Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Zeusik - bokser z chłoniakiem.. :(
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
d-onia
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:39, 02 Lip 2010    Temat postu:

Dominiko,
Tak mi Cię żal, znam ten stan, tą przerażającą bezsilność gdy patrzysz w oczy swojego psiaka i chcesz wyć z tej niemocy wszechogarniającej. Trzymaj się ,dbaj o rudaska i kontroluj cały czas jego stan. Trzymam za Was kciuki.Pisz co i jak po 06.
pozdrawiam Małgosia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dominika
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Wrocławia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:38, 02 Lip 2010    Temat postu:

Boję się... Od wczoraj węzły zrobiły się gigantyczne..Boże.. dlaczego... :cry:

Dzisiaj oboje za późno wróciliśmy z pracy,dlatego jutro rano jedziemy do naszego weterynarza żeby go pomacał i jak coś to dowiemy się od razu u niego czy dr Hildebrand jutro przyjmuje-nigdy nie byliśmy tam w weekend...więc jak coś to pojedziemy..

a ja po prostu siedze i rycze.. Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 20 Wrz 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:24, 02 Lip 2010    Temat postu: Jola

Dominiko wiem ,że robicie wszystko i jeszcze więcej. Ale z doświadczenia u naszej suni,: najgorszy stan jak miała węzły ,że trzymała ciągle głowę do góry,i leżała na boku bo głowa była wyziągnięta wyżej niż grzbiet- wówczas był stan alarmujący,krytyczny. Działo to się już pod koniec okresu wlewu chemii a tuż przed następną. Później wracała do normy.
Nasza sunia była seniorką i może dlatego dr Jagielski zdecydował na łagodną chemię,zaś tę czerwoną dopiero podał po 9 m-cach i ją bardzo źle zniosła + dostała cerenię w zastrzyku (przeciwymiotną).

Nie martw się Dominiko Zeus jest młodym psem,silnym i pewnie nie ma tak ogromnych węzłów, że ciężko mu oddychac.
Teraz takie gorączki,źle wpływają na pieski z chloniakiem. Zobaczysz zrobi się zimniej to odżyje.

My w chorobie jak zabawienia czekaliśmy na deszcze,ochłodzenie bo sunia była o wiele lepsza. W zimę najlepiej się czula ,chociaż było to już pół roku leczenia.

Trzymamy kciuki za Zeuska- nie panikuj bo pies to wyczuwa i się boi.
Wymiziaj bokserka od nas. (kiedyś też mieliśmy bokserka całego rudego Very Happy )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fioneczka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:14, 04 Lip 2010    Temat postu:

Dominiko jak u Was dzisiaj ?

martwimy się !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dominika
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Wrocławia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:04, 04 Lip 2010    Temat postu:

Asiu...byliśmy u naszego weta,kazała jechać w poniedziałek i zwiększyć dawkę sterydu.. chciała nam podać mocniejszy ale rano już sami Zeusowi podawaliśmy encorton więc po prostu mieliśmy też podać go dzisiaj..
W sobotę niestety nie było po co jechać do Wrocławia bo i tak nie dostalibyśmy chemii - laboratorium jest nieczynne w weekendy..

Dzisiaj niestety węzły znowu się powiększyły - najbardziej prawa strona i Zeus zaczął nam delikatnie kuleć na prawą tylną łapkę.. po prawej stronie podżuchwowe węzły są dwa..
jeszcze nigdy nie mieliśmy tak dużych węzłów.. Sad

bardzo się boję..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fioneczka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:14, 04 Lip 2010    Temat postu:

tak bardzo mi Was żal ... nie wiem co powiedzieć Sad

jesteśmy z Wami całym sercem
Zeusku walcz chłopaku ... jesteś młodziutki i silny ... dasz radę !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 8:02, 06 Lip 2010    Temat postu:

Dominiko, napisz co z Zeusikiem? Te przeklęte upały pewnie jeszcze biedaczkowi przeszkadzają Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dominika
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Wrocławia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:15, 06 Lip 2010    Temat postu:

Witamy!
Wyniki nie wyszły nam idealne...troche parametrów zawyżonych, pare za niskich..
Dostaliśmy chemię (Endoxan + Vincristin) Zeus zniósł ją nawet dobrze..nie mieliśmy jak zawsze rewolucji żołądkowych na szczęście..

Dr Hildebrand kazał obserwować węzły.. następną wizytę mamy w zależności od tego co się będzie działo i jak się węzły będą zachowywać po tej chemii..

Zeus jakby nigdy nic...bawi się,cieszy.. gdyby nie te wywalone węzły i łyse ciałko to można by powiedzieć że jest zdrowy.. dzisiaj jedynie zauważyłam na spacerze że zaczyna wyginać tylne łapy..tak jakby jakieś zwyrodnienie..nie mam pojęcia czemu tak..stał z patykiem i wyginał w dziwny sposób łapki..

Mam nadzieję że chemia da dobry rezultat..bo bardzo się obawiamy że się na nią uodporniliśmy..

Dziewczyny...z całego serca dziękuję Wam że jesteście.. za dobre słowo..za wszystko... bardzo mi pomagacie..

Jeszcze raz...Dziękuję..!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fioneczka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 09 Lis 2009
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:25, 07 Lip 2010    Temat postu:

Dominiko, każde słowo napisane przez Ciebie że jest lepiej, że Zeusek ma się dobrze jest balsamem dla serca.
Ja bardzo mocno przeżywam chorobę Zeuska, Absoluta, Donieczki, Misia i wszystkich innych "znajomych" mi psiaków i bardzo się cieszę kiedy jest choć odrobinkę lepiej ... cieszę się tak jak wtedy kiedy Fionusia miała lepsze dni.
Wiem, że wielu ludzi nas nie rozumie ... nie zdaje sobie sprawy z tego jak kochamy nasze psiaki, jak wielkim skarbem są dla nas i dlatego tak jak Ty, dziękuję wszystkim którzy byli tu kiedy my zmagałyśmy się z chorobą i są teraz kiedy Wam potrzeba pocieszenia.
Całym sercem jesteśmy przy Was ... wierzymy że dacie radę ... że będą się tutaj pojawiać tylko dobre wieści.
Fioneczka nauczyła mnie że w żadnym wypadku nie wolno się poddawać ... że trzeba znaleźć siłę ... że trzeba cieszyć się z każdego wspólnego dnia ... choć czasem bywają też gorsze dni i przychodzi zwatpienie, strach i niemoc.

Przytulamy Was mocno.

Aśka i Mona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:37, 07 Lip 2010    Temat postu:

Tez mocno ściskam i kibicuję, i kciuki trzymam za Zeuska. Przepraszam, że tak rzadko ostatnio zaglądam, ale nadal, ilekroć tu wchodzę, ściska mnie w gardle i zbiera mi się na płacz Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
d-onia
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Kwi 2010
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:28, 07 Lip 2010    Temat postu:

Dominiko cieszę się ,że szcęśliwie dotrwaliście do wizyty i że nie jest żle.
Co do utykania to niestety u mojej Dońci ten właśnie objaw wzbudził czujność i doktor pomyślał o chłoniaku. To powiększone węzły pachwinowe utrudniają chodzenie. Myślę jednak, że dla lekarzy z Wrocłwia to oczywiste.
Nie daj się ogarnąć panice, walcz. Wiem co piszę bo miałam całe tygodnie gdy na myśl o Doni ryczałam. teraz gdy jest lepiej odpoczywam głównie psychcznie. Mam jednak ten komfort, że Donia od czasu gdy zachorowała bardzo rzadko zostaje sama, jest pod kontrolą, to mnie uspokaja.
Życzę Wam dobrych efektów leczenia, myslę o Was bardzo często. Trzymam kciuki i czekam na wiadomości i mam nadzieję,że będą pomyślne głaski dla slicznoty Małgosia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Betka
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:04, 07 Lip 2010    Temat postu:

Dominiko
Jestem cały czas z Wami, wyobrażam sobie Twój strach i bezsilność kiedy jest gorzej a także ulgę i radość po wizycie u weta jak wyniki wyjdą w miarę dobre. Trzymam kciuki za Zeuska, ślicznego łysego boksiuta.
To takie trudne patrzeć na chorego psa, serce się ściska.
Ściskam Was bardzo mocno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dominika
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Wrocławia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:47, 12 Lip 2010    Temat postu:

Witajcie!

Jesteśmy tydzień po chemii,Zeus zniósł ją dobrze, ale niestety nie zmieniło się nic... węzły jak duże były tak dalej takie są... Sad tak jakbyśmy nie reagowali na chemię.. do tego wszystkiego jeszcze te przeklęte upały.. Sad

Jestem przerażona..tak dobrze nam wszystko szło...a teraz Zeus dostał czerwoną chemię,na tydzień był spokój..po dwóch tygodniach kolejna chemia i od tego czasu nie drgnęły.. tyle dobrze że przestały rosnąć... Wet kazał nam się pokazać za dwa tygodnie jeżeli nie zmniejszą się węzły, więc jeżeli nic się nie zmieni to za tydzień znowu..

Czy to wszystko oznacza że się uodporniliśmy?że nie będzie lepiej... dlaczego tak się dzieje..przeklęte choróbsko.. Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 8:24, 13 Lip 2010    Temat postu:

Dominiko, u nas też było w pewnym momencie tak, że węzły były duże i już nie malały. Ale Wiki się naprawdę dobrze czuła, a to przecież było najważniejsze. Wiem przez co teraz przechodzisz. Wiem jak Wam wszystkim jest ciężko. Nie wiem czy byłabym w stanie przeżyć to wszystko jeszcze raz Sad
Mocno trzymam kciuki za Zeusika żeby walczył z tym świństwem i codziennie o Was myslę!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dominika
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 30 Gru 2009
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Wrocławia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:08, 13 Lip 2010    Temat postu:

Mała_Czarna BARDZO dziękuję Ci za dobre słowa.. to bardzo ważne..
najważniejsze że Zeus się dobrze czuje.. że je.. bawi się czasem..
ale jestem przerażona tym wszystkim...czy to oznacza że nie będzie już lepiej?że Zeusa organizm coraz mniej ma sił by walczyć?
czy u Wiki zmniejszyły się wtedy węzły?choć na chwilę?

nie wiem czy ja już jestem przewrażliwiona,ale dzisiaj wydaje mi się że węzły są odrobinę większe,twarde jak kamyk.. ja już sama nie wiem.. wariuje ze strachu i niepewności.. :cry:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 11 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin