Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Kori - walczyła dzielnie 18 miesięcy.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 37, 38, 39  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:40, 13 Gru 2011    Temat postu:

W pierwszym poście piszesz: "W materiale z węzłów stwierdzono zmiany mówiące o chłoniaku, w rozmowie przewinęła się jeszcze słowo białaczka, ale już nie byłam w stanie słuchać dokładnie.

Jaki to rodzaj chłoniaka, bo to ważne? Centro, limfoblastyczny? Jakiś inny? Która grupa? Biopsja powinna to wyraźnie określić, bo na jej podstawie lekarz podejmuje decyzję o sposobie leczenia.
Kurcze,a Krakvet to mi się tylko kojarzy ze sklepem internetowym. Nawet nie wiedziałam, że oni posiadają również lecznicę :oops:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 10 Cze 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:46, 13 Gru 2011    Temat postu:

mala_czarna napisał:
W pierwszym poście piszesz: "W materiale z węzłów stwierdzono zmiany mówiące o chłoniaku, w rozmowie przewinęła się jeszcze słowo białaczka, ale już nie byłam w stanie słuchać dokładnie.

Jaki to rodzaj chłoniaka, bo to ważne? Centro, limfoblastyczny? Jakiś inny? Która grupa? Biopsja powinna to wyraźnie określić, bo na jej podstawie lekarz podejmuje decyzję o sposobie leczenia.


OTÓŻ TO!!!! Diagnoza postawiona na podstawie obejrzenia przez lekarzy z Krakvetu materiału pod mikroskopem - to nie jest diagnoza! Może my tu gadu-gadu o chłoniaku, a to zwykła infekcja? Histopatolog powinien się wypowiedzieć!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 22:49, 13 Gru 2011    Temat postu:

Nie wiem czy tutaj, czy na Dogo, ale już był taki przypadek. Owszem, samopoczucie psa kiepskie, węzły powiększone, ale okazało się, że to nie był chłoniak.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 23:01, 13 Gru 2011    Temat postu:

Joanna napisał:
Z tym dotykaniem, to jest tak, że dobę dwie po chemii trzeba uważać, a potem już jest normalnie. My nie przesadzaliśmy z tą ostrożnością, żyliśmy w miarę normalnie, nikt nie chodził w sterylnych rękawiczkach i maseczce


U mnie było to samo, a moja Wiki miała naprawdę agresywną chemię. Żyję póki co, i mam się dobrze. Nie ma co się dać zwariować. Przecież, za przeproszeniem, nikt nie wymienia z psem płynów ogólnoustrojowych. Wymiociny powinno się sprzątać w rękawiczkach, ewentualnie kupę, jeśli się zdarzy w domu, ale ja Wiki dotykałam podczas chemii, i naprawdę nie widzę skutków ubocznych.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mala_czarna dnia Wto 23:02, 13 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SleepingSun
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:45, 13 Gru 2011    Temat postu:

najpierw była lecznica, potem dopiero sklep;)

w takim bądź razie jeszcze raz przespaceruje się do Krakvetu, co mi szkodzi. Mam zapytać o to na jakiej podstawie stwierdzili chłoniaka, jeśli zrobił to histopatolog (a jest taka możliwość) to jaki jest jego rodzaj, zgadza się? Mam dziwne wrażenie, że wiedzę na ten temat to macie 10 razy większą od każdego lekarza, z którym rozmawiałam. Musicie zrozumieć tą moją nieudolność. Wy jesteście obeznane z tematem, wiecie o co pytać, czego wymagać. Na mnie to spadło jak grom z jasnego nieba. Mnie coś lekarz mówi, a ja w żaden sposób na bieżąco nie jestem w stanie tego poddać jakiejkolwiek krytyce Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalmatina
Administrator
Administrator


Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 6:20, 14 Gru 2011    Temat postu:

W Krakowie, Krakvet działa od wielu lat, zanim funkcjonował jakikolwiek sklep.
Osobiście uczęszczam do Arki, choć nie wiedziałam, że dr Gawor zajmuje się też chłoniakami. Mam nadzieję, że z naszą Lili nie będziemy się o tym przekonywać.
Sophie koniecznie opisz Wasz przypadek.

SleepingSun, jak już wspomniałam, warto żebyś przeszła się do lecznicy i by wpisano Ci do książeczki lub dano na kartce wszelkie informacje związane z badaniami, wynikami psa oraz lekami jakie zostały dotąd podane. Przy diagnozowaniu nie można sobie gdybać, to powinna być jasna sytuacja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:44, 14 Gru 2011    Temat postu:

Jeżeli chodzi o ziołolecznictwo i inne alternatywne metody walki z chłoniakiem, to moim zdaniem ekspertem w temacie jest Małgosia od Misia. Poczytaj proszę wątek Misia to kopalnia wiedzy na te tematy: Befungin, Mumio, Grawiola, zielona herbata, buraczki i inne, no i teraz MMS.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:44, 14 Gru 2011    Temat postu:

Na pewno nie zamiast, regularnego leczenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:19, 14 Gru 2011    Temat postu:

SleepingSun napisał:


Mam dziwne wrażenie, że wiedzę na ten temat to macie 10 razy większą od każdego lekarza, z którym rozmawiałam.


Nie, to nie tak Wink
Tylko my wszyscy, niektórzy przez długie miesiące, inni przez lata, poznalismy już trochę zasady funkcjonowania psiaków na chemii. I nie mozna wszystkich przypadków wrzucać do jednego worka, bo np. jedne pieski reagowały na daną chemię fatalnie, a inne nie miały żadnych skutków ubocznych w postaci bardzo złego samopoczucia.
Większość z nas miała po prostu wynik biopsji, na którym dokładnie określono rodzaj chłoniaka, i stopień jego zaawansowania. Moja Wikunia miała np. IV stopień chłoniaka limfoblastycznego, bardzo agresywnego, a jednak paradoksalnie dobrze reagującego na chemioterapię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SleepingSun
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:54, 14 Gru 2011    Temat postu:

czytam historię Maxia:) w międzyczasie mam dwa pytania do Was:)
1. skoro encorton jest moczopędny, a suka właściwie nie chce pić normalnej wody, tylko ten rosołek z gotowania mięsa to się nie odwodni? W którym miejscu na skórze sprawdza się czy sunia nie jest odwodniona?
2. Od niedzieli sunia jadła tylko gotowanego indyka i kurczaka. Dziś wymieszałam jej mięsko z odrobiną ryżu i marchewki, nie bardzo to chciała jeść. Czy jest możliwe że jak będzie jadła samo mięsko to wysiądą jej nerki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SleepingSun
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:46, 14 Gru 2011    Temat postu:

no i przebrnęłam przez wątek Maksia. Jak ktoś napisał, faktycznie jest to skarbnica wiedzy, z tym że domyślam się, iż te ziółka i inne wspomagacze były dobierane pod aktualny stan pieska. Widać trafił na dobrych weterynarzy, którzy znali się na rzeczy. Jeden wniosek mi się nasunął co do tych wszystkich specyfików, one są powszechnie używane w suplementacji diet ludzi. Jest mi trochę przykro, że o takich rzeczach nie uczy się na studiach. Ja sama studiuję dietetykę i uczę się suchych faktów, oczywiście nie uważam że tak podstawowa wiedza jest potrzeba. Jednak może gdybym miała jeden przedmiot o takich magicznych lekarstwach to sama potrafiłabym jakoś to podpasować pod stan Kori.

z takich aktualnych faktów, namówiłam rodziców na wizytę u onkologa. Sądzę, że nawet jak nie zdecydujemy się na chemię to lepiej poprowadzi suńkę niż przeciętny weterynarz. Myślenice niestety odpadają, bo to daleko. Ktoś tu wspomniał o Arce, to bronowice - cały Kraków do przejechania. Jak nie znajdziemy nic bliżej, to oczywiście będziemy tam jeździć, natomiast jak ktoś ma jeszcze namiary na dobrych i sprawdzonych onkologów w krk to proszę podawać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 21:14, 14 Gru 2011    Temat postu:

SleepingSun napisał:


1. skoro encorton jest moczopędny, a suka właściwie nie chce pić normalnej wody, tylko ten rosołek z gotowania mięsa to się nie odwodni? W którym miejscu na skórze sprawdza się czy sunia nie jest odwodniona?
2. Od niedzieli sunia jadła tylko gotowanego indyka i kurczaka. Dziś wymieszałam jej mięsko z odrobiną ryżu i marchewki, nie bardzo to chciała jeść. Czy jest możliwe że jak będzie jadła samo mięsko to wysiądą jej nerki?


A tu Ci powiem, że jestem zaskoczona. Po sterydach moja Wikunia piło sporo wody. Czy rosołek jest solony? Mam nadzieję, że nie? Wink Jeśli chcesz sprawdzić, czy sunia jest odwodniona, to złap jej skórę na karku. Jeśli bez problemu wróci na swoje miejsce to jest ok, a jeśli nie, to będzie powoli opadać.

Słuchaj, a jak jest u niej w ogóle z apetytem? Nie chce jeść, musisz ją zmuszać, karmić z ręki, czy je, ale w małych ilościach? Nerki siadają zasadniczo przy mocznicy, w ogóle problemem z nerkami, i dopiero wtedy trzeba redukować ilość białka w pożywieniu. Im mniej tym lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SleepingSun
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:46, 14 Gru 2011    Temat postu:

nie nie, to rosół w dużym uogólnieniu. Leję pół garnka wody, wrzucam mięcho i to co mi zostaje w formie ciekłej nazywam rosołem:D bez żadnych dodatków. Skóra na karku właśnie wraca, ale nie od razu, żeby to przedstawić obrazowo widzę jak dochodzi do skóry, nie jest to powoli ale da się zauważyć. Skóra na łapkach natychmiast - puszczam i jest to nie do zauważenia.

Apetyt ma spory, ale na mięsko. Na mięsko z ryżem i marchewką machnęła ogonem;) natomiast jak jej dolałam 'rosołu' wypaplałam w nim dodatki to bez problemu zostało to pochłonięte. Teraz kolacja też bardzo ładnie. Serwuje jej 3 takie mieszanki i jeszcze dokarmiam samym mięsem, po 3, 4 kawałki. Mało, a często. Martwi mnie to niepicie... Nie wiem czy mogę jej podawać rosół do końca życia. Może jakoś dosmaczyć jej wodę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mala_czarna
Moderator
Moderator


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 1829
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 22:01, 14 Gru 2011    Temat postu:

Nie panikuj póki co Smile Ona musi w końcu zacząć pić zwykłą wodę. Zrobiłabym odwrotnie. Wodę wlaną do miski "dosmaczyłabym" delikatnie wywarem z mięska. Sprawdź jak zareaguje. Kurde, po sterydach jest nie tylko apetyt,ale i wzmożone pragnienie. Tyle, że nie na bulionik! Smile

No i podstawa: domagaj się wyników biopsji. Koniecznie! Cuda się zdarzają, pomyłki również. Żeby leczyć psa, trzeba znać przyczynę, a tutaj, na moje oko, nie ma jednoznacznej diagnozy Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SleepingSun
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 12 Gru 2011
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:09, 14 Gru 2011    Temat postu:

tak też zrobię. Twardo spisałam wszystko na kartce, może tu przepiszę i coś jeszcze dodacie. Jutro idę jeszcze do krakvetoskiego lekarza, ponieważ do poniedziałku jestem bez samochodu. Dopiero wtedy będę kontaktować się z onkologiem (mam wielką nadzieję, że te 3 dni nie zrobią bardzo dużej różnicy)...

Pytania są na teraz, takie które mnie nurtują. Niezależnie od tego jaką uzyskam odpowiedź zadam je później onkologowi.

No to tak:

1. Co można podawać do jedzenia (jakie mięso, jakie wypełniacze - i ile)
2. Niepicie, czy można dosmaczać wodę, czy można dodawać wywar do jedzenia? Możliwość odwodnienia
3. Czy mogę bezpiecznie podawać tabletki na odporność, które brała to tej pory
4. Czy zalecane są jakieś wspomagacze? zioła, spirulina, siemię lniane
5. W jakiej dawce i co podawać osłonowego na wątrobę
6. Czy jakiś onkolog współpracuje z kliniką
7. Kto oceniał wymaz z węzłów i co na nim określono (stadium, typ)
8. Odebranie wszystkich wyników
9. Czy jeśli byłaby potrzeba, to znajdzie się lekarz, który przyjedzie do domu ulżyć cierpieniom Kori


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 37, 38, 39  Następny
Strona 4 z 39

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin