Kajtuś

Betka

Moniko, przeżyłaś koszmar. Myślę, że przeżywałaś go na nowo każdego dnia aż do chwili kiedy spojrzał na Ciebie smutnymi oczkami Twój nowy piesek. To cudowne, że wzięliście go ze schroniska. Będziecie dla siebie lekiem nawzajem.
Moje schroniskowe kocicho leży obok i kruczy. Dziś mija tydzień od kiedy jest u nas i cztery dni od dnia w którym wyszedł wreszcie spod łóżka. Czasami dotyka mnie łapką jakby chciał sprawdzić czy napawdę siedzę obok. A czasami dziurkuje mnie bezlitośnie pazurkami ale ja nie protestuję, bo wiem że to deptanie to z kociej miłości po prostu.
Bardzo bardzo Was pozdrawiam a pieskowi życzę zdrowia.
Betka

MOnika

witam, dawno mnie nie bylo...
Kuba czuje sie u nas bardzo dobrze:) sluch mu nie wrocil, nadal nie slyszy zbyt dobrze, ale na spacerach sie pilnuje, wita sie z pieskami a w domu czasem patrzymy na niego jak na szczeniaka kiedy sam z soba bawiac sie podrzuca kostke czy inna zabawke Smile

odzyl bardzo od kiedy wzelismy go ze schroniska. wszyscy sasiedzi widza poprawe w jego wygladzie i to nas cieszy Smile

pozdrawiam wszystkie pieski i ich wlascicieli Smile

Jola

Och -jeszcze nie mogę zapomniec Kajtka-taki fajny z niego był chłopak Sad

Ale cóż życie płynie dalej i super że Kubuś doczekał się miłości-może tak musi byc Very Happy

Glaseczki dla Kubusia i pozdrawiam