Kori - walczyła dzielnie 18 miesięcy.

Natal

A jak nazwaliście niunię?
I jak się czujesz z nową sunią? przepraszam, że pytam, ale zastanawiam się jak to jest, ja ja sama być może będę się czuła kiedy też przyjdzie do nas nowa panienka...?

cockermanka

A ja myślę,że ta data to nie przypadek....i Kori maczała w tym swoje pazurki...

SleepingSun

Sunia ma na imię Nuria. Jak się czuję? Normalnie. Tak normalnie się nie czułam odkąd Kori odeszła. Mam po co wstawać, mam z kim chodzić na spacery, mam poczucie takiej pełności - nie wiem jak to inaczej określić. Ona wniosła do domu dużo, dużo radości. Cieszę się, że długo nie czekaliśmy z tą decyzją.

oliga89

Właśnie miałam pytać o to samo, jak to jest z innym pieskiem... Ale to dobrze takie serca i tyle miłości nie może się marnować Smile

dużo zdrowia i szczęścia:) i wielu spacerów Smile

SleepingSun

powoli mija 3 miesiąc odkąd Cię nie ma. żaden pies nie będzie tak wspaniały i niesamowity jak Ty, wątpię żeby z jakimkolwiek połączyła mnie taka niesamowita więź jak z Tobą. śpij spokojnie malutka.

mala_czarna

Ja już pisałam wielokrotnie, że każdego psiaka kocha się inaczej, ale równie mocno. Kiedy odeszła Wikunia byłam bardziej niż pewna, że już nigdy w życiu nie będę mieć psa, bo żaden jej nie zastąpi. I to prawda, żaden nie będzie taki sam, ale Frotkę też bardzo kocham. Pustka w domu po Wiki była nie do wyobrażenia..

Natal

My nadal z tą pustką się zmagamy i nie ma szansy bym kiedykolwiek poznała tak cudownego psa jak Sonia, tak mądrego, zrównoważonego, do którego miałam pełne zaufanie i której oddałam serce. Ale wypracowanie miłości trwało długie lata, więc i teraz jestem pewna, że do kolejnego bebzolka zapałamy taką samą miłością, chociaż by nie był tak mądry, grzeczny, spokojny czy oddany. U nas minęły niecałe 5 miesięcy.

SleepingSun

Natal, a myślicie już o kolejnym psiaku? znowu będzie boksio?

Natal

Myślimy:) Moje dzieci zaczęły bać się psów Sad

Boją się suczek mojej mamy i mojej siostry, które znają od urodzenia, boją się psów sąsiadów i psów na spacerach. Nie ma paniki, ale nie podoba mi się taki dystans, zachowują się jak dzieci, które nigdy nie miały do czynienia z psem, a nie jakby się wychowały z taką cudowną sunią. Często też słyszę jak starszy synek mówi mijając ukradkiem jakiegoś psiaka, że on nie ma już Soni, że jest u aniołków i nie ma już pieska. W sklepie widząc karmy psie mówi że nie ma pieska więc nie kupujemy karmy itd. Myślę, że dla nich to już czas na nowego przyjaciela. Sonia była już dorosłą pannicą kiedy rodził się mój starszy synek, a teraz będą mieli okazję wychowywać się razem z jakimś szczylkiem. Czy bokser...uważam, że to najpiękniejsze psy na świecie, najmądrzejsze i najłagodniejsze,dla mnie to rasa idealna. Ale boję się tych nowotworów Sad

Dlatego raczej tym razem zaryzykujemy z rasą mniejszą, ale może odporniejszą, a przede wszystkim nie podatną na raka. Ale to i tak pod koniec roku najwcześniej.

A jak Nuria? skradła już twoje serducho?

SleepingSun

Kurcze, co za szczęście mieć taką fajną mamę Smile

moi rodzice byli nieubłagani na wszelkie prośby, płacze, błagania i psa nie miałam bardzo, bardzo długo.

Nuria jest bardzo przyjemnym we współżyciu psem. Bardzo ją lubię i widać, że ona jest do mnie przywiązana. praktycznie cały czas kiedy jestem w domu jest koło mnie. myślę, że to jeszcze nie jest to co z Kori, ale powoli zmierzamy w tym kierunku. na pewno wniosła do domu wiele radości i pozwoliła się nam pozbierać po tragicznych majowych wydarzeniach.

Natal

Nie wiem czy fajną hehe u nas to już pokoleniowe psie zakochanie więc wyssałam to z mlekiem matki, nie wyobrażam sobie by moje dzieci wychowywały się bez zwierząt. Taki dom gdzie od początku są zwierzaki, gdzie otacza się je opieką, miłością i szacunkiem wpływa dobrze na dzieci i wierzę że wyrastają z nich ludzie, którzy kochają zwierzęta i nie są obojętne na ich cierpienie, nie boją się zwierząt i traktują je jak mniejszych braci.
Oczywiście nie zawsze, ale jednak szanse są większe:)
Mój mąż też lubi psiaki, ale tak hmm po męsku, więc na razie jestem grzeczna i ograniczam się do jednego psiaka i jednego zwierzaka...na razie:P
Ja wychowywałam się w domu z psami, zawsze były minimum 2 a bywały i 4. Była też kocica, chomiki, króliki, świnki morskie, rybki i wróbelki australijskie. W najlepszym okresie jednocześnie mieliśmy 3 psy, kotkę, świnkę morską i króliczkę. Moja mama miała podobne warunki do rozwoju z racji skłonności swojego brata do przynoszenia biednych cierpiących zwierząt do domu, także też zawsze była pełna chata, moja babcia miała podobnie:) Dodam że wszyscy od zawsze mieszkaliśmy w mieście:)
Kolejna sprawa to, że psiak ma być głównie mój Smile

a nie tyle co dzieci:) Większosć kobiet do szczęścia potrzebuje nowych butów, kosmetyków, ciuszków, torebek...ja je potrzebuje z konieczności a do szczęścia potrzebuje, poza dziećmi, książki i psa:)

Na pewno z czasem Nuria będzie miała w twoim sercu wyjątkowe miejsce, inne niż Kori ale też ważne. Jestem tego pewna. Super, że spełniła swą rolę plasterka na rany. Ja się goiłam sama.. a psiak będzie nowym etapem, pogodzeniem się z odejściem SOni raz na zawsze, uszanowaniem jej pamięci.

SleepingSun · Wysłany: Sob 22:33, 01 Mar 2014 Temat postu:

śniła mi się Kori. dokładnie w moje urodziny! niech ktoś powie, że to przypadek Wink

margie · Wysłany: Nie 16:54, 02 Mar 2014 Temat postu:

nie, to nie przypadek:)) Najlepszego urodzinowo:))

Aneta · Wysłany: Nie 19:04, 02 Mar 2014 Temat postu:

Margie co u Ciebie? Jest nowa psina?

margie · Wysłany: Pon 16:38, 03 Mar 2014 Temat postu:

Anetka, zarezerwowana:) i rosnnie, na razie ma troche ponad tydzien:)

[/img]