych decyzji. Głaseczki dla psinki

Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agniecha
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 22 Lip 2009
Posty: 591
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:26, 19 Lis 2009    Temat postu:

jana,na drogę wystarczy odrobina xylazyny domięśniowo,albo żel sedazin(lub w tabl. sedalin)(acepromazyna),żelik nawet lepszy,bo działa łagodniej i Absio by sobie przekimał podróż,ja swojej tego podać nie mogłam,bo acepromazyna przy padace zakazana,choć znalazła się doktorka,która to Jej podała-mało mi suki nie zabiła,bo nie dość,że w ogóle podała,to jeszcze za dużo i suka spała ponad 24 h-na siku musiałam wynosić,ech...weterynarze niedorobieni!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jana29
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Paź 2009
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:37, 19 Lis 2009    Temat postu:

Bardzo dziękuję za posty.Co do mojej mamy to nie jest łatwo.Jest to trudna osobowość , nie wiem czemu po prostu nie da się z nią dogadać. Jak pisałam dawniej Fred i Absolut były jej oczkiem w głowie , a teraz potrafi zrobić awanturę,że dam psa miskę na blat kuchenny( na samym koncu kuchni w rogu ) aby zrobić psu obiad po pracy.Gdzie ma robić mu jedzenie w piwnicy czy mam jechać do siostry na drugi koniec miasta .Coś się jej dzieje , a gdy dowiedziała się o Wrocławiu to powiedziała ,że nie pozwala na to , a jak nie podoba mi się to ma szukać sobie mieszkania .Od wtorku się nie odzywamy , na psy krzyczy .nawet gdy jest na dole , a ja na piętrze w pokoju to nie wypuści psa na dwór chociaż wie, ze po sterydach ogromnie sika .Dwa razy nie dała mu encortonu o 12 bo wtedy musi wyjść na zakupy .
Dziewczyny do tego ,że ryczę za psem ,że jest chory to jeszcze mam taki problem.
Naprawdę mam doła,noce nieprzespane ,nerwy , ciagle macam psa czy nie powiększyły sie węzły, jutro wizyta w Przemyślu (jak zwykle jadę sama , chociaż mam jest na emeryturze i siedzi w domu), praca na głowie . Nie wiem ile jeszcze dam radę .I oczywiście drugi prawie 14 Fred ,senior z którym też nie wiadomo co będzie .
Zamawiam karmy dla psów przez net bo w sanoku nie ma , to mama ma pretensje ,że kupuję dla psów ,a nic nie kupię do domu.Teraz cała kasa jaka mi zostanie po zapłaceniu kosztów swojej firmy idzie mi na Absoluta .Dzień w dzień kończą się jakieś tabletki.Same wiecie.
Ale zrobię wszystko i nawet pojadę sama do wrocka .
pozdrawiam pa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 26, 27, 28  Następny
Strona 3 z 28

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin