Kori - walczyła dzielnie 18 miesięcy.

cockermanka

Może to faktycznie obniżone ciśnienie...
Trzymamy kciuki i 40 łapek za dobre samopoczucie Kori.

SleepingSun

jak tyle łapek trzyma za nas kcuki to nie może być źle Very Happy

wymyziaj te wszystkie 10 maleństw od nas!

cockermanka

Pewnie,że nie może! A pozytywne nastawienie właściciela udziela się psu Wink

Sophie

SleepingSun

Sphie dziękuję, właśnie coś takiego potrzebowałam przeczytać. Niby się o tym wie, ale jak się widzi tak smutnie leżącego psa to się serce kraja... Wszyscy się już ze mnie śmieją, łącznie z wetką Wink

w sumie to się im nie dziwię, bo faktycznie przewrażliwiona jestem. Ale skoro Kori szczeka, biega, bawi się, obżera, koczuje pod kuchnią żeby dostać jeść a ostatnio nawet nogi zaczęła mi podgryzać (!) to staram się nie przejmować jej nową pozycją jaką przyjmuje do odpoczynku Wink

moje podejrzenia co do posikiwania po encortonie się potwierdziły, jutro włączamy endoxan. Biochemia znowu idealna Wink

A taka ciekawostka, bo nie wiecie ale Koruśna odkąd zabrana ze schroniska cierpiała na straszne chorubsko zwane nużycą. Te okropne pasożyty bytując w mieszkach włosowych powodowały że suńce wypadała sierść. Na pierwszym zdjęciu, które wkleiłam - widać na łapkach. Generalnie to to był bardzo dobry okres, zazwyczaj chodziła na w pół łysa;) Ostatnio na wizycie skojarzyłam, że chemia musiała zabić te cholery, bo Kori miesiąc bez nużycowego leczenia a sierść jak nigdy! Na spacerach wszyscy chwalą, że taaaka piękna sierść jej urosła Wink

SleepingSun

eh Kori nie chciała dziś zjeść śniadania:(

cockermanka

Oj...może taki gorszy dzień po prostu...
Pomiziaj malutką.

SleepingSun

gorszy dzień, nawet gorszą godzinę bym powiedziała, ale ja zawsze muszę spanikować... Jak wróciłam z uczelni to worek z karmą tata musiał wziąć ze sobą do salonu, bo suczysko samo zaczęło się częstować, a jeszcze ma trochę biegunkę po opędzlowaniu kosza na śmieci Wink

Ty też swoje pieski wytulaj Smile

trochę Ci to czasu pewnie zajmie tyle tego futrzastego cholerstwa masz Twisted Evil

:wink: :wink:

cockermanka

No...powiedz Kori, żeby tu cioć nie stresowała....

mala_czarna

Sophie

SleepingSun

Dziś Koruchna cała przebadana, węzły niepowiększone, temperatura w normie. Wymazu nie robiłyśmy, na następnej wizycie zrobimy usg.

Niestety pogorszyła się nam morfologia, dzisiaj miała wyniki na granicy możliwości podawania chemii. Tak się zastanawiam, czy teraz jak będzie ten miesiąc bez winkrystyny to te wszystkie komórki się namnożą i wróci to do normy? Czy endoxan też je tak drastycznie zabija? No i boję się trochę, że chłoniak znowu zaatakuje przez taką dużą przerwę Sad

też miałyście takie obawy? Czy nie przerywałyście chemii na tak długo?

Sophie

SleepingSun

Problem mamy z leukocytami. Limfocytów za dużo (i to mnie martwi przeogromnie) granulocytów za mało. Erytrocytów też brakuje 4,15 norma od 5, hemoglobina 96, norma od 110, i hematokryt 30,3 norma od 39 i MVC odrobinę za dużo - czyli anemia. Ale dostała witaminy z gr B, więc może jej to pomoże... Nie zapytałam nawet czy to jakieś strasznie złe wyniki, czy do przyjęcia... No i drastycznie spadła nam liczba płytek krwi 53, norma od 117! Tydzień temu było to w normie:(

Kori śnieg U W I E L B I A! Jak zachorowała to sobie myślałam, że szkoda że śniegu nie doczeka... A tu proszę Wink

dziś hasała jak sarenka w największe zaspy, kotłowała się z pieskami. Niestety za długo nie mogła się białym puchem nacieszyć, bo wiadomo... Ale całkowicie jej tej przyjemności nie mogłam odmówić - kubraczek na psa i było z 30 minut przeogromnej radości! Very Happy

Sophie

Hej!!!
No i co tam u Was słychać? Jak czuję się Kori?

Nie jestem lekarzem więc trudno mi się wypowiadać na temat wyników. Ale wiadomo - tam gdzie daleko od normy to cieszyć się nie ma czym, a tam gdzie blisko normy - to znowu nie ma co szaleć. Gdyby były to straszne wyniki to weterynarz na pewno by Ci powiedziała. Myśmy mieli dużo gorsze a żyjemy i mamy się dobrze. Jak będzie dramatycznie to zawsze można coś podać - jakieś środki dopingujące :wink:

Pozdrawiamy!!!