Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Chłoniak u Temidki? A moze jednak nie? Pomóżcie!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jola
Gość





PostWysłany: Pon 15:07, 21 Lip 2008    Temat postu:

Mnie chyba nie będzie stac pomóc Ewie w kosztach. Nie wiem jakie są u Was koszty. U suni ksatałtują się ze wszystkim(wizyty,leczenie.leki,badania + dojazdy) ok 1000-1200 miesięcznie. Może u większych psów więcej -nie wiem Question Leczymy ją od 2 m-cy a nie wiem ile to potrwa :cry: Ale tak budżet domowy rozplanowałam +trzeba zrezygnować z czegoś.

A sunia ma jeszcze siostrę lub córkę z "pola"Razem były i są podobne, Oli koleżanka ją wzięla . I też jakieś guzki dostaje ale pod skórne i ze stawami coś ma i prawdopodobnie będziemy musiały Dianie -tej psinie pomóc.

Ale nie mówię nie zobaczymy jak się ułoży -pozdrowienia
Powrót do góry
Agata
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: plock
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:33, 21 Lip 2008    Temat postu:

nie ma sie co oszukiwac...co tydz w lecznicy zostawiamy ok170zl do tego dochodzą nam dojazdy...no i leki, które musimy sami kupic...kroplówki itd dostajemy w lecznicy więc jest to już wliczone w cene...jeśli jesteście z warszawy to odejdą wam dojazdy jednak trzeba liczyc ok150-200zl tyg...przynajmniej w naszym przypadku...
nie jest to mało...ja z siostrą zrezygnowałyśmy z wakacyjnych wojaży żeby po pierwsze miał kto w razie czego jechac z Sunią a po drugie żeby nie obciążac dodatkowo rodziców...
...jednak ty jak jesteś sama w tym wszystkim możesz miec ciężko:(
co do zrzutki uważam,że to dobry pomysł myśle,że każdy wyskrobał by coś w miarę swoich możliwości...
jak sie czuję Temidka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola
Gość





PostWysłany: Wto 10:42, 22 Lip 2008    Temat postu:

Po naradzie z córkami też się zrzucimy do leczenia Temi Smile

Każda kwota sie przyda Razz Pa
Powrót do góry
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 10:48, 22 Lip 2008    Temat postu:

Tyle tylko, że Ewa się nie odzywa, a przy chłoniaku liczy się przecież każdy dzień Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Temidium
Gość





PostWysłany: Wto 10:59, 22 Lip 2008    Temat postu:

Słuchajcie, bardzo dziękuję za chęć pomocy finansowej :oops: dzisiaj opowiem o tym rodzicom... oni są bardzo przewrażliwieni na tym punkcie, może ich to sprowokuje i być może uniosą się honorem i w tej sytuacji zdecydują się na leczenie, ale też nie jestem do końca pewna...

Kiedy pisałam, że ja nie mam środków na leczenie Temidki miałam na myśli to, że jestem uzależniona finansowo od nich- ale nawet z pieniędzmi, nadal nic nie wskóram jeżeli nie znajdzie się jakieś miejsce dla niej albo oni nie zdecydują się leczyć jej tutaj, w domu... Czas płynie, węzły rosną, Temisia w nocy chrapie i coraz głośniej ze mną "rozmawia", ale nadal jest wesoła i radosna - tak jak pisałam, już z nią nie biegam, ale ona nie rozumie dlaczego :cry: codziennie rano cieszy się i merda tą swoją szczotką, bo myśli głupia, że ją zabiorę Sad ostatnio dałam się przekonać i bardzo żałowałam, bo w drodze powrotnej wlokła się za mną, miałam wrażenie, że zaraz upadnie półżywa, cały czas się zatrzymywałyśmy... Szczerze powiedziawszy nie jestem w stanie nawet stwierdzić, czy ona cierpi - zawsze każdy ból tak dzielnie znosiła, że nie widać tego po niej Sad tylko chwilami ma strasznie smutne oczy Sad ale wystarczy jej dać kiełbasy i od razu się ożywią, więc tak naprawdę nie wiem, jak ona się czuje Sad nawet jak coś ją boli, to tego nie pokazuje Sad

Musimy jak najszybciej zacząć leczenie, bo widzę, że to wszystko strasznie szybko się rozwija i z każdym dniem szanse na wyleczenie maleją Confused

CO do GAGARINA to myślę, że TRZEBA coś z tą lecznicą zrobić!!!! Weszłam przed chwilą na pocztę i przeczytałam maila, który przesłął mi ojciec - otrzymał go od jakiegoś psiarza - kolegi koleżanki, który radził mu co zrobić z psem.. Wyczytałam tam mianowicie, że ów pan leczy się w MULTIVECIE u pani doktor ANNY ZLOT (osoby, którą notabene polecał mi GIZIŃSKI, bo sam szedł na urlop) nie wiem, czy ta pani jest onkologiem, ale pan, który się jej podptywał o chemię usłyszał, że chemioterapii nie można stosować w domu, bo zagraża ich mieszkańcom oraż, że chemioterpaię stosuję się w specjalnych ŚLUZACH (sic!), do których nikt nie ma dostępu i że MULTIVET PROWADZI takie "leczenie"...

Osobiście mnie zatkało - wyobraziłam sobei specjalne "słuzy" i powkładanie do nich psy.. :/ słyszeliście kiedyś większą bzdurę ? ekhm...
Teraz to już nie wiem jak przekonam moich rodziców, że można wydzielić oddzielne miejsce dla psa skoro usłyszeli takie stwierdzenie, a ponieważ to wygodne dla ich stanowiska, zapewne murem staną za panią Anną Zlot Sad
sytuacja staje się coraz bardziej patowa Sad

jeszcze raz dzięuję za chęć pomocy, naprawdę bardzo mi pomagacie i to co czytam jest dla mnei ogromnym wsparciem Smile

bardzo serdecznei pozdrawiam

ewa z temi
Powrót do góry
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:15, 22 Lip 2008    Temat postu:

Ewunia, ja się juz na temat lecznicy na gagarina nie wypowiem, bo znasz moje zdanie. Jesli chodzi o pieska, to musisz szybko podjąć decyzję. Węzły rosną, i psiak sie męczy. U mojej Wiki było to samo. Nie spała, głośno chrapała, przewalała się z jednej strony łóżka na drugą. Nie chciała już chodzić na spacery, po paru krokach brakowało jej tchu. To wszystko było wynikiem węzłów chłonnych, które z dnia na dzień zaczęły mocno uciskać.

Ewa, ja doskonale rozumiem Twoje wahanie jeśli chodzi o te pieniądze, bo pewnie nie czujesz się z tym komfortowo, ale ja napisałam to w dobrej wierze, i naprawdę jestem w miarę swoich skromnych możliwości pomóc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 11:18, 22 Lip 2008    Temat postu:

Chemioterapii nie stosuje się w domu, tylko w lecznicy. Ewenatualnie później stosuje się w ramach leczenia cytostatyki. Ja nie rozumiem tego. Wszyscy, którzy tutaj piszemy mamy pieski po chemii, i chyba nikt z nas nie zauważył żeby ta chemia nam szkodziła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cleosia
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:56, 22 Lip 2008    Temat postu:

Mozemy Ci rowniez nieco rozjasniec jak to wyglada....
samo podanie chemii moze kojarzyc sie z wyjatkowo drastycznym zabiegiem...ale jest to zwyczajne podanie przez wenflon badz w kroplowce badz w zastrzyku plynnej substancji.
NIe wydziela sie ona przez skore przez nos ani oczy:) tylko i wylącznie przez wydzieliny (mocz,slina kal, wymioty) tutaj dodam ze nie kazdy z psiakow to wogole przechodzi...niektore - tu mam na mysli te ktore szybko sa leczone (diagnozowane) wogole reaguja na chemie jedynie apatią.
Moze powinnas przekazac rowniez ta informacje rodzicom. I podsun im moze kilka kartek zdrukowanych z naszych postow, na temat gagarina i calej "ekipy tam sie znajdujacej" jesli macie brac informacje wiarygodne to napewno nikt nie oszuka na bialobrzeskiej.
Tu rowniez napomkne ze chyba to wlasnie Wam na gagarina powiedziano ze endoxan to nie chemia i podawano ja normalnie- tu zwort akcji ze psy "chemiki"
sa izolowane i podaje im sie cos w sluzach...wogole ogolna bzdura i banda niekompetentnych ludzi zaprzeczajacych swoim slowom.
A jak bedzie trzeba to ....pomozemy:)
z pozdrowieniami Cleosia i szczeniak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MOnika
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 127
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warszawa

PostWysłany: Śro 16:41, 23 Lip 2008    Temat postu:

Temi oczywiście ja także chętnie pomogę finansowo na tyle ile będę mogla Smile

"chemioterapię stosuję się w specjalnych ŚLUZACH (sic!), do których nikt nie ma dostępu i że MULTIVET PROWADZI takie "leczenie"...

a to jest totalna bzdura!! jeśli chodzi o śluzy to tylko po to są żeby przygotować chemie do zastrzyków. na SGGW tak dr Micuń zawsze przygotowywał chemie dla Kajtka, w rękawiczkach pod szkłem(śluza tak zwana) gdzie odprowadzane są opary, coś chyba z ciśnieniem jeszcze... i to chodzi o przygotowanie a nie podanie chemii. jeśli chodzi o to ze ta lecznica to ma no to nich ma bo nie wiele lecznic to ma niestety i dlatego jeździmy po warszawie( SGGW czy Białobrzeską ).

pozdrawiam i życzę powodzenia Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalmatina
Administrator
Administrator


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:51, 23 Lip 2008    Temat postu:

Jestem w szoku, że jeszcze dotąd nikt nie zrobił porządku z lecznicą na Gagarina. Zdenerwowałam się czytając te bzdury. Wiele już zostało napisane, świetnie wytłumaczone, więc nie będę się powtarzać. Mogę powiedzieć tylko tyle, że nasza Una była na chemii, a ja byłam w ciąży. Wymagało to pewnej ostrożności, ale nie była ode mnie odizolowana. Baliśmy się kosztów, ale daliśmy radę. Nie gniewaj się, ale jak to wszystko czytam to wydaje mi się, że rodzice szukają pretekstu by Temi nie leczyć. Po nas wiem, że jeśli chce się walczyć to zrobi się wszystko.
Zalecałabym rodzicom kontakt z fachowcem. Nasze grono tutaj może być z kolei przykładem na to, że podejmujemy się leczenia naszych piesków, mało tego żyjemy jeszcze (mój synek ma się dobrze, choć był w moim brzuchu, gdy Una miała chemię, a także wtedy gdy niestety odchodziła).
Czas ucieka... takie czekanie jest nieludzkie. Chłoniak to straszna choroba, nieleczona powoduje śmierć... pies odchodzi z dnia na dzień, niestety się męczy. Uważam, że czas podjąć decyzję, żeby Temi pomóc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 11:34, 25 Lip 2008    Temat postu:

Jak się psiunia czuja? Ewa, czas mija. Trzeba podjąć jakąś decyzję, chociażby tę najtrudniejszą Sad Suczka się z pewnością męczy, a temperatura za oknem jeszcze pogarsza sprawę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fender
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:16, 26 Lip 2008    Temat postu:

poczytajcie
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 22 Cze 2008
Posty: 1017
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: plock
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:04, 26 Lip 2008    Temat postu:

wiecie co nie pisałam na tym wątku bo nie chciałam żeby wybuchła afera znowu
droga Temidum raz piszesz że nie stac cie na leczenie a na innym forum piszesz,że pokryjesz wszystkie koszty
po drugie może sama wybierz się do dr Bednarowicz bo ja jakoś w słowa kogoś kto nie chce kategorycznie nie bo nie leczyc pieska nie wierze
po trzecie może zasięgnij opini pediatry i może sama zasatanów się nad tym co ty wyrabiasz bo chemia to dla psa duży stres a ty chcesz mu dołożyc jeszcze dodatkowych cierpien
przykro mi jeśli Cię uraże ale takie jest moje zdanie i mam do niego prawo i mi nie zamydlisz oczu tym co wypisujesz sama się we wszystkim motasz raz to raz tamto
jeśli to tylko wina twojej rodziny to współczuję ci jej i tego,że sama się dajesz sie manipulowac
jeśli sie obrazisz trudno ale nie pisz mi żadnej riposty z cytatami jak do mojej mamy typu że to moje frustracje bo frustracja jest to co wy wyczyniacie weź w końcu obudż sie z letargu może poczytaj co piszą inni bo widze,że jak coś co ci sie nie podoba to znikasz!!!!!!!!
szukasz zrozumienia u ludzi którzy kochają psy a sami jako jej właściciele jaka reprezentujecie postawę????????
może inni cie rozumieją ale ja w ogóle!!!!!!!!!!!
zrozumiałabym i nie napisała tego wszystkiego gdyby to co napisałam po 1..2...3...było ok


i więcej juz nic na ten temat nie napisz moja prośba Temidum albo się przebudz i otworz oczy albo przestań ściemiac bo albo jedno albo drugie


drodzy przyjaciele z forum może uważacie,że użyłam ostrych słów i,że tak nie można ale proszę o zrozumienie bo krew zalała mnie już całkowicie myśle,ze każdy ma prawo do swojej opini czy się ona innym podoba czy nie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Megaan
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 14 Maj 2008
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:41, 27 Lip 2008    Temat postu:

Jak tam psinka? Przykro mi, ze tak sie sytuacja przedstawia i piesek musi cierpieć Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 7:43, 28 Lip 2008    Temat postu:

Ech, sama już nie wiem co o tym myśleć Sad Próbowałam jakoś pomóc (zresztą nie tylko ja), zadeklarowałam się w opłaceniu 2 chemii, a odzewu nie ma.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin