Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Lucjan, terrier tybetański, the best dog ever
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 74, 75, 76  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JoRew
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:27, 21 Sie 2018    Temat postu:

Gosiu, potem spróbuję zdjęcie tutaj włożyć, albo wyślę ci linka do insta - teraz mam ukrop w robocie.

Co do Miszy - czeka nas trochę pracy. Wciąż jest nieufny. Na zewnątrz poza domem jest lepiej, niż w domu. Dużo go głaszcze, mówię do niego, wychodzę osobno tylko z nim na spacer. Myślałam oczywiście, że to będzie łatwiejsze... no ale cóż, życie jest właśnie takie trochę nieprzewidywalne, choć można to było przewidziećSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia i Szczepan
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:36, 21 Sie 2018    Temat postu:

Przyzwyczajanie psów do siebie trochę może potrwać. Czasem muszą się zakumplować, czasem zaakceptować, a czasem zrozumieć, że ten nowy to nie chwilowy gość, a nowy członek stada.

Zara nigdy nie zaakceptowała drugiego psa, ale po kilku tygodniach tolerowała. W domu przeganiała, powarkiwała niemal do końca, ale na dworze następowała zmiana i zawsze oba (czy to Szczepan, czy wcześniejsze psiaki) stanowiły dość zgrany duet. Było widać, że mają świadomość przynależenia do stada i gdy coś się działo, współdziałały.
Dla Miszy to już w ogóle jest zmiana. Stracił Lucka, który był jego przewodnikiem, został sam ze swoimi problemami, a teraz ma nowego kompana. W szybkim tempie tyle zmian.. Ale myślę, że się dostosuje Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoRew
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:50, 21 Sie 2018    Temat postu:

Masz rację - nie po raz pierwszy łapię się na braku empatii. Wszyscy się czegoś uczymy w życiu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoRew
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:56, 22 Sie 2018    Temat postu:

Link do zdjęcia: [link widoczny dla zalogowanych]

Przez moment będzie widoczny publicznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia i Szczepan
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:20, 23 Sie 2018    Temat postu:

Asiu, Helutek jest śliczny. Taki mały psotniś słodki Smile
Oby Wam się poukładało, bo szkoda by było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maima
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 11 Maj 2018
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:31, 26 Sie 2018    Temat postu:

Nie udało mi się zobaczyć nowego członka Twojej rodzinki, ale na pewno jest piękny.

Psiaki się dogadają, na wszystko potrzeba czasu. Masz o tyle dobrze, że wprowadziłaś do "stada" dzieciaka, mającego jeszcze szczenięcy zapach a takiego glutka jest łatwiej zaakceptować nż dorosłego osobnika.

Zwierzaki są bardziej tolerancyjne niż ludzie, czasem muszą sobie coś po swojemu poukładać, ustalić hierarchię i potem jest już dobrze. Smile

Mam sukę, która od małego warczy na wszystko co się rusza, inne psiaki już się nauczyły żeby to olewać bo "ten typ tak ma" Smile Ona warczy nawet na muchę, która jej usiądzie na tym co akurat pilnuje w danym momencie.

Z kolei znajoma wzięła kiedyś do domu drugiego dorosłego psa, już na początku nie dogadał się z psem rezydentem i rzucały się sobie do gardeł. Nie było mowy nawet o wspólnym spacerze. Zaczęła je do siebie przyzwyczajać: jednego psa uwiązała w jednym pokoju, drugiego w drugim tak żeby miały ze sobą kontakt wzrokowy, kiedy były spokojne i nie przejawiały do siebie agresji to wydłużała im smycze. Ćwiczyła z nimi to do momentu kiedy psy znalazły się obok siebie akceptując się wzajemnie. Potrzeba było czasu, cierpliwości i pomysłu. Smile

Wam też się uda zwłaszcza, że u Was nie jest chyba tak tragicznie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoRew
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 16:16, 27 Sie 2018    Temat postu:

Jest o tyle dobrze, że po tygodniu spędzonym razem w lesie potrafią już koło siebie leżeć. Szczególnie jeśli są poza domem. Chodzą też na jednej smyczy. Pięknie chodzą. Problem się zaczyna, kiedy na przykład w zasięgu wzrok pojawia się smaczek. Albo kiedy w grę chodzi ustalenie, kto siedzi bliżej mnie.

Młody jest dość zadziorny - łatwo się nie poddaje Miszy. Ale jest przesłodki do ludzi. Zobaczymy. To już inna historia - nie na wątek o Lucjanie.

Jeśli chodzi o Lucjana - w piątek odebrałam prochy... tęsknię za nim. Bardzo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maima
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 11 Maj 2018
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:24, 27 Sie 2018    Temat postu:

Wiem co czujesz... bardzo mi przykro Sad Masz go w serduchu, w pamięci i to jest ważne. Z czasem poczujesz się lepiej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia i Szczepan
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:11, 28 Sie 2018    Temat postu:

Ooo, Asiu, znów i mi zrobiło się przykro, jak przeczytałam o Lucku.. Sad Pochowasz je gdzieś, czy zostawiasz?

A z Miszą i Helutem to i tak szybko idzie. Więc myślę, że i z pozostałymi "problemami" się uporacie, chociaż niewykluczone, że rywalizacja pomiędzy nimi może się od czasu do czasu pojawiać. Ważne, że na chwilę obecną nie skaczą sobie do oczu i możesz ich zostawić samych w domu Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoRew
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 7:30, 30 Sie 2018    Temat postu:

Prochy Lucka chyba chce rozsypać. Szkoda tylko, ze jego ulubiona łąka zmieniła się ostatnio w gruzowisko. Wiec muszę obmyśleć inny plan. Prawdę mówiąc już po fakcie wiem, ze Lucek jest dla mnie już tylko czysta energia - jak powiedział mój 6-letni bratanek: rozpadł się na atomy i jest z nami wszędzie. Prochy jakby noe są już nim.

Co do chłopaków - masz racje, pewnie nie raz się zetną. Właśnie teraz maja mała wymianę zdań na temat kojca, bo młody wpycha się za Misza wszędzie i jeszcze nie wymyśliłam, jak nauczyć go, żeby dał Miszy więcej przestrzeni. Pewnie sami to ustala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hunter
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:12, 05 Wrz 2018    Temat postu:

Asiu niemożliwe jak czas szybko mija.. Juz miesiąc Sad

Wiem ze to wątek Lucka, ale zżyłam się z Wami. Jestem ciekawa co u Was. Czy Maleństwo dogadało się z Miszą? Na zdjęciach wyglądają cudownie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoRew
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 16:34, 05 Wrz 2018    Temat postu:

Dzięki, że pytasz. Mi też trudno uwierzyć, że to miesiąc...
Małolat rośnie, jak na razie bez starć z Miszą. Misza czasami musi na niego warknąć, częściej jednak po prostu szuka ustronnego miejsca dla siebie.
Postanowiłam pomóc mu się nieco rozluźnić za pomocą farmakologii, więc jesteśmy w trakcie ustalania dawki serotoniny - nie jest to takie proste, choć mam nadzieję, że w efekcie uda się pomóc Miszy. Za dużo ostatnio było nerwów, rzucał się na psy - nie chcę ryzykować, że przekaże te zachowania młodemu. Bo młody naśladuje Misze we wszystkim - ma 3,5 miesiąca a już próbował podnosić nogę przy siusianiu Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hunter
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:07, 06 Wrz 2018    Temat postu:

Jeju, cudownie się czyta Smile Umiem sobie wyobrazić jak Młody lata za Miszą, pewnie to jego guru Smile
Widziałam zdjęcie z flamingiem. Miód na mą duszę Smile

Pozdrawiam Was serdecznie i wyczekuję kolejnych zdjęć na Instagramie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia i Szczepan
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:15, 24 Wrz 2018    Temat postu:

Asiu, cieszę się, że chłopakom się poukładało. Swoją drogą ciekawa rola dla Miszy. Z zahukanego psa, żyjącego w cieniu Lucka, teraz jako wzór do naśladowania i idol dla Młodego. Ale widać dobrze się w tym odnajduje.
Czy Misza w nowej relacji też jest wycofany? Ale nie chodzi mi o to, że Helutek jest młodszy i wszędzie pewnie go pełno, więc Misza na jego tle wypada spokojnie.. Może to Lucek go dominował?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoRew
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 10:52, 24 Wrz 2018    Temat postu:

Chyba odkrywam Miszę - zawsze faktycznie był w centrum przez wszystkich kochanego i podziwianego Lucka. Misza był tym mniejszym, trochę dziwakiem. Teraz ja mu daję sporo uwagi, z czego korzysta.

Już 3 tygodnie minęły od podania leku przeciwdepresyjnego. Jest spokojny, stabilny. Dużo śpi. Pokazałabym, jak się bawi z młodym, ale oczywiście wciąż po ponad roku nie umiem tutaj wstawiać filmow Smile)) mogę więc wstawić jak zwykle na instragram.

Większość zabaw to jednak ustawianie młodego, który nie pozostaje dłużny. Ale zdarzają się też dzikie biegi w kółko, które najbardziej lubię.

Heluś waży już 8,5 kg i jest wciąż bardzo uroczym psem, choć najbardziej szczekliwym z mojej trójki. Ale bardzo lubi przytulać się do różnych ludzi, np. do mojej mamy, albo do kapcia mojego taty:)

Misza w tym czasie odpoczywa, bo jednak mały go trochę czasami irytuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 74, 75, 76  Następny
Strona 75 z 76

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin