Szczepan - diagnoza: chłoniak :(

Gosia i Szczepan

Nie jestem w stanie zapamiętać, ile ma tych leukocytów. Z tego co pamiętam, to poza dwoma wyjątkami podczas całego cyklu było w normie. Ale raz przez to doxo była zamieniona na mitoxantrone. Pamiętam, ze wtedy wyniki były trudne do opanowania, ale teraz jest spokojniej.

Teraz kilka dni po winkrystynie Szczepek ma się dobrze. Neurologicznie odrobinę lepiej, znów apetyt ma nienormalnie duży. Chcę mu dawać, ile wszamie, ale z drugiej strony co chwilę wtedy się załatwia i to niestety w domu. Co prawda po ditrivecie kupy są ładne, ale głównie podczas snu. Myślę, że on ma znów blokadę i ta blokada ma związek ze zmianą miejsca zamieszkania. Mamy teraz taki kiepski wychodek na szybkie spacery :/ przy ulicy i chyba jego szum, światła i ogólny ruch przerażają.

W międzyczasie był biegunkowy epizod Zarki, a oba jadą w piątek, jedno na chemię, a drugie na test ACTH.

Może Lucek jest już zmęczony. Macie sporo słabsze dawki, ale jednak od tylu tygodni Sad

JoRew

Trochę zazdroszczę tej dobrej krwi - u Lucka od początku pojawiła się niedokrwistość. Przez 3 serie nie była dużym problemem, ale teraz już ewidentnie organizm / szpik regeneruje się wolniej.
Policzyłam ostatnio, że już tak 18 tygodni ciągniemy ten terapeutyczny wózeczek - to nie przelewki.

A kolejny wlew u Szczepana kiedy? To będzie już ostatni? Czy przedostatni?

Gosia i Szczepan

Ok, zatem wszystkie chemie mamy już zaplanowane. Byłam dziś w klinice po leki, akurat był dr Hildebrand i ustaliłam z nim do końca.
W ten piątek mamy endoxan. Doxorubicynę, ostatnią chemię dostaniemy 22.12, po dwóch tygodniach od endoxanu. Mnie się już nie spieszy, psiul sobie odpocznie dłużej, a dr w swoim stylu stwierdził, że to nie powinno mieć znaczenia. Po doxo pewnie będzie słaby, ale damy jakoś radę w Święta. Gorzej, że w święta licho z lekarzami. Trzeba będzie się zabezpieczyć.
A potem, jak u Was, kontrole co 3 tygodnie,

Jeśli chodzi o wyniki, to mam je przed sobą. Ciągle mamy większy lub mniejszy problem z czerwonymi krwinkami. Obniżone wartości mamy hematokrytu 30,3, erytrocytów 4,67 oraz hemoglobiny 10,9. Czylli też niedokrwistość. Od samego początku, teraz i tak jest już mniejsza.
Leukocytów oznaczonych jako WBC mamy środek normy 10,62 w ostatnim pobraniu. Ale za to jest nadwyżka monocytów 1,35, a eozynofili mamy za mało, bo 0,01. Reszta w normie.

Gosia i Szczepan

Chociaż tak sobie analizuję wyniki poprzednie to 21.11 Szczepo miał leukocytów 18,86, a jego maksymalny wynik z całej chemii to 45 w październiku.

JoRew

Jak Lucek ma ok 7 tys to jest luksus - 10 tys byloby bajka:)
hemoglobine i hematokryt ma nieco wyzszy, ale tp leukocyty sa ponoc kluczowe.

Gosia i Szczepan

08.12 mieliśmy przedostatnią, a bardzo możliwe, że ostatnią chemię - endoxan.

Szczepan po tym wlewie ledwo żyje. Stąd bardzo prawdopodobna opcja, że nie zgodzę się na podanie doksorubicyny. Siedzę właśnie i płaczę w pracy, bo naprawdę jest źle. Szczepek ciągle śpi, a jak nie śpi, to ledwo trzyma się na nogach, chodzi bokiem, jest przestraszony, nie chce wychodzić na spacer, zatacza się i długo mogłabym opisywać wszystko, co budzi moje przerażenie. Leży, patrzy na mnie i nawet się nie rusza.
Myślałam nawet, aby wziąć dziś wolne, ale on i tak będzie spał, a ja może się jakoś oderwę. Ale się nie odrywam.. Sad

Mam nadzieję, że to świństwo wypłucze się z jego organizmu. I chyba to będzie ten czas, kiedy chemia wywoła więcej szkody niż pożytku. Teoretycznie doxo zaplanowana jest na 22.12

JoRew

Ojej, serce mi peka jak to czytam - trzymajcie sie. Czy cos wskazywalo przed wlewem, ze bedzie gorzej znosil? Lucek tez kazdy kolejny wlew znosi gorzej, ale to sie - tfutfu - odbija tylko na jego jedzeniu. Sciskamy mocno kciuki za Szczepana!

Gosia i Szczepan

Nie, nic nie wskazywało na takie załamanie. Wyniki nienajgorsze, samopoczucie też w miarę. Pisze w miarę, bo od kilku chemii Szczepo nie regenerował się nawet w 70%.. Jedyne co, to po ditriviecie nie ma biegunki na razie, odpukać.

JoRew

Czy pn dostaje kroplowki w dniach po wlewie?

Gosia i Szczepan

Nie, nie dostaje.

JoRew

Dziwne. Lucek zawsze 2 dni po chemii dostaje kroplowke, ktora pomaga wyplukac z organizmu chemie. Zawsze bezposreenio po kroplowcr czuje sie lepiej.
Nawodnienie to podstawa przy chemii - tak slyszalam pd znajomej piekegniarki z oddzialu hematologicznego.
U nas te kroplowki dostajemy jako zalecenie na Bialobrzeskiej.

CaraBella

U nas nie było kroplowki w następne dni, chyba, że pojawiale się problemy- biegunka itp. Może już mają wiedzę, że tak jest lepiej. A Lucek dostaje dożylnie czy podskornie?

Gosia i Szczepan

Słuchajcie, ja wiem, że to idiotyczne pytania, ale w takich sytuacjach nie myśli się racjonalnie.
Czy jeśli Szczepek je, pije, siusia, robi kupę, ale jest bardzo słaby, to czy to minie, nie grozi mu jakaś zapaść, że narządy wew. przestaną pracować?
Ja się boje, że on za którymś razem po prostu już nie wstanie Sad

CaraBella

To chyba nie jest dobrze- jak Belcia na początku chemii mię mogła sama się podnieść to dr J zdecydował o zmniejszeniu dawki. Powiedział, że to jest stan nieakceptowalny. Oczywiście zmniejszenie było rzędu 10 procent tzn. zasadniczo nie podniesiono przez jakiś czas dawki według planu.

Gosia i Szczepan

Ja mu już tej doksorubicyny nie pozwolę podać. Ale żeby on się wykaraskał z tego Sad

A jak się Bella podniosła? Minęło po kilku dniach?