Szajba - Border z chłoniakiem

Bożena

witajcie dziewczyny,
Jak się czuje Szajba ? Życzę mu z całego serca wyzdrowienia.
Moje obie sunie już niestety są w Niebie. Za swoją siostrą, która odeszła na odmę samoistną 20 stycznia, po 10 dniach tj. dzisiaj o 9,15 odeszła Klara :cry: Wczoraj byliśmy na drugiej wizycie u onkologa, gdzie miała być podana chemia, ale sunia była tak słabiutka (od 8 stycznia rozwolnienie, a diagnoza że to chłoniak 10 stycznia), że musiała mieć podane kroplówki, antybiotyki (wyskoczyła gorączka) w sumie byliśmy od 17,30 do 23,00. Na dodatek zatrzymał jej się mocz. Dzisiaj miała dostać asparaginaze, ze względu na osłabienie, ale nie doczekała. Całą noc czuwaliśmy przy niej. Żal było patrzeć jak się męczy i słania się na łapkach, ale rano zadzwonić doktor i powiedział, że wyniki ma całkiem dobre tylko wskaźniki wątrobowe trochę podwyższone; zdziwił się jej stanem i kazał szybko przyjechać do przychodni. Niestety 500m od celu Klara odeszła na moich kolanach :cry:

W ten oto sposób w przeciągu 10 dni straciliśmy obie sunie. Miały 8 lat i 8 miesięcy. Mamy z mężem złamane serca i grobowiec w domu :cry: :cry: :cry: Nie wyobrażam sobie życia bez nich. To nie tak miało być, jeszcze nie teraz :cry:
Lekarz powiedział, że nie spotkał się do tej pory z przypadkiem, żeby psiak z chłoniakiem tak szybko odszedł

Szajba

Straszne wieści - szalenie wam współczuje :cry: to zdecydowanie za szybko, może się mylę ale myślę ze Klara poszła za siostrą, ludzie zżyci ze sobą tez często odchodzą jedni po drugich - tak bardzo się kochają... i myśle że teraz już Twoje obie dziewczynki nie są smutne tylko razem biegają za tęczowym mostem! Strasznie przykro ale już nie cierpią i wzajemnie się sobą opiekują, a niedługo dołączy do nich Szajba..
Podajemy już tylko steryd, pani doktor powiedziała ze może 2 tygodnie, miesiąc jeszcze da radę ale już będzie tylko gorzej.. słabiutki jest ale jeszcze funkcjonuje a nawet czasem się troszkę bawi- dziękujemy za pamięć i troskę😘
Trzymajcie się ciepło

CaraBella

Bożena, bardzo, ale to bardzo mi przykro :cry: .Myślę, że tesknota za siostrą nie dała psince zawalczyć. Depresja to tez śmiertelna choroba. Brak mi słów pocieszenia Sad

((.

Bożena

Drogie dziewczyny, chyba macie rację, że wielka tęsknota zabrała Klarę za Nuką. Od szczeniaczka były bardzo silnie ze sobą związane, dlatego przy adopcji zabraliśmy je obie.
Szajbie życzymy jak najdłużej dobrego samopoczucia. Ściskam Was mocno

Bożena

Wiecie co, prawdziwi psiarze to szaleni ludzie. Kochają swoje psiaki tak bardzo i tak o nie dbają, że co niektórym z zewnątrz to przeszkadza. Nie wiem jak u Was będzie lub u niektórych już było, ale my z mężem płaczemy tak bardzo, że już prawie nie widzimy na oczy

Szajba

W pełni to rozumiem- ja od diagnozy prawie 10 miesięcy temu wypłakałam już całe morze łez... nie mogę sobie wyobrazić nawet że za chwile go nie będzie :cry:
Chyba dla nikogo na tej grupie nie jest to dziwne

Płaczcie !! Skoro taką macie potrzebę. Każdy ma prawo do żałoby, szczególnie jeśli utracił dwóch członków rodziny 😘

Bożena

Dziewczyny, czy Wasze psiaki były zaczipowane ?

W internecie znaleźliśmy informacje, że chipy bardzo często się przemieszczają, oraz że z czasem mogą wywoływać odczyny alergiczne do nowotworu włącznie. Kilka osób miało też przypadki zgonu psa w kilkanaście dni po zachipowaniu.
Nasze sunie były zachipowane w wieku 2 lat

Beastly

Ewa tak mi przykro... Słabe wieści. Na pewno jest Wam bardzo ciężko Sad

Jak czuje się Szajba? Jest choć trochę lepiej z oddychaniem? Trochę ta asparaginaza faktycznie kosztuje. Oby zostało Wam jeszcze trochę czasu w jako takiej formie Sad

Jestem z Wami codziennie myślami.

Bożena, bardzo mi przykro. Straszna historia, nic nie mogliście zrobić Sad

My znaliśmy pewnego owczarka, który też zmarł od razu po diagnozie, miał za słabe wyniki żeby podać chemię i nie dożył lepszych. Wcale mnie nie dziwi Wasza rozpacz, moja byłoby taka sama, w ogóle nie wyobrażam sobie funkcjonowania po takiej sytuacji. Tym bardziej cieszę się, że jestem z Wami na tym forum. Tu każdy to rozumie, dla wszystkich to normalne. Obcy ludzie w pracy czy dalsza rodzina kompletnie nie rozumie naszego podejścia do zwierząt. Dla nich to prawie rzeczy, dla mnie mój pies jest ważniejszy od nich wszystkich, jest członkiem naszej rodziny. Trzymajcie się, płaczcie, przeżywajcie żałobę tak, jak tego potrzebujecie.

Beastly

Nasz Beastly nie był zachipowany, miał tylko tatuaż z hodowli.

Szajba

Cześć dziewczyny,

Szajba zważywszy na sytuacje czuje się nie najgorzej. Trochę poleguje ale apetyt ma, bawi się trochę choć siły już zdecydowanie nie te ( musi często odpoczywać ). Mamy tylko problem z kupą.. taki dziwny problem bo na spacerze chodzi z pupa przy ziemi jak przy zatwardzeniu i „wypluwa” z siebie malutkie miękkie plamki ( jak przy rozwolnieniu tylko bardzo małe) także nie wiem jak to określić ale czuje ze go to meczy Confused

Popołudniu będę dzwonić do pani dr może coś poradzi..

Asparaginaza? No droga ale wydalibyśmy i 10 razy tyle gdyby mogła pomóc, No ale ostatnio podana dawka nic nie dała 🙁 żadna chemia już nic nie daje niestety, zostały nam tylko sterydy i obserwacja kiedy Szajba będzie miał dość ☹

I tak - Szajba jest zachipowany i ma pieczątkę z chodowli..

Bożena

Drogie dziewczyny.
Caly czas z mężem mamy odczucie że coś nie tak bylo lekarskim zainteresowaniem sie sprawą naszej Klary. Poprosilam dzis Bialobrzeską o przeslanie srodowych wyników krwi ktore mialy byc takie dobre. G... prawda, wcale nie są takie dobre, w dodatku nie zrobiono badan dot.watroby i nerek.
Dzis kolega w pracy czytal artykul jak facet po 8 godzinach na SORze zszedl jak sie potem okazalo na ostrą niewydolność nerek. Tak mnie tknęło i sprawdziłam objawy u psów. Niestety jak nic nasza Klara to miala, ale nikt nie reagowal, jak mówiliśmy że z pyszczka czuć amoniak.
Tylko, ze na Białobrzeskiej jak się dziś dowiedziałem nie robią hemodializy 😪. Moj prowadzący od lat psiaki wet, tez nie zareagował jak mówiliśmy o objawach zw.z nerkami. Wszyscy uczepili sie chloniaka nie zwazajac że jest jeszcze coś

Szajba

Nie dziwię się Bożenko, że drążysz temat i nie daje Ci spokoju - pewnie też bym tak miała.. Ale niestety to już nic nie zmieni, nic Klarze życia niestety nie przywróci :cry: a i przyczyny tak szybkiego odejścia nikt Ci nie potwierdzi - pozostają tylko domysły.
Nawet na tym forum znajdziesz wiele przypadków gdy źle rozpoznano chorobę i gro zwierzaków zamiast leczyć chłoniaka dostało antybiotyk... tak niestety bywa, lekarze to też ludzie i też niestety nie są nieomylni.

Buziaki

Bożena

Masz rację droga koleżanko. Lekarze nie są alfą i omegą, ale jak już są lekarzami to mogliby się przykładać do wykonywanego przez siebie zawodu, a nie pracować na "odwal się". No cóż, ludzkich pacjentów lekceważą to nie ma się czego za bardzo spodziewać i po weterynarzach.

Z całego serca życzę Ci abyś jak najdłużej cieszyła sie Szajbą.
😘❤

Szajba

dziękujemy Smile

W pełni się z Tobą zgadzam - nie każdy na lekarza się po prostu nadaje...a i wiedzę ogromną trzeba mieć. Mówię tylko, że nie zawsze są to zaniedbania, po prostu diagnostyka zwierząt wciąż jest w Polsce "na czuja", metodą prób i błędów - takie mam wrażenie. A nawet jak ktoś dużo wie i bardzo się stara to i tak się może pomylić bo zwyczajnie nie ma środków czy dostępnych metod.niestety Sad

Pozdrawiam Cie ciepło :*

Beastly

Ewa, tak się ceszę, że z Szajbą jest w miarę ok Smile

Jak ta sytuacja z wypróżnianiem? Z tą asparaginazą jak najbardziej rozumiem, sama też bym ją podała gdyby była taka potrzeba, ale zaskoczyła mnie ta cena Smile

Bożena, to, że objawy w internecie pasują do podejrzewanego przez Ciebie rozpoznania, o niczym nie świadczy. Wiesz do czego pasuje ból głowy? Do migreny, napięciowego bólu głowy, ale i do nowotworu ośrodkowego układu nerwowego. Bez przesady. Leczenie pozostawmy lekarzom. Błędy owszem, zdarzają się , ale nie tak często jak wszyscy myślą. Każdy je popełnia we wszystkich zawodach i to jest normalne. Wszyscy bardzo chcemy ich unikać i robimy wszystko by tak było, ale jak napisała Ewa, jesteśmy tylko ludźmi. Błędów nie robi ten kto nic nie robi. Większość pozwów jest oddalana, ludzie zawsze szukają winnego gdy cokolwiek idzie nie po ich myśli. A nie wszystko musi skończyć się dobrze i dobrze mieć tego świadomość.