Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Lucjan, terrier tybetański, the best dog ever
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 74, 75, 76  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JoRew
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 12:31, 12 Sty 2018    Temat postu:

Biochemii nie sprawdzaliśmy. Nie było też usg.
Ale ja robiłam biochemię miesiąc temu, więc jesteśmy na bieżąco.
Kontrolę na Białobrzeskiej mamy za tydzien, 19tego, i do tego
czasu chyba nie będę nawet myśleć o dodatkowych badaniach,
bo i tak jeszcze przez ten cały tydzień mam mu podawać antybiotyk
doustnie, więc mamy co robić Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bella
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:38, 12 Sty 2018    Temat postu:

Trzymam kciuki za Was:)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bella dnia Pią 14:38, 12 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoRew
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 20:35, 12 Sty 2018    Temat postu:

Dziś leukocyty osiągnęły poziom 5,3 tys. - jestem naprawdę pod wrażeniem tego, jak organizm dochodzi do siebie. Lucek od razu ma inną energię.
Mam nadzieję, że teraz do następnego piątku będziemy mieć chwilę na relaks:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia i Szczepan
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 25 Wrz 2017
Posty: 653
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:38, 12 Sty 2018    Temat postu:

No i cudownie! odblokowało się Smile
Cieszcie się spokojem:))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaraBella
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:51, 12 Sty 2018    Temat postu:

Suuuper!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bella
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 05 Maj 2016
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:07, 14 Sty 2018    Temat postu:

Rewelacja:))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hunter
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:29, 16 Sty 2018    Temat postu:

Witajcie, zarejestrowałam się w końcu na forum, choć czytam Was już prawie dwa tygodnie - czyli od kiedy wyczułam powiększone węzły chłonne. Jesteśmy już po diagnozie - niestety chłoniak centroblastyczny, typ B. Jesteśmy po pierwszej chemii. Chyba opiszę nasz przypadek w osobnym wątku, ale nie jestem forumowym stworzeniem Smile Jednak widzę jaką macie wiedzę i doświadczenie - może więc zamiast szukać odpowiedzi w Waszych postach, będę pytać..

Jak Lucjan? Jak Szczepan? Szczerze mówiąc obserwuje z zapartym tchem i życzę Wam jak najlepiej. Każda historia sukcesu daje tyle nadziei...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoRew
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:03, 16 Sty 2018    Temat postu:

Witaj Hunter,
przykro mi, że choroba dotyka kolejnego psa Sad współczuje
Jaki schemat leczenia macie? Jak się czuje pies po pierwszej chemii?
Załóż osobny wątek - chętnie podzielimy się z tobą wszystkimi doświadczeniami i nadzijeą, która potrzebna jest, szczególnie na początku.

Jeśli chodzi o Lucka - teraz czuje się dobrze: je ładnie, bawi się, jest chyba w dobrym humorze. Może trochę więcej śpi, ale w sumie śpi tyle, co mój drugi pies, więc to nie jest raczej ani konsekwencja choroby, ani samej terapii.

Koniec chemii powoduje, że wrócił strach. I musimy się z nim nauczyć życ. W sumie ten strach jest w różnym nasileniu od początku terapii - obawa, że nastąpi jakiś kryzys, że choroba przyspieszy... Ale wtedy skupiam się na tu i teraz - np. na przyjemności spaceru po tym, jak spadł wreszcie śnieg (w Warszawie dzisiaj biało).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hunter
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:33, 18 Sty 2018    Temat postu:

Trzymam kciuki za Lucka i nie mogę się doczekać, aż będziemy na tym etapie chemioterapii co Wy! Oby wszystko było do tego czasu dobrze!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoRew
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 15:19, 18 Sty 2018    Temat postu:

Tak sobie myślę z dzisiejszej perspektywy, że ten czas chemii jest przecież utrzymywaniem choroby w ryzach, więc paradoksalnie nie ma się do czego spieszyć - to jest ten czas, kiedy pomimo słabszych dni, ma się względne poczucie bezpieczeństwa. Choć nie wszystkie psy dają radę z chemią...

My jutro idziemy na kontrolę, a ja już od wczoraj boję się sprawdzać węzły i mam duszę na ramieniu. Denerwuję się, że Lucek częściej pije wodę, martwię się też, że przytył.

No ale może trzeba się przyzwyczaić do tej sytuacji teraz. Na początku chemii też było trudno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaraBella
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:14, 18 Sty 2018    Temat postu:

Ja tez się mocno stresowalam po chemii - że coś przeocze, że chloniak wróci i im dluzej, tym bardziej się bałam, że wyczerpalismy"nasz czas". Ale z drugiej strony, był to okres dobrego samopoczucia, mniejsze obciążenie procedurami medycznymi, chęć wykorzystania wspólnego czasu na maksa. To prawda, że chemia na ogół utrzymuje chloniaka w ryzach- ale nie zawsze - bywa postęp choroby pomimo terapii. A czas bez chemii jest ruchomy- jeśli będzie konieczność, to do niej wrócicie. A teraz jest moment, kiedy organizm się odbudowuje i nabiera sił. A jak widac- Luckowi to bardzo potrzebne. Nie martw się na zapas- ciesz się chwilą!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hunter
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:43, 19 Sty 2018    Temat postu:

Ehh.. JoRew w sumie to masz rację i tak o tym wcześniej nie pomyślałam. Mam małego pieska, tak się boję że jego małe ciałko nie wytrzyma chemii, bo tyle się o tym naczytałam, że pomyślałam, że po będziemy żyć beztrosko. Ale uświadomiłaś mi że nie Sad Za co dziękuję, bo nie pozwalam sobie żywić się żadną złudną nadzieją. Myślę, że chłoniak to choroba, która na każdym etapie będzie budziła w nas strach o życie przyjaciela.. W sumie żaden moment nie jest dobry żeby odetchnąć, wszak choroba jest nieuleczalna Sad

Jednak żeby nie kończyć tym smutnym akcentem to przypominam Fendera Smile Każda z naszych historii może skończyć się właśnie tak! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoRew
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 14:31, 19 Sty 2018    Temat postu:

Ależ oczywiście - jest ten margines cudownych uleczeń i każdy ma nadzieję się załapać... Z drugiej strony faktem jest też, że na naszej drodze spotkaliśmy też psy, które zaczęły terapię z Luckiem, ale jej nie skończyły. Więc my się czujemy oczywiście już wyróżnieni czasem, jaki dostaliśmy i względnie łagodnym przebiegiem terapii do tej pory.

Na początku pamiętam, że bardzo się bałam efektów ubocznych. Na końcu też ich się bałam. Więc w sumie można powiedzieć, że cały czas się bałam, tylko czasami było to mniej obecne:) Zawsze kiedy był problem z jedzeniem to bałam się, że wątroba siada. Robiłam wtedy biochemię.

Tak więc nie będę ukrywać, że czas terapii jest bardzo specyficzny. Dobra wiadomość jest taka, że poziom zżycia się z psem rośnie, bo poświęca się mu dużo uwagi, co pies oddaje Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaraBella
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 1101
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice W-wy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:12, 19 Sty 2018    Temat postu:

Tych cudownych ozdrowien było więcej, tylko niekoniecznie na forum. Przypomnę, że moja Belcia też się do tej grupy wygranych zaliczala. Doktor kilka razy wspominał mi o dwóch bernenkach, które wygrały z chloniakiem- jedna dozyla baaardzo sędziwego wieku jak na bernenczyka (doktor mówił, że idzie na rekord Smile) , druga - co było wielką niespodzianka dla doktora- miała wznowe zdaje się w szóstym roku po leczeniu chloniaka i niestety na chloniaka odeszla- ale też jak na bernenczyka była bardzo wiekowa. Nawet jeśli miała wznowe to ile czasu udało się wygrać Smile. Jest też sporo forumowych psiaków, które żyły ponad 3 lata albo dłużej, więc sądzę, że jest o co walczyć. I faktycznie ta więź jest niezwykła. A to że się boimy? Mam teraz 19-to miesięczna suczkę i ona tez miewa biegunki i inne problemy zdrowotne, które mnie stresują. Także to, że średnia długość życia w rasie jest bardzo niska nie pomaga. Dlaczego trzeba się, jak pies, cieszyć tym co "tu i teraz". Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
JoRew
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 16 Lip 2017
Posty: 1133
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 20:47, 19 Sty 2018    Temat postu:

My po kontroli - wezly ok, morfo tez. Zdecydowalismy sie na terapie podtrzymujaca, wiec dzis Lucek dostal mocno zmniejszona dawke winkrystyny i endoxanu. Musmy sie liczyc z gorszym samopoczuciem i obserwowac sikanie. No i zobaczymy jak dlugo morfologia pozwoli. Trzymajcie kciuki.
Ten schemat podtrzymujacy to wlew co 3 tyg przez ok rok. Ma na celu zwiekszenie jego szans.... zobaczymy jak bedzie teraz reagowal.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez JoRew dnia Pią 21:34, 19 Sty 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 74, 75, 76  Następny
Strona 27 z 76

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin