Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

FUKS moja psia miłość - walka z chłoniakiem
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aneta
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:34, 05 Gru 2013    Temat postu: FUKS moja psia miłość - walka z chłoniakiem

Witam Wszystkich
Na początku dziękuję SleepingSun i Małej Czarnej za inspirację założenia nowego wątku o moim pupilku Fuksiku.
Fuksik jest sznaucerkiem miniaturowym maści pieprz i sól. Obecnie ma 8 lat i 7 miesięcy. Jest małym chodzącym inteligentem. Zachowuje się bardzo dostojnie. Porusza się z taką gracja jakby chodził po czerwonym dywanie.
Kilka tygodni temu Fuksik zaczął mieć problemy z wypróżnianiem, cały czas miał rozwolnienie. Nie zmartwiłam się tym tak bardzo, ponieważ takie historie miał już wcześniej kilka razy. Dwa tygodnie temu zauważyłam u niego dwa powiększone węzły chłonne w okolicy podżuchwowej. Wtedy nie wiedziałam, że są to węzły chłonne, myślałam, że tak jak u ludzi ma powiększone migdałki( nie wiem czy psy mają migdałki). Pojechałam z nim do weterynarza, nic nie powiedział dał mu dwa zastrzyki, kazał przyjść za dwa dni. Na wizytę poszły moje dzieci, Fuksio dostał kolejne dwa zastrzyki, Pan weterynarz kazał przyjść w sobotę na pobranie krwi, wyniki wyszły dobre. Kolejne dwa zastrzyki, zapytałam lekarza co to jest czy to rak?
Otrzymałam informację, że powodów może być bardzo dużo, lekarz kazał przyjść na kolejne pobranie krwi tym razem badanie z rozmazem. Wyniki odebrałam we wtorek. Pan doktor stwierdził, że wyniki są lepsze, niż wygląd pieska, dał mu jakiś silny antybiotyk. Niestety nie wiem jaki, tabletki zostały odliczone do nowej ampułki. Fuksio dostał wczoraj jedną, ale bardzo źle się po niej czuł, cały czas leżał, stękał, kręcił się po domu, nie mógł znaleźć miejsca. dzisiaj rano dostał śniadanie i drugą tabletkę, nie bardzo wiem jak się zachowywał, bo byłam w pracy. Przed chwilą dostał trzecią tabletkę. Właśnie wrócił z dworu i leży. Wydaje mi się, że pojawiły się nowe dwa powiększone węzły, córka twierdzi, że są nadal dwa. Już sama nie wiem, zobaczymy jak organizm zareaguje na te leki. Jutro wieczorem lub w sobotę rano jadę na biopsję, wyniki myślę, że będą za dwa tygodnie. Dwa tygodnie niepewności a jednocześnie nadziei, że to jednak nie to cholerstwo. Aneta


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Masza
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 03 Gru 2013
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:07, 05 Gru 2013    Temat postu:

Anetko, fajnie, że zdecydowałaś się zrobić biopsję. Ja teraz wiem, że gdybym we wrześniu jednak podrążyła temat mielibyśmy dwa miesiące leczenia do przodu. Cóż, czasu nie cofnę. Diagnozę znamy, pozostaje nam walczyć.
Trzymam kciuki za Was. Mam ogromna nadzieję, że to jednak nie okaże się chłoniak!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:49, 06 Gru 2013    Temat postu:

Dziewczyny , nie wiem co robić? Jadę właśnie z Fuksem na biopsję, wyniki chyba za dwa tygodnie. Dzwoniłam do dr Hildebranda może nas przyjąć już w środę, nie wiem czy mam jechać bez wynków biopsji,? czy czekać za biopsją?
dwa tygodnie to będzie piątek 20.12 jeżeli będą na czas. A doktor od 23.12 już nie pracuje. Na wszelki wypadek zapisałm Fuksa na wizytę 03.01.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SleepingSun
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:16, 06 Gru 2013    Temat postu:

możecie pobrać materiał na miejscu (z tym, że wynik negatywny może być zafałszowany) i oglądnąć pod mikroskopem - bioptat pobrany igłą, bez usypiania psa. my tak rozpoznaliśmy chłoniaka. ocenić musi, ktoś kto ma styczność z onkologią.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:59, 06 Gru 2013    Temat postu:

Wróciliśmy od lekarza, Fuks miał pobraną próbkę igłą bez usypiania, czyli bioptap wg SleepingSun, dostał znowu dwa zastrzyki.
Skąd znasz medyczne nazwy zabiegów i lekarstw, weterynarz mojego psa nie informuje mnie, ani o nazwie zabiegu, ani o nazwie leku jaki mu podaje.
Nie wiem czy powinnam pytać? Okazuje się, że wynik będzie w miarę szybko bo już w czwartek. Doktor zabiera wynik jutro na uczelnię, może właśnie do oceny przez onkologa.Fuksik ciągle stęka, nie może szczekać, dzisiaj zobaczył obcego psa za oknem i biedny tak się wysilał przy tym szczekaniu. ciągle zmienia pozycję, wchodzi na sofę, schodzi, kładzie się na dywan, za chwilę idzie na swoją pufę i tak kilkanaście razy.Ze wzgledu na dzisiejszy huragan, nie byliśmy na spacerze, patrzy się na mnie z takim wyrzutem tymi swoimi ślepkami (niczym kot w Shreku), ale jak mam z nim wyść jak tak wieje i pada śnieg. Chodzimy zawsze na łakę za domem a tam jest pusta przestrzeń i przy normalnej pogodzie wieja a dzisiaj? nie wspomniałam jeszcze w tym wątku, że mam jeszcze jednego pieska owczarka niemieckiego, ma niecałe dwa lata, jest szaloną małolatą, nie może zrozumieć dlaczego Fuksio nie chce się z nią bawić. Muszę na nią uważać, żeby nie uderzyła go swoją potężną łapą. Bardzo tęskni za zabawą z Fuksiem, ona mieszka na dworze ma swoją ciepłą budę i otwarty kojec. Dlatego nie przebywa z Fuksiem cały czas i jak go zobaczy szaleje ze szczęścia, a teraz biedny nie może jej dorównać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SleepingSun
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:32, 06 Gru 2013    Temat postu:

bioptat to po prostu materiał biologiczny do oceny mikroskopowej. oo to jest to co pobiera się przy biopsji, prościej mówiąc.

skąd wiem? głównie ze studiów Wink poza tym patofizjologia zwierząt to można powiedzieć moja pasja. no i sporo, sporo nauczyłam się jak Kori chorowała. masz prawo wiedzieć co dostaje Twój pies, masz prawo poprosić o wypis z wizyty. to jest bardzo, bardzo ważne bo jak w sytuacji nagłej pojedziecie do innej lecznicy nikt nie będzie wiedział co się dzieje.

uważam, że tak długie czekanie na wynik niepełnej biopsji jest nieporozumieniem... mi oceniono materiał na miejscu... zwłaszcza, że wynik może być fałszywie negatywny Sad

moim zdaniem pies powinien dostać encorton na przeczekanie - węzły się zmniejszą, a pies lepiej się poczuje. niestety nie wiemy co zostało podane Twojemu pieskowi Sad zaufanie do lekarza to podstawa, może zastanów się nad zmianą? skąd jesteście?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:55, 08 Gru 2013    Temat postu:

Dziękuję za odpowiedź, jesteśmy z Kalisza. Zapisałam Fuksa na wizytę do doktora Hildebranda na 02.01. Rozmawialam z naszym weterynarzem i ponformował mnie, że jeżeli wynik będzie zły to nie muszę nigdzie jeździć bo on sam będzie go leczył na miejscu. Następną wizytę mamy we wtorek, może już będą wyniki? Nie wiem co robić? odwołać wizytę u dr Hildebranda, zaufać naaszemu lekarzowi, czy mimo wszystko jechać?
We wtorek jak będę na wizycie poproszę o wpisanie do książeczki zdrowia psa, przebiegu całego leczenia wraz z wynikami. Mam nadzieję, że lekarz źle tego nie odbierze? Poproszę również o podanie sterydów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Masza
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 03 Gru 2013
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:03, 08 Gru 2013    Temat postu:

Aneta, nie wiem, ale jeśli macie możliwość pojechać z psem do Wrocławia to ja bym pojechała. Mój pies leczony jest w Łodzi, gdzie mieszkamy ale prowadzony jest generalnie przez wet. z Gorzowa, gdzie byliśmy z Maszą na początku listopada. Moja klinika jest w ścisłym kontakcie z gorzowską. Konsultowaliśmy małą również w połowie listopada we Wrocławiu u dr. Hildebranda. Może to i na wyrost, ale dla własnego spokoju ducha musiałam po prostu skonsultować psa w kilku miejscach, by mieć pewność, że czegoś nie przeoczono. O tyle jestem spokojna, że nie było rozbieżności w diagnozie i leczeniu. Potwierdziło się jedynie, że wszystko robione jest prawidłowo.
My do Wrocławia pojechaliśmy z całą dokumentacją i wynikami badań jakie były zrobione do tamtej pory w Łodzi i w Gorzowie. Ja po każdej wizycie w naszej lecznicy dostaję wypis z wizyty oraz wyniki badań (np. cotygodniowej morfologii)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Masza dnia Nie 18:06, 08 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:08, 08 Gru 2013    Temat postu:

Dzięki Masza
Gorzej jeżeli lekarz nie będzie chciał wpisać przebiegu leczenia, albo jak mu powiem, że chcę skonsultować pieska u innego lekarza moze się obrazi. Zobaczę, delikatnie poproszę o wpis do książeczki. Fuksikowi węzły się powiększyły, biedny steka, nie może znaleść miejsca, nie wiem czy go boli, przecież pies nie powie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Masza
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 03 Gru 2013
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:33, 08 Gru 2013    Temat postu:

Mój wet nie miał zupełnie nic przeciwko konsultowaniu psa we Wrocławiu a do Gorzowa sam nas wysłał, ponieważ on osobiście nie czuł się na siłach ustawiać leczenia.
A odpis z wizyty to nie jest dobra wola weta lecz twoje niezaprzeczalne prawo.

To teraz pozostaje czekać na wyniki biopsji. Ja cały czas trzymam kciuki za Fuksa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:17, 08 Gru 2013    Temat postu:

Dziękuję
Nie poddajemy się walka Fuksika i Maszy trwa
Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 7:55, 09 Gru 2013    Temat postu:

Aneta napisał:
Dzięki Masza
Gorzej jeżeli lekarz nie będzie chciał wpisać przebiegu leczenia, albo jak mu powiem, że chcę skonsultować pieska u innego lekarza moze się obrazi. Zobaczę, delikatnie poproszę o wpis do książeczki. Fuksikowi węzły się powiększyły, biedny steka, nie może znaleść miejsca, nie wiem czy go boli, przecież pies nie powie.


Te powiększone węzły po prostu utrudniają Fuksikowi oddychanie, dlatego biedulek się męczy Sad Jak węzły się zmniejszą po chemii, ewentualnie sterydach, z pewnością będzie mu się normalnie oddychało. U nas też tak było, tylko sytuacja o tyle gorsza, że to lato było, upał jak diabli, i jeszcze te problemy z oddychaniem Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 6:15, 10 Gru 2013    Temat postu:

Wczoraj pojechałam z Fuksikiem do weterynarza, wizytę miałam wyznaczoną na dzisiaj, ale nie mogłam czekać wydawało mi się, ze pies cierpi. Dostał sterydy jakie? znowu nie wiem, dzisiaj kolejna wizyta. Zaniepokoiła mnie informacja od lekarza, powiedział, że jutro zrobimy biopsję. Zapytałam a co z wynikiem biopsji z ubiegłego tygodnia?, odpowiedział czekamy za wynikami. Kurczę nie wiem co myśleć, czy nie odwiózł poprzedniej próbki, czy zapomniał,że robił biopsję?? czy z jakiś powodów musi ją powtórzyć?? Może on nie ogarnia tematu? Do tej pory miałam do niego zaufanie, teraz zaczynam wątpić. Jak tylko otrzymam wynik pierwszej biopsji, zadzwonię do Wrocławia, może uda się nas wcisnąć jeszcze przed Świętami. Fuksik obecnie ma już kilka powiększonych węzłów chłonnych w okolicy żuchwy. Aż sie boję pomyśleć co może mieć w brzuszku. Zadzwonię jednak do Wrocławia jeszcze dzisiaj, myślę, ze wyniki będą najpóźiej w czwartek, co będę czekać. może uda się umówić wizytę na piątek?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 7:48, 10 Gru 2013    Temat postu:

Być może Fuksik dostał encorton, ale Anetko, powiedz, czy lekarz nie informuje Cię o podawanych lekach? To wszystko powinno być jasno przedstawione w karcie Fuksika. Czy dostałaś steryd do podawania w domu, czy lekarz go podał tylko w gabinecie? To dość dziwna sytuacja, nie spotkałam się jeszcze z czymś takim.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aneta
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 01 Gru 2013
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:13, 10 Gru 2013    Temat postu:

Mała Czarna właśnie jest tak jak piszesz, idę do lekarz on go ogląda, dotyka, bada temperaturę, zagląda w gardło. Idzie daje zastrzyk i tyle widzimy się za dwa dni. Raz miał tylko tabletki na kilka dni, teraz nic innego nie dostaje. Dzisiaj jak byłam na ponownej biopsji, chyba ponownej, jedną miał rzekomo w piątek, pobierał mu igłą próbkę z powiększonego węzła chłonnego. Nie widziałam co dalej z nią zrobił bo zajęłam się psem, który się panicznie bał. Ponoć wynik ma być w czwartek. Dzisiaj jednak biopsaja wyglądała inaczej, miał znowu pobrany płyn z węzła chłonnego, ta ciecz została wyciśnięta na szkiełko, szkiełko przetarte drugim szkiełkiem, próbka wrzucona do plastikowego pojemnika zalana denaturatem. Usłyszałam, ze pies dostaje zastrzyk ze sterydów, jutro kolejna wizyta, kolejny zastrzyk, później w czwartek lub piątek mam przyjechać być może na kolejny zastrzyk. Mają już być wyniki. Nie widzę żadnej poprawy w zdrowiu Fuksa. Dzisiaj na spacerze zaobserwowałam jak się załatwiał, masakra......... Tak się spiął, że to co z niego wyleciało, to było jak wystrzał, na kilkanaście centymetrów, mocno zabarwione krwią z grudkami wielkości ziarenek ryżu. Próbuję dodzwonić się do dr Hildebranda, żeby przyspieszyć wizytę, ale telefon jest albo zajęty, albo nikt nie odbiera. Ja myślę, że on cierpi, nie wyobrażam sobie momentu kiedy będę musiała podjąć decyzję o uśpieniu. Wlałabym żeby odszedł naturalnie, nie chcę decydować czy to dzisiaj czy może jutro. Wróciłam dzisiaj z pracy czekał za mną jak zawsze, machał ogonkiem, skakał, jakby był zdrowy, za chwilkę już go nie było, poszedł leżeć na swojej pufie. Zrobiłam mu jedzenie, cały czas był na Royalu, teraz nie chce jeść. Kupuję mu jedzeie od zajomego rzeźnika, który gotuje resztki mięsa z warzywami i ryżem. Sprzedaje to jako karma dla psów. To nie jakieś śmieci jak w innych sklepach. Nie mniej jednak może powinnam zacząć sama gotować dla niego jedzenie. Fuksik powąchał i odszedł. Już nie wiem co mu dawać do jedzenia, je tylko paróweczki. Daję mu bo cieszę się, że coś jeszcze je. Włśnie dododzwoniłam się do kliniki i umówiłam Fuksa na wizytę 13 w piątek na 13.30, tyle tych 13 może będą szczęśliwe lub nie...... Sad
Teraz muszę załatwić urlop i jedziemy. Zostawiałam dzisiaj książeczkę zdrowia psa u weterynarza poprosiłam o wpis przebiegu choroby, odbiorę w czwartek lub w piątek rano przed wizytą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 1 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin