Misio i chłoniak

d-onia

Cieszę się,że Misio dobrze reaguje na chemię. Jednak uważaj na jego odporność szczególnie przy tych upałach. Nasz doktor jest troszkę zakręcony i nie pamięta o zabezpieczeniach. Moja Dońcia szczególnie po Dokso słabnie. Jednak każda chemia wybija białe ciałka węc odpornośc wewnętrzna spada i ani my, ani pies nie mamy takiej świadomości. Ja jednak część takich spraw konsultuję z Wrocławiem, doktor czasem dokłada antybiotyk lub coś w tym rodzaju, na początku dostała Bioparoks.
Bardzo się cieszę,że u Was jest lepiej.
Wiem, że nasze psiaki nie będą już zdrowe ale rozumiem również Kiniesię, tym bardziej, ze psiak piękny i do tego cudowny i kchany. Jednak gdy patrzę na radość mojej Dońci, cieszę się każdym dniem i mam nadzieję,że będzie tak dalej. Nie żałuje ani przez moment,że ją leczymy. pozdrawiam bardzo serdecznie MiD

Dominika

W takim razie życzymy dużo zdrówka a katarek niech jak najszybciej znika!!!I oby dalej chemia przebiegała pomyślnie!

A wszystkim walczącym życzymy dużo wiary,siły i przede wszystkim zdrowia!!!

D,J&Z

Misio

Dzisiaj rano Misio dostał jak zwykle siemię strzykawką, Amoksiklav i ACC żeby nam się katar nie zmienił w coś groźnego. Na szczęście to pokasływanie raczej nie jest skutkiem ubocznym Doxorubicyny tylko przeziębiena. Vinkristin zniósł bardzo dobrze, jak na razie nie było żadnych przykrych niespodzianek. Podaję mu również (za zgodą lekarza) Mumio i od wczoraj Befungin. Apetyt dopisuje ( boczki ładnie wypełniły się), samopoczucie mimo kataru i upału dobre (musimy pilnować żeby za dużo nie brykał) ale mimo to martwię się czy z wątrobą i resztą jest ok. Następną wizytę mamy 13.07. to zrobimy dokładne badania, a do tego czasu jeszcze tabletki Endoxanu. Liczę na to (kto chce może się śmiać), że Befungin pomoże i wzmocni Myszka.
Węzły mimo że malutkie cały czas są i mnie dręczą, doktor powiedział, że mogą zostać zgrubienia tzw. odczyn tkankowy ( nie wiem jeszcze nic o odczynach tkankowych ale to nadrobię Smile

).
Po za tym Misio jest ciągle rozpieszczany na wszelkie możliwe sposoby, czasem muszę się hamować bo ma już dosyć Laughing

Pozdrawiamy serdecznie
M i M

Misio

Witamy bardzo dobrymi wiadomościami.
Misio czuje się bardzo dobrze, wcina aż mu się uszy trzęsą. Całe popołudnie szaleje jak dawniej, jest bardzo radosny i szczeka na wszystkich którzy się zbliżą do ogrodzenia (dawno taki nie był). Pilnuję żeby nie przesadził, bo jednak szybko się męczy.
Katar minął, jeszcze czasem pokasłuje, myślę że sytuacja jest opanowana. Tak bym chciała żeby już taki był zawsze, ale przed nami jeszcze długa walka i ?
Zyczymy wszystkim psiaczkom aby wracały do zdrowia.
Pozdrawiamy
M i M

d-onia

Cieszę się razem z Tobą. Zarówno nam jak i psiakom potrzebne są takie dobre dni a może i tygodnie. Super Very Happy

kaniesia

WITAM
cieszę sie bardzo że Misiaczek odżył ,ja też bym tak chciała ale życie idzie do przodu ,na razie kupuje jeepa potem jak męza udobrucham szczeniaka boksia Charlie:) Very Happy

i w wakacje spanko w jeepie z psiami będą znowu 2 boksie Laughing

to nic że co ranek płynie ła a Bradley je zlizuje i pociesza całym sobą ,wiadomo ze Beycona nigdy nie zapomne ale 4 mojego boksera w historii chodowli tych psów wychowam jak jego i poszukam podobnego do niego i bede uwazała zeby Brdaley bo młody nie zrobił mu krzywdy ,pozdrwawiam cieszę sie bardzo z dobrych wiadomości ,życzę udanych wakacji ,dobrej i właściwej terapi dla Miśka a dla ciebie wytrwałości i dużo czułości dla niego Smile

NIE ŻAŁUJ MU Exclamation

odzywaj się Very Happy

buziaki dla was :wink:

Misio

Witamy
U Misia jak na razie bardzo dobrze, jutro zaczynamy podawać Endoxan (tabletki) przez trzy dni. Wlewy (Endoxanu) zniósł dobrze, więc może i teraz też tak będzie?
Dziękuję wszystkim, że czasem się odzywają i wspierają nas, bardzo dużo to dla mnie znaczy.
Kaniesiu napewno uda Ci się przekonać męża i chociaż teraz ciepisz czas wyleczy rany a Charlie napewno pomoże.
Lizaki od Misiaczka (a jęzorek ma olbrzymi Laughing

)
Pozdrawiamy
M i M

kaniesia

Dzięki
mój Bradleyek też ma duży ozór Very Happy

całusy od nas także Very Happy

Misio

Witamy
U Misia wszystko bardzo dobrze, po wczorajszych tabletkach nic złego nie wystąpiło. Dzisiaj i jutro następne ale jestem dobrej myśli. Może na stan Myszka tak pozytywnie wpływają te dodatkowe preparaty które mu podaję ? (nawet doktor był pozytywnie zaskoczony Jego stanem)
Pozdrawiamy
M i M

d-onia

Bardzo się cieszę,że u Was jest dobrze.
Napisz mi Małgosiu o tych dodatkowych preparatach i skąd je bierzesz.
Miziaczki dla Misia i wsystkiego najlepszego,
pozdrawiam Małgosia

Misio

Małgosiu, jak wcześniej napisałam te preparaty to siemię lniane (strzykawką) na czczo, olej lniany, mumio i befungin. Olej lniany podaję Misiowi prawie od początku leczenia, można dodać do jedzenia ale ja robię pastę Dr Budwig bo Misio bardzo lubi twarożek, mumio zaczęłam podawać później a befungin po konsultacji z dr Gugałą (stwierdził że nie zaszkodzi ale czy pomoże ?), więc jeżeli nie zaszkodzi to może pomoże. Na temat tych specyfików czytałam bardzo dużo, rozmawiałam również ze znajomą która chodzi na wykłady do Klubu Amazonek, powiedziała że są polecane przez p. profesor onkologii (nazwiska nie pamiętam) jak równiez słyszała o nich jak leżała na oddziale onkologicznym (befunginu nie stosowała). Zanim podałam Misiowi którykolwiek z tych preparatów sprawdziłam wszelkie informacje jakie znalazłam i oczywiście przetestowałam na sobie. Wprowadzałam je stopniowo obserwując reakcję, na czas chemii robię przerwę. Myślę że coś w tym jest, bo Misio od końca grudnia miał powiększone węzły, "leczenie" u Pępiaka opisałam wcześniej, więc praktycznie nie był leczony przez pół roku a jednak jego stan był w miarę dobry. Może silny organizm i te preparaty trzymały Myszeczka tak długo ?.

Pozdrawiamy serdecznie
Misio i Małgorzata
Poniżej wkleiłam Ci linki do stron z informacjami
olej lniany
[link widoczny dla zalogowanych]
mumio
[link widoczny dla zalogowanych]
befungin
[link widoczny dla zalogowanych]

kaniesia

to Misio obstawiony na maxa Very Happy

musi byc okey ,trzymam kciuki :wink:

d-onia

Małgosiu ,
Bardzo Ci dziekuję za informacje. Zaraz zaaplikuję Dońci coś jeszcze z Twojego zestawu. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.
Nie wiem, może świruję, ale mam nieodparte wrazenie, że Donia bardzo cieszy się życiem od czsu leczenia.
Bardzo sie cieszę,że i u Misia lepie. Bardzo mi się spodobał i jak o nim przeczytałam było mi strasznie smutno, więc moja radość teraz jest podwójna Very Happy

pozdrawiam Małgosia

Misio

Małgosiu bardzo się cieszę że mogłam chociaż w taki sposób pomóc a jeżeli będą jakieś pozytywne efekty to będę szczęśliwa. (jak będą jakieś efekty to napisz)
Jeżeli stosujesz u Doni coś po za konwencjonalnym leczeniem to bardzo Cię proszę napisz co.
Nie wiem co chcesz podać Doni ale jeżeli olej to Budwigowy, zwróć uwagę czy był przechowywany w lodówce, najlepiej w szklanej, ciemnej butelce (jest wrażliwy na temperaturę i światło) i oczywiście ważna jest data przydatności. Misiowi nawet smakuje.
Dzisiaj ostatnie tabletki Endokxanu i od jutra zacznę znowu Mu podawać, musimy przygotować sie na wtorek (następna chemia). Na razie Myszek czuje się bardzo dobrze. Ciekawi mnie jak będą wyglądały wyniki badań ale to dopiero we wtorek, do tego czasu cieszymy się tym co jest teraz.
Zyczymy dużo zdrówka
M i M
Małgosiu jak u Was wygląda sierć ?

kaniesia

Co do sierści dziewczyny to powiem że po chemi endoxanem Beycon tracił po bokach na żebrach ale podejrzewam że gdyby żył i miał remisję choroby to z opowiedań na forach odrasta piekniejsza więc zero problemu ,to akurat najmniejszy problem grunt aby leczenie szło a choroba remisje miała jak najdluższą -można podawać na porost sierści Roboran tak sie wymawia ,popytajcie swych wetów i ustalcie co j jak ja podawałam ,sypały sie boki ale przerzedziła sie ale po Roboranie wiem że by odrosła i po zakonczeniu chemii ale nie zdążyła Sad

teraz podaje młodemu Very Happy

strasznie lnieje pozdrawiam wszystkie walczące i walczących Exclamation