Forum Chłoniak u psów Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Misio i chłoniak
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 29, 30, 31  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nicolaczek
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jaworzno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:27, 28 Cze 2011    Temat postu:

Nejt pozdrawiam Myszka! <pjona ziąąą> Wink

Najważniejsze, że ma dobre samopoczucie. A odnośnie biopsji: ta Natana (z Berlina, robiona przed rozpoczęciem chemii) przyszła idealna (brak komórek nowotworowych). Z kolei dr Maja twierdzi, że w tej jej na 100% jest chłoniak ;/. I bądź tu człowieku mądry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:19, 30 Cze 2011    Temat postu:

Małgosiu, jeszcze raz ogromne podziękowania, że czekaliście na nas we wtorek i za Befungin i Mumio. Podaję Abrze od środy po 1 tabl. Mumio, i w środę jedną łyżeczkę Befunginu, dzisiaj planuję 2. Rozcieńczyłam chyba dobrze: 1 łyżeczka na 50 ml. wody. Nie jest dobrze. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misio
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Czw 19:51, 30 Cze 2011    Temat postu:

Joasiu, mimo że w tak przykrych okolicznościach ale bardzo się cieszę z naszego spotkania. Mam ogromną nadzieję, że będzie coraz lepiej i jeszcze nie raz się spotkamy.
U Misia wszystko dobrze.
Pozdrawiamy
M i M


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Misio dnia Czw 21:09, 30 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misio
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 12:53, 10 Lip 2011    Temat postu:

U Misia nadal świetnie, ale z kicią niestety tragicznie :cry:
Pozdrawiamy
M i M


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:26, 11 Lip 2011    Temat postu:

Ojej! co to znaczy tragicznie? nic jej nie pomaga? będziecie we wtorek?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misio
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 10:03, 11 Lip 2011    Temat postu:

Tragicznie to znaczy że umiera z głodu, jest już bardzo słabiutka. Już nie wiem co mam robić. Próbuję wszystkiego, leki na apetyt nie działają, strzykawką nie da rady, zaraz jadę do apteki po alusal(działa osłonowo na żołądek i wiąże fosfor). Spróbuję jeszcze smoczkiem.
Lekarze dali nam we wtorek tylko Ringera i nic po za tym, żadnych leków osłonowych, nic co mogłoby wzmocnić organizm. Byłam w sobotę u innego weta dostaliśmy kropelki LM2, po nich minimalnie było lepiej, ale jak nie będzie jadła to już nic jej nie pomoże. Jak nie znajdę sposobu aby jadła, to niestety koniec nadejdzie w przeciągu kilku dni. W głowie mam totalny zamęt, jestem całkowicie bezradna, muszę coś zrobić a nie wiem co. :cry:
Pozdrawiamy
M i M
We wtorek będziemy ale chyba tylko z Misiem bo dla kici podróż to olbrzymi stres a brać ja po to aby tylko popatrzyli nie ma sensu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaniesia
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:34, 11 Lip 2011    Temat postu:

Tak mi przykro Małgoniu :cry: wspieram cię myśląc o was mimo tego że boję się kotów,jestem z wami niewiem co ci jeszcze napisać aby ci było lżej może to że myślę o was i trzymam za kotka kciuki Confused Tak mi przykro, ale jestem dobrej myśli zawsze i do końca ,jesteśmy z wami ja i moje dziewczynki też :wink:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:44, 12 Lip 2011    Temat postu:

Nawet swoich najbardziej ulubionych smakołyków po troszeczkę nie udaje się jej podać? A, może ten Peritol, który uparcie wszystkim polecam, tylko nie wiem czy kotom można go dać, ale Dr "G" na pewno wie. No a wyniki, jak. Nie znam się na mocznicy, czy jest szansa na poprawę? Jak bardzo nerki są zniszczone? czy wiesz? Te kroplówki to nie tak nic, coś obiło mi się o uszy, że przy mocznicy trzeba mocno płukać organizm. Koty, chyba nie pokazują, ale czy widzisz, że ona się męczy, że coś ją boli?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misio
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 9:22, 12 Lip 2011    Temat postu:

Nawet smakołyków nie chce, robiłam wszystko co byłam w stanie zrobić, dostaje ringera 250 ml w 2 dawkach pod skórę, peritol nie działa. Wczoraj nakarmiłam ją smoczkiem, zjadła prawie 3/4 saszetki, pije samodzielnie, siku też robi ale jest coraz słabsza. Objawów neurologicznych jeszcze nie ma i nie zauważyłam aby ją coś bolało a jestem z nią cały czas ( urlop). Badania były złe, morfologia w normie ale mocznik i kreatynina bardzo wysokie, drugie badanie - bardzo minimalnie lepsze ale i tak kreatynina wysoka. Teraz na pewno wszystkie parametry poszły w dół, bo jak nie je to dołączy się anemia.
Spróbuję jeszcze dzisiaj porozmawiać z lekarzem, może w końcu zaczną coś robić ale niestety uważam, że już 2 tygodnie temu uznali że nie ma co leczyć. A Cicik mimo wszystko jeszcze żyje, czytałam na kocim forum, że przy intensywnej opiece lekarza są szanse aby wyjść z takiego kryzysu, więc spróbuję jeszcze walczyć o nią tak długo dopóki nie będzie cierpiała.
Pozdrawiamy
M i M


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaniesia
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:36, 12 Lip 2011    Temat postu:

Przy mocznicy ciężko wyśjć ale nie tracimy nadziei i myślimy o ciciku :wink:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nicolaczek
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jaworzno
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:02, 14 Lip 2011    Temat postu:

Kurcze b.dobrze, że sika, bo to oznacza, że nerki ciągle pracują i organizm się filtruje. Jest jeszcze szansa. Może próbuj tym smoczkiem cały czas, a nuż z dnia na dzień zacznie jeść więcej. Z Natkiem było tak: po 5 dniach niejedzenia absolutnie niczego i picia śladowych ilości tylko ze spodeczka zaczęliśmy go karmić łyżką zupami i papkami. Zaczynaliśmy od porcji wielkości szklanki. Z dnia na dzień przyswajał coraz więcej, aż wreszcie znów zaczął sam jeść z miski. Wiem, że z kicią sytuacja jest inna, ale a nuż tak jak u Natka odmieni sie na lepsze. Może warto podać jej jakieś proste produkty wzmacniające np. rosół czy mleko? Natana karmiliśmy rosołem makaronem i rozdrobnioną marchewką a także chałką z mlekiem. Dobry jest też ryż. Natek wsuwał nawet krupnik. Myślę, że zaszkodzić nie może, a na żołądek na pewno podziała łagodząco.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaniesia
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:32, 14 Lip 2011    Temat postu:

Małgoniu pisz co z cicią jest spóżno więc spokojnej i przespanej nocy jutro 12 godzin pracy przedemną :wink:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misio
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 14:45, 17 Lip 2011    Temat postu:

Cicik, moje maleńkie słoneczko, odeszła za Tęczowy Most 15.07. o godz. 20

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zachodniopomorskie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 16:32, 17 Lip 2011    Temat postu:

Małgosiu współczuję z całego serca, zrobiłaś wszystko, a nawet więcej.
Cicik wróci - tylko w innym futerku.
Trzymajcie się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaniesia
Gaduła
Gaduła


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:25, 17 Lip 2011    Temat postu:

Tak wierzyłam że będzie dobrze :cry: za T.M spotka mojego Beycona on lubiał koty był kastratem łagodnym boksiem zaopiekuje się napewno Cicikiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Chłoniak u psów Strona Główna -> Opowiedz o sobie i swoim psiaku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 26 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin