Rudi - czekoladowy pit bull z chłoniakiem

Trida

Tyle, ze Wy macie chemię + sterydy.
Mi w ogole powiedzieli albo to albo to.
Nie, serio, Pani doktor mnie nie przekonała do siebie Smile

Trida

Zauważylam u Rudolfa, ze lewa strona migdałków jest dużo większa i twardsza niż prawa.
Po CBD obrzęk się fajnie zmniejsza.
Ale martwię się bardzo Sad

Dodatkowo wyczułam jakiegoś miękkiego guzka pod paszką... Nawet nie wiecie, jak się boję Sad

Gosia i Szczepan

Być może to postęp choroby. Lećcie do weta.
Rozważałaś może dr. Gugałę?

Dużo siły życzę! Ściskam Was mocno i trzymam kciuki za niepesymistyczną diagnozę.

Szajba

To nie za ciekawie ☹ Bardzo przykre... a już tak dobrze było ☹☹☹

Z tego co wiem Trida była na konsultacji w klinice dr Gugały ale nie zdecydowała się na chemię ani sterydy.
Ale może ten wet od leczenia naturalnego coś by doradził ? Byłaś u niego z tymi powiększonymi węzłami ? Trzeba być dobrej myśli - trzymamy za was kciuki!!

Trida

Nt dr Gugały nie mam najlepszego zdania, nie ukrywam, dlatego nie, nie byliśmy u niego.
I na chemię się nie decyduję.

Do weta dopiero w sobotę Sad

Ale to takie niepokojące. Bo raz są mega małe i miękkie a raz takie, jak orzech... Nie wiem, od czego to zależy ;(

Szajba

Do soboty sporo czasu - nerwowo się można wykończyć 🙁 No ale trzeba czekać, może to nie chłoniak.. Nie ma co samemu diagnozy stawiać. Będzie dobrze !

Beastly

Hej Triada.
Bardzo mi przykro, że i Was dopadł chłoniak.
Czy mogę zapytać z czego wynika decyzja o nie podawaniu chemii?
Jestem lekarzem i może trochę wyprostuję kilka rzeczy, które tu przeczytałam Smile

Często pacjenci czegoś nie rozumieją lub ktoś źle im coś wytłumaczył i myślą, że ktoś chce na nich zarobić, że się nie zna itp. A to w 99% nie jest prawda.

Pobranie węzła w całości do biopsji to super decyzja, u ludzi to standard. Dlaczego uważasz, że to był błąd?

Steroidy w dawce 3 tabletki - jak najbardziej możliwe. My zaczynaliśmy od 3 i pół tabletki. Dawka leku zależy od wagi psa i od preparatu oczywiscie. Każdy steroid ma swoją "moc", niektóre działają 10 czy 100x silniej niż inne, ale zakładając, że podawałaś prednizon, to tak, 3 tabletki to możliwe. Działania uboczne jak częstsze oddawanie moczu itd. też możliwe, a nawet "normalne". Przechodzą po zaprzestaniu przyjmowania.

Steroidy to ogólnie przyjęty standard w początkowym leczeniu chłoniaka i wielu innych chorób. Te wszystkie schematy leczenia opierają się na dokładnych badaniach klinicznych na dużych populacjach. Leki dajemy tak, a nie inaczej bo to najlepiej działa i zostało to udowodnione Smile

Poza tym, w przypadku chłoniaka, o ile dobrze pamiętam, steroidy zmniejszają masę guza (czyli węzłów i ew. nacieków) i zapobiegają zespołowi lizy guza podczas chemii. Można je podawać też gdy nie decydujesz się na chemię, wtedy trochę przedłużą życie.

Lekarz nie chciał robić USG, bo nieleczony chłoniak ulega progresji. Leczenie, które Ty stosujesz nie ma dowodów naukowych. Można je traktować jako wspomagające.

Niektóre chłoniaki przebiegają wolniej niż inne. Może tak jest w waszym przypadku i bardzo Wam tego życzę Smile

Nie wiem dlaczego nie decydujesz się na chemię. Może to kwestie finansowe, może nie masz warunków, czasu; w każdym razie masz do tego prawo. Jednak niekonwencjonalna terapia nie wyleczy najpewniej Twojego pupila i dobrze, żebyś miała tego świadomość. Co nie znaczy, że chemiotetapia by go na pewno wyleczyła na stałe...

Pozdrawiam Was i trzymam kciuki żebyście mieli jak najwięcej cennego czasu razem Smile

Trida

Szajba - a no, idzie się wykończyć tym bardziej, że pod paszką mu guzek zaczął rosnąc :/ kilka dni temu był taki miękki i wielkosci ziarnka groszku - wczoraj już wielkości dwóch groszków i troszkę twardszy Sad

Beastly - T r i d a Smile

Dlaczego nie podejmuję się chemii... Pewnie pomyślisz, że nawiedzona wariatka, szurnięta baba, co psa męczy i skazuje go na cierpienie (już usłyszałam, że powinnam mieć dożywotni zakaz posiadania psów)... Jestem ezoterykiem, zajmuję się tym od 16 lat i w kwestii leczenia psa, poza oczywiście konsultacjami z weterynarzami spojrzałam w przyszłość i wiem, że Rudi by się męczył na chemii i sterydach. Potwierdziło mi to 5 niezależnych osób. Powiesz mi, że szarlatanka - ok, mogę nią być, ale znam na tyle mojego psa.

Dlaczego wycięcie guza to zła decyzja – bo wszystkie węzły po tej stronie ciała są „większe” i robi się ta dodatkowa gulka pod paszką. Nie wiem, czy to ma związek ale nie czuję, by to była dobra decyzja.

To, że mój lekarz chciał na mnie zarobić to widać gołym okiem po jego reakcjach i tym, jak doliczył mi po 10 zł za podkłady przy operacji Smile

Rozumiem, że chłoniak ulega progresji, ale skoro proszę o zrobienie USG to powinno być zrobione.

Rudi póki co cieszy się z każdego dnia, turla po ogrodzie. Także korzystam z każdej chwili razem.

Beastly

Sorry, za przeoczenie Trida Smile

Czuję, że odebrałaś mój post trochę jak atak, a w ogóle nie taki był jego cel Smile

Masz prawo decydować o życiu swojego pupila, tak jak każdy człowiek sam może odmówić leczenia dla siebie. Ja nie uznaję przytoczonych przez Ciebie praktyk, Ty nie musisz uznawać medycyny konwencjonalnej. Ja tego nie oceniam.

Już nawet nie chce mi się ciągnąć tematu tych mat itp. Powiem tylko, że one też kosztują, a lekarz weterynarii nie ma obowiązku pracować charytatywnie.

Gulka pod paszką to najpewniej węzeł chłonny bo chłoniak ulega progresji. Akurat tutaj bardzo chciałabym się mylić, uwierz.

Czy badanie powinno być zrobione? Wg mnie o tym decyduje lekarz. Czy jak idziesz do specjalisty to mówisz mu co ma Ci zlecić i jakie leki przepisać? Ważne w zlecaniu i wykonywaniu badań jest to, żeby były one po coś. A po co w Waszym przypadku USG? Pytam jak najbardziej niezłosliwie, może coś przeoczyłam w Twoich poprzednich postach. Chcesz potwierdzić progresję? W badaniu przedmiotowym jest wszystko jasne... A może chcesz jednak rozważyć chemię? Bo naprawdę nie rozumiem.

Trida

Odnośnie mojego nicku wiele osób się myli wiec spoko Wink

)))
Tak, trochę jak atak, bo jak ludzie słyszą, na jakiej podstawie nie chcę leczyć psa to uważają mnie za szarlatana...

Beastly ten lekarz w 1,5 mce wyciagnął ze mnie grubo ponad ponad 2 tys i wydaje mi się, że maty za 10 zł mógł sobie darować. Nie twierdzę, że ma pracować charytatywnie, ale są pewne granice dobrego smaku wg mnie.
To jest w sumie dłuższa opowieść, bo on spartolił jedna operację za szybko zdejmujac Rudiemu szwy, rana się rozlazła i musiałam operację poprawiać "za koszt samych materiałów", który wyniósł 200 zł.... A kolejna operacja, dużo bardziej skomplikowana, "z mojej winy" - 250 zł. To trochę mało za robociznę brali skoro same materiały 200 zł.

No rozstrząsać nie chcę.

Tak, chcę się upewnić, jak szybka jest ta progresja, czy możemy coś jeszcze zrobić.
Nie, chemia nie wchodzi w grę.

I tak, idąc do lekarza czy mechanika ja WIEM, co jest do wymiany i jakie badania są mi potrzebne. Jeśli lekarza zasugeruje inaczej - rozpatrzę.
Min gdybyb nie moja znajomość mechaniki to zapłaciłabym pewnego razu 1,5 tys zł extra, bo myśleli, że się nie znam.

Szajba

Troszkę się muszę tu z Tridą zgodzić jeśli chodzi o usg - weterynarz to prywatny lekarz więc na prośbę opiekuna powinien usg zrobić.. niezależnie od przesłanek czy argumentacji.

Np. jak idziesz do ginekologa prywatnie to raczej zrobi ci badanie usg niezależnie od tego czy masz jakieś objawy czy nie - wystarczy że chcesz, przynajmniej mój lekarz.

W pozostałych kwestiach no cóż - niestety każdy z nas musi podjąć decyzję za naszych podopiecznych, trudną decyzję i chyba nigdy się nie dowiemy czy są/były to decyzje słuszne.. prawdopodobieństwo wyleczenia jest niewielkie niestety więc pozostaje tylko zachować komfort życia pupila, a z tego co obie piszecie - obu wam ten cel udało się utrzymać choć różnymi drogami Smile

Trida

Szajba - naczelny mediator Wink

))

Beastly

Nie mogę sie z Wami zgodzić, dziewczyny. To lekarz decyduje na jakie badania kieruje pacjenta, a nie pacjent. Prywatnie też lekarz nie powinien zlecać Wam NIEPOTRZEBNIE badań. Pacjent decyduje natomiast czy będzie postępował wg pomysłu/zalecenia lekarza. Bo wbrew temu co Trida napisała, pacjent przeważnie nie ma wykształcenia medycznego i przeważnie nie wie jakie badania są w danej sytuacji potrzebne.

Przypadek z USG ginekologicznym to zupełnie inna sytuacja. To badanie pozwala na wykrycie torbieli, guzów itd. oraz ich leczenie. Cel: wykrycie zmian, dalsza diagnostyka i leczenie. A jaki jest cel USG u Rudiego skoro Trida nie poda chemii, która to jako jedyna pozwala na wyleczenie? To, że Twój lekarz odmówił wykonania badania w sytuacji gdy odmawiasz leczenia, w moim przekonaniu świadczy o tym, że właśnie on nie chce Cię naciągnąć. Napisałaś, że lekarz zapytał po co ma robić to badanie, ja też dalej nie rozumiem po co. Co innego gdyby Rudi miał jakieś nowe objawy, być może niezwiązane z chłoniakiem i lekarz uznałby, ze to badanie może coś wnieść do diagnostyki. Nie wiem czy mnie rozumiecie, chodzi o cel. A ciekawość właściciela nie uzasadnia celowości badania. Reasumując, chodzi mi o to, że lekarz nie ma OBOWIĄZKU wykonania/zlecenia badania na prośbę pacjenta Very Happy

Nie będę kontynuować wątku Waszego lekarza, Trida. Mam za mało informacji. Myślę sobie tylko, że koszty działania takiej lecznicy są spore i ludzie tam zatrudnieni na różnych stanowiskach też muszą zarabiać. Szkoda tylko, że nie znalazłaś lekarza, któremu ufasz Sad

Trida

Rudi niestety czuje się troszkę gorzej Sad

Powolniutkie spacery, jak ze starowinkiem, ale ma apetyt jak lew wiec dalej walczymy!
Dzisiaj weterynarz.

Szajba

I co tam Trida u was? Jak się czuje Rudi? I co powiedział weterynarz?